Nao: Nie będę miała laptopa jeszcze przez jakiś czas więc notki też nie będą się pojawiać... no chyba, że jakoś go dorwę.. tak jak teraz. Przepraszam za wszelkie błędy ale nie miałam czasu na poprawianie ich ;; ;;
Miłego czytaniaa ~! <3
****
Nao
- Reita
Nie
spałem praktycznie całą noc. Miałem straszne wyrzuty sumienia.
Zachowuje się tak jakbym tylko chciał go przelecieć. Jestem
żałosny. Całą noc o tym wszystkim rozmyślałem. Dopiero koło 7
nad ranem opadłem ze zmęczenia na poduszki lekko przysypiając
Ryu
- Uruha
Niechętnie
otworzyłem oczka kiedy zaczęły na nie padać denerwujące
promienie słońca. Mruknąłem niezadowolony i okryłem się kołdrą
po sam czubek głowy. Tak dobrze mi się śpi, że nie mam ochoty się
stąd ruszać.
Nao
- Reita
Mruknąłem
niezadowolony gdy ktoś zabrał mi kołdrę. Zabije. Nawet przedmioty
martwe są przeciwko mnie. Jęknąłem
Ryu
- Uruha
Słysząc
jęk zsunąłem nieco kołdrę i popatrzyłem na blondyna obok
automatycznie się uśmiechając.
Nao
- Reita
Przetarłem
oczy i znowu położyłem się na łóżku zwijając w kłębek z
zimna. Głowa mnie boli ! Mówiłem już to ? Ehh
Ryu
- Uruha
Zachichotałem
cichutko. Podniosłem się trochę i szczelnie okryłem Akire.
-Nadal chcesz spać ty śpiochu?-pogłaskałem jego policzek. O
kurde...Przysunąłem się do jego twarzy i dotknąłem ustami jego
czoła.-Ty masz gorączkę...
Nao
- Reita
-
Nie mogłem zasnąć - mruknąłem i przylgnąłem czołem do jego
chłodnego ramienia
Ryu
- Uruha
-Mogłeś
mnie obudzić....zaraz zrobię ci okład.-patrzyłem na niego
zmartwiony.-Boli cię coś jeszcze?
Nao
- Reita
-
nie musisz - pokręciłem głową i lekko się uśmiechnąłem
Ryu
- Uruha
-Muszę
muszę.-wstałem powolutku i podleciałem do jego szafy. Wyjąłem z
niej dresowe spodnie i bluzkę.-Załóż to, będzie Ci
cieplej.-położyłem mu ubrania na pościel.
Nao
- Reita
-
Mhm mhm - założyłem szybko ciuchy które mi podał - Kocham cię -
wtuliłem się w kołdrę
Ryu
- Uruha
Zarumieniłem
się na jego słowa.
-Emm....boli cię gardło albo
głowa?-płożyłem mu rękę na czoło.-Gdzie masz termometr?
Nao
- Reita
-
Głowa... emm - zamyśliłem się na chwilę. -W szafce koło
lodówki, tam gdzie leki
Ryu
- Uruha
-To
zaraz przyniosę ci leki. Prześpij się, poczujesz się lepiej.-nie
czekając na odpowiedź wyszedłem do kuchni. Wziąłem z niej lek
przeciwbólowy, termometr i wlałem do miseczki zimnej wody do której
wrzuciłem ściereczkę.
Nao
- Reita
położyłem
się i opatuliłem się kołdrą. Mmmm... zamknąłem na chwilkę
oczy i nawet nie zauważyłem kiedy zasnąłem. Serio byłem zmęczony
Ryu
- Uruha
Kiedy
wróciłem Aki już słodko spał. Biedactwo, widać że był
wykończony. Cichutko aby go nie obudzić wszedłem wgłąb pokoju.
Miseczkę z wodą postawiłem przy łóżku, a ma czoło położyłem
mu uprzednio wyciśniętą z nadmiaru wody ściereczkę. Proszek i
szklankę wody postawiłem na biurku razem z termometrem.
Nao
- Reita
Pomimo
wszystko obudziłem się. Złapałem go za rękę i przyciągnąłem
tak, żeby się na mnie położył. Szybko pocałowałem go w usta po
czym, nadal tuląc go do siebie znowu zasnąłem
Ryu
- Uruha
Popatrzyłem
na niego zaskoczony. Jest taki zmęczony, a nadal ma ochotę mnie
przytulać, całować i tak dalej. Wariat. Poprawiłem mu okład
który nieco się zsunął i wtuliłem w niego. Jak bym chciał wstać
to pewnie by się obudził, a tego nie chce.
Nao
- Reita
uśmiechnąłem
się pod nosem. Kiedy jest przy mnie od razu czuje się spokojny.
Wiem, że nic mu się nie stanie.
Ryu
- Uruha
W
sumie jakoś mi się nie nudziło takie leżenie. Patrzyłem na te
spokojną twarz Akiry i pilnowałem czy okład nie zrobił się
ciepły. Problem pojawił się kiedy materiał był już ciepły.
Uhh...trzeba wstać.
Nao
- Reita
Przekręciłem
głowę nie ruszając się z miejsca
Ryu
- Uruha
-Akiś...puść.-szepnąłem
lekko się podnosząc.-Musze ci zmienić okład.
Nao
- Reita
mruknąłem
coś niezadowolony, ale go puściłem
Ryu
- Uruha
-Grzeczny.-szybko
zmoczyłem materiał, wycisnąłem i położyłem znowu na jego
czoło.
Nao
- Reita
westchnąłem
z ulgą i uchyliłem oczy - dzięki tobie nie mogę zasnąć -
wystawiłem mu język
Ryu
- Uruha
-Umm...p-przepraszam....to
pójdę zrobić coś do jedzenia.-szybko poszedłem w stronę drzwi.
Nao
- Reita
-
Zostań za mną - złapałem go za nadgarstek
Ryu
- Uruha
-Ale
chce żebyś zasnął...
Nao
- Reita
-
No to buzi na dobranoc- uśmiechnąłem się chytrze i przyciągnąłem
go do siebie
Ryu
- Uruha
-Eee...-na
moich policzkach znowu pojawiły się delikatne rumieńce.-Mhm.-powoli
się nad nim pochyliłem i musnąłem jego usta
Nao
- Reita
Szybko
pogłębiłem pocałunek wplatając palce w jego włosy
Ryu
- Uruha
Usiadłem
na łóżko po czym niemal się na nim położyłem mrucząc cicho.
-W-wystarczy...-niechętnie się od niego odsunąłem.-Jak mnie
zarazisz to kto się będzie tobą zajmował?
Nao
- Reita
-
No dobrze - usiadłem i wziąłem szybko proszek przeciwbólowy -
Teraz mam motywacje, żeby wyzdrowieć
Ryu -
Uruha
Uśmiechnąłem się. -Zboczeniec.
Nawet kiedy jesteś chory jesteś niewyżyty.-przeczesałem palcami
jego rozczochrane włosy.-Chcesz herbatki albo coś do jedzenia?
Nao
- Reita
Jak
na zawołanie zaburczało mi w brzuchu. Grrrrr.... Spojrzałem na
niego i wzruszyłem ramionami - w sumie jestem trochę głodny -
poklepałem się po brzuchu .
Ryu
- Uruha
-No
chyba nie tylko trochę.-zaśmiałem się cicho widząc jego minę.-To
na co masz ochotę? Tylko bez zboczeń proszę.
Nao
- Reita
Spojrzałem
na niego spod przymrużonych powiek. - A jakie jedzenie nie będzie
zboczone ?
Ryu
- Uruha
-Ettoo...nie
ważne.-zacząłem wiercić togą w miejscu.-To co chcesz?
Nao
- Reita
-
Jajka na twardo chyba będą najlepsze, prawda ? - oblizałem usta i
się zaśmiałem czym towarzyszył upierdliwy ból głowy.
Ryu
- Uruha
-Umm...t-tak.-zagryzłem
dolną wargę. On to robi specjalnie! Chce żebym się ciągle
stresował. Wredota jedna.
Nao
- Reita
-
No już dobrze dobrze.. - zachichotałem i położyłem się z
powrotem - Będę bardzo wymagający jak poproszę o kanapeczkiiii ?
Ryu
- Uruha
-Nie.-pokręciłem
głową.-To już lecę je przygotować.-w ekspresowym tempie
opuściłem pokój.
Nao
- Reita
Gdy
tylko wyszedł wymieniłem sobie okład po czym odetchnąłem z ulgą.
Mmmm jak dobrze... tak chłodnooo
Ryu
- Uruha
W
kuchni wyjąłem wszystko co będzie mi potrzebne i zabrałem się za
robienie góry różnorakich kanapek. Mam nadzieje, że będzie
smakowało. Do tego zrobiłem mu jeszcze herbaty z miodem.
Nao
- Reita
Zacząłem
rozmyślać o tym co się między nami ostatnio wydarzyło. Jak się
nie ogarnę to w końcu pomyśli, że przymilam się do niego tylko
dla seksu. A to nie prawda! Kocham tego słodkiego wariata. Naprawdę.
Ale co ja poradzę, że jest tak seksowny i uroczy za razem, że
słowa same cisną się na usta...
Ryu
- Uruha
Wszystko,
a mianowicie jedzenie, picie oraz leki postawiłem na tackę i tak
obładowany ruszyłem to pokoju Akiry. Może później zrobię mu
naleśniki z czekoladą? Bardzo je lubi, a ja robie je rzadko.
Nao
- Reita
Gdy
wszedł do środka nawet nie chciało mi się otwierać oczy. Chętnie
przespał bym cały dzień
Ryu
- Uruha
Postawiłem
tackę na stoliku i obróciłem jego okład na drugą stronę.
Biedactwo. Pogłaskałem go lekko po policzku.
-Jak zjesz to weź
leki które ci zostawiłem.
Nao
- Reita
kiwnąłem
głową - A nakarmisz mniee ?
Ryu
- Uruha
Popatrzyłem
na niego uważnie i w sumie nie myśląc wiele usiadłem na krawędzi
łóżka. -Ale musisz się troszkę podnieść. Pomóc Ci?
Nao
- Reita
Pokręciłem
głową i oparłem się na łokciu podkładając pod plecy poduszki.
Jedną ręką odłożyłem ręczniczek do miski z wodą
Ryu
- Uruha
Wziąłem
do rąk uprzednio wystudzoną herbatę. -Wypij trochę, rozgrzejesz
się.
Nao
- Reita
Na
raz wypiłem całą zawartość kubka po czym oblizałem usta - będę
musiał ci się jakoś odwdzięczyć za opiekę nade mną. Mam nawet
już pomysł. I to na pewno nie jest to o czym myślisz - parsknąłem
śmiechem
Ryu
- Uruha
-Nie
musisz się odwdzięczać, to nie jest dla mnie problem. To takie
podziękowanie za przygarnięcie mnie pod swój dach.-zabrałem od
niego kubek i na moment do niego przytuliłem.-Chociaż jestem ciekaw
co wykombinowałeś.
Nao
- Reita
-
Wszystko w swoim czasie - pocałowałem go w czubek głowy a brzuch
znowu dał o sobie znać
Ryu
- Uruha
Uśmiechnąłem
się pod nosem i odsunąłem od niego po czym wziąłem calutki
talerz i postawiłem na jego udach. -Wcinaj, potem zrobię ci
naleśniki.
Nao
- Reita
Od
razu zaświeciły mi się oczka. Zacząłem jeść kanapki w
zastraszającym tempie. - A ty nie jesteś głodny ?
Ryu
- Uruha
-Nie,
jakoś nie mam ochoty. Pójdę ci dorobić picia.-wstałem z kubkiem
w ręku i opuściłem pokój.
Nao
- Reita
po
chwili także ruszyłem do kuchni z pustym talerzem który odłożyłem
do zlewu
Ryu
- Uruha
-Miałeś
nie wychodzić z łóżka!-zmierzyłem go groźnym wzrokiem.-Wynocha
do pokoju.-pokazałem na drzwi.
Nao
- Reita
-Tyłek
mi odpada od tego leżenia - poklepałem się po pośladkach i
ruszyłem do salonu w poszukiwaniu fajek
Ryu
- Uruha
Nadąłem
policzki trochę poddenerwowany i poszedłem za nim. -Nie ma tego
badziewia. Schowałem.-oparłem się o framugę
Nao
- Reita
-
Kouu... no weź... - zacząłem zaglądać po szafkach, musi to
gdzieś tu być
Ryu
- Uruha
-Nie.
I tak nie znajdziesz, daruj sobie szukanie i marsz do
wyra.-rozkazałem i poszedłem po jego kubek
Nao
- Reita
założyłem
ręce na piersi - Kou-chan, muszę zapalić, gdzie ty to schowałeś
? - jęknąłem i usiadłem na stole który stał w pomieszczeniu
Ryu
- Uruha
-Nie
musisz, przeżyjesz bez tego.-poszedłem do jego pokoju i tam
zostawiłem herbatę, a do niego po chwili wróciłem.
Nao
- Reita
Siedziałem
tak i się rozglądałem, może zostawiłem gdzieś jakąś paczkę a
on jej nie zauważył
Ryu
- Uruha
-Aki
wracaj do łóżka bo jeszcze bardziej się dorobisz. Nie chcesz już
wyzdrowieć?-stanąłem tuż przed nim.
Nao
- Reita
Zerknąłem
na niego a po chwili wywróciłem oczami - Ja wrócę do łóżka a
ty oddasz mi paczkę - wyciągnąłem rękę przed siebie
Ryu
- Uruha
Nie
ma mowy nie oddam mu tego. Podszedłem do niego i pochyliłem dzięki
czemu na moment złączyłem nasze usta. -Chodź do łóżeczka.-znowu
go pocałowałem tym razem trochę dłużej.
Nao
- Reita
Odsunąłem
go od siebie głaszcząc po czule głowię - Zarazisz się
Ryu
- Uruha
-Przeżyje
jakoś. No choooooooodź.-jęknąłem.
Nao
- Reita
Westchnąłem
i poszedłem grzecznie do pokoju - czemu ci tak zależy, żebym
przestał palić ?
Ryu
- Uruha
-Po
pierwsze, bo się trujesz, po drugie, nienawidzę zapachu tytoniu. Te
powody chyba wystarczają.-kiedy tylko znalazł się w łóżku
przykryłem go szczelnie kołdrą.
Nao
- Reita
-
Zapale na zewnątrz - Nie dałem za wygraną. - zresztą obiecałem,
że ograniczę..
Ryu
- Uruha
-I
tak będzie od ciebie czuć, po za tym się nie wysilaj. I tak nie
ulegnę.
Nao
- Reita
-
To pójdę do sklepu - wystawiłem mu język i przyciągnąłem za
rękę, żeby usiadł mi między nogami
Ryu
- Uruha
-Nawet
nie waż mi się stąd ruszyć, bo cię przywiąże.-ostrzegłem.
Nao
- Reita
-
Jasne jasne - odgarnąłem mu włosy z karku i zacząłem składać
pocałunki na jego szyi
Ryu
- Uruha
-A-aki...-przełknąłem
gule która pojawiła się nagle w moim gardle. Jakoś odruchowo
odchyliłem głowę, ale od jego pocałunków przechodziły mnie
dreszcze.
Nao
- Reita
-
Ciii - uciszyłem go i zacząłem palcem kreślić wzorki na jego
plecach
Ryu
- Uruha
Czułem
na policzkach coraz bardziej piekące rumieńce, a do tego
wzdrygnięcia nie ustawały. Tylko w jakiś dziwny sposób mi się to
podobało więc już się nie odzywałem, a tym bardziej nie chciałem
mu przerwać.
Nao
- Reita
Zsunąłem
trochę bluzkę z jego pleców i zacząłem całować wgłębienie
wzdłuż jego kręgosłupa, a gdy przesunąłem się na jego prawą
łopatkę zrobiłem tam malinkę
Ryu
- Uruha
Mruknąłem
cicho i przysunąłem bardziej do niego spragniony dotyku. Lubie to
przyjemne mrowienie kiedy mnie dotyka, a najbardziej lubię jak mnie
całuje niestety teraz jest chory i nie powinien...
Nao
- Reita
Objąłem
go nogami w pasie i położyłem głowę na jego ramieniu...-
Kouu.... kim ja dla ciebie jestem ?