.

MINI KALENDARZ

13 Styczeń - Uruha x Kai XII (END)


sobota, 30 marca 2013

Reita x Uruha part. IV


Nao & Ryu : Życzymy wszystkim wesołej Wielkanocy ! Mam nadzieje, że nie zapomnieliście poświęcić jajeczek. <3 

Opowiadanie zbetowane przez : CaramellVincent

Ryu - Uruha
-Umm...kotki są słodkie, ale no....chwila. Tylko pod względem oczu Ci kota przypominam?-przyjrzałem mu się badawczo.


Nao - Reita
- Nie tylko - uśmiechnąłem się zadziornie


Ryu - Uruha
-To niby w czym jeszcze?-nachyliłem się nad nim tak, że mieliśmy twarze na tej samej wysokości.


Nao - Reita
Powoli wstałem, a gdy się wyprostował odwróciłem go do siebie plecami. Przejeżdżałem paznokciami po jego szyi i całej długości kręgosłupa uśmiechając się pod nosem.


Ryu - Uruha
Mruknąłem coś i wyprężyłem pod wpływem jego dłoni. Mmm...lubię tak...chwila! Co ja robię? -Co ty robisz?-wymruczałem.


Nao - Reita
- Pokazuje ci jak bardzo przypominasz mi kota - mruknąłem mu do ucha i znów moja dłoń przejechała po jego plecach


Ryu - Uruha
Zamruczałem zadowolony z tej pieszczoty, ale i tak zatkałem sobie usta ręką, żeby mnie nie usłyszał. Nosz grr!


Nao - Reita
Przejechałem dłonią na jego szyję. Co ja robię? Ale on jest taki seksowny jak mruczy.


Ryu - Uruha
Po paru minutach dalszego opierania się, w końcu uległem. Przymrużyłem oczy i odsunąłem rękę od ust pozwalając sobie pomruczeć i zacząłem się do niego "łasić"

Nao - Reita

Po jakimś czasie objąłem go ramionami od tyłu - widzisz ?


Ryu - Uruha
-Hmm?-otworzyłem oczka i próbowałem skumać o co mu chodzi


Nao - Reita
- Jesteś uroczy i słodki... jak kotek...


Ryu - Uruha
-W-wcale nie! - znowu się lekko zarumieniłem.


Nao - Reita
- Nie będę się z tobą kłócił bo wiem, że i tak mam racje - poczochrałem jego włosy


Ryu - Uruha
-Głupek...Emm...to myślałeś już kto będzie takim jakby liderem zespołu?

Nao - Reita
- Nie wiem... ale wolałbym poczekać z tym do momentu, aż będziemy mieli pełny zespół
Ryu - Uruha
- Rozumiem...ale mimo wszystko nie dopuść Harumi'ego do władzy. Jeszcze mu odwali. -pamiętam jak wtedy wszystkimi dyrygował
Nao - Reita
- mhm.. Niech Taka, będzie może.. jeśli będzie chciał
Ryu - Uruha
-To będzie najlepszy pomysł. On się na tym zna. - nałożyłem rybę na patelnię. - no to mamy problem z głowy - oparłem głowę na dłoni


Nao - Reita
-Mhm... - Dziwnie mi było z nim, po tym rozmawiać. Widziałem, że też jest spięty i nie podchodzi do mnie tak jak zawsze. Jestem idiotą
Ryu - Uruha

-Myślisz, że damy sobie radę? Ja....ja nie wiem czy sobie poradzę w tym zespole...- spojrzałem na twarz Akiry

Nao - Reita

- Będziesz ze mną, a ja jestem po to, żeby cię wspierać tak ? - uśmiechnąłem się. - Masz talent i kochasz grać, to wszystko. Nic więcej nie jest ci potrzebne


Ryu - Uruha
-A wygląd? Nie mam jakoś ochoty ciągle przebierać się w TAKIE ciuchy. To krępujące.-spuściłem głowę czerwieniąc się -Wolę luźniejsze ciuchy niż takie obcisłe...


Nao - Reita
- Kou - podszedłem do niego, a ręce oparłem po obu stronach jego bioder. Co ty robisz debilu?! - Na razie nawet nie mamy zespołu. Nie mamy piosenek. I robimy to dla siebie, bo to kochamy. Zanim będziemy sławni minie trochę czasu - cały czas patrzyłem w jego ciemne, duże oczy


Ryu - Uruha
-Mhm. To wiem tylko, że Taka ma fioła na punkcie stylizacji... raczej mi nie odpuści... -skrzywiłem się, a po chwili namysłu coś mi zaświtało.-Ciekawe jak ciebie wystylizuje.


Nao - Reita
- Nie znam go. Nie wiem czego się spodziewać. A nawet jeśli by próbował, to wystarczy, że stanę na palcach - zachichotałem. Nie powinienem śmiać się z jego wzrostu, ale nie miałem na myśli nic złego. Można by nawet powiedzieć, że jego wzrost to atut. Wydaje się przez to słodszy, ale niestety - miałem kogoś innego na oku


Ryu - Uruha
Zaśmiałem się. -Tylko mu tego nie mów bo się obrazi. Nie lubi jak mu się wypomina jego wzrost, ale trzeba przyznać, że jak się złości to wygląda uroczo.-uśmiechnąłem się przypominając sobie jak specjalnie mówiłem do niego "mały", aby patrzeć jak się wścieka.


Nao - Reita
- Spokojnie, nie mam zamiaru - Przysunąłem się odrobinę do niego, żeby się wyprostować, bo plecy zaczęły mnie troszkę boleć

Ryu - Uruha

- To dobrze. Teraz to i ja będę musiał być dla niego miły, bo jeszcze mnie zmusi do włożenia miniówki nawet na normalne wyjście.-załamałem się.-Nienawidzę tego jego upartego charakterku i daru przekonywania...


Nao - Reita
- No wiesz... nie, żeby coś ale w miniówce to i ja bym cię chętnie zobaczył. - szepnąłem mu na ucho... - Jednak mimo wszystko wolę, żeby inni cię w niej nie widzieli - dodałem


Ryu - Uruha
Wzdrygnąłem się, a na moich policzkach znowu pojawił się ten głupi rumieniec. -G-głupek.-wymamrotałem i spuściłem głowę.-Właśnie ty jesteś w czołówce osób przed którymi nie chce się ośmieszyć.


Nao - Reita
- A kto powiedział, że to cię ośmieszy ? - zaśmiałem się - Może i byś miał racje, gdybyś wyszedł na ulicę... ale gdybyś to zrobił przy mnie... i gdybym ja tego chciał - przerwałem na chwilę myśląc - a chcę... to raczej nie byłoby to ośmieszające, czy upokarzające. Ja przynajmniej bym tak nie myślał.


Ryu - Uruha
-Masz dziwne upodobania, aż boje się spytać w czym byś mnie jeszcze chciał zobaczyć. - mruknąłem -Po za tym uważam, że to by mnie ośmieszyło, bo moja duma by na tym bardzo mocno ucierpiała....Aki? A czemu chciałbyś mnie tak zobaczyć?


Nao - Reita
Nie odpowiadałem przez jakiś czas... "Bo mi się podobasz?", "Bo cię kocham?" , "Bo twoje seksowne ciało, aż się prosi o uwagę?". Boże, Akira zboczeńcu o czym ty myślisz?! Wzruszyłem ramionami i przejechałem ręką po jego udzie. - Aż szkoda nie zobaczyć takich nóg w tak seksownym wdzianku


Ryu - Uruha
-Zboczeniec - wymamrotałem, a serce mimowolnie zabiło mi szybciej - Może jeszcze kiedyś wciśniecie mi strój królika lub kota z sex-shop'u i dodacie cycki? - wydąłem dolną wargę.


Nao - Reita
- Nie... - z powrotem położyłem rękę na blacie za nim - Jednak wolę cię takiego jakim jesteś. Bez żadnych dodatków.


Ryu - Uruha
-To dobrze - uśmiechnąłem się - I tak bym tego nie włożył, a o tej spódniczce może pomyślę....kiedyś - odgarnąłem przeszkadzającą mi grzywkę.


Nao - Reita
Rozmarzyłem się. Chociaż i tak wolał bym go zobaczyć całkiem nago.. Ale co tam... Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.


Ryu - Uruha
Zachichotałem - Robisz minę jakbyś nie wiadomo co zobaczył... Mam rozumieć, że dzisiaj też śpimy w jednym łóżku, tak?


Nao - Reita
- Oczywiście, że tak - pocałowałem go w czoło i wróciłem na miejsce.

Ryu - Uruha

-Tylko się nie przyzwyczajaj, na zawsze nie zostajesz... W sumie trochę szkoda. Byłoby fajnie razem mieszkać, prawda? Nie było by tak nudno.


Nao - Reita
Spojrzałem na niego - To jest cicha aluzja, czy to z moją głową coś jest nie tak ? - oparłem łokieć na stole patrząc na niego uważnie


Ryu - Uruha
-Aluzja. A nie mam racji? Mi się zawsze nudzi w domu, a mam tylko siostry. O czym mogę z nimi gadać? O lakierach do paznokci? I tak tylko czarnego używam - mruknąłem do siebie ostatnią wypowiedź.


Nao - Reita
- No wiesz... moje mieszkanie jest duuże... i pustee... i mi też się często nudzi, więc czemu tego nie wykorzystać..? -powiedziałem cały czas nad czymś myśląc - Ale podpierdalam ci łóżko, bo jest w cholerę wygodne - wskazałem palcem na miejsce, gdzie znajdowała się sypialnia.


Ryu - Uruha
-Naprawdę Aki?! Serio mnie przyjmiesz? - podleciałem do niego i wpierdzieliłem mu się na kolana tuląc mocno - Jesteś wielki~!


Nao - Reita
- Jak mógłbym cię nie przyjąć? - objąłem go w pasie i przytuliłem mocno - Toż to sama przyjemność patrzeć rano na taką słodką buźkę


Ryu - Uruha
-Nie jest słodka! - wetknąłem twarz w jego bluzkę -Trzeba z tobą iść do okulisty...


Nao - Reita
- Nie chcesz mnie zobaczyć w okularach - uwierz mi. - zaśmiałem się głośno


Ryu - Uruha
-Hmm... -odsunąłem się nieco i popatrzyłem na jego twarz wyobrażając go sobie w takich dużych pinglach. Chwile tak posiedziałem i nagle wybuchnąłem niepohamowanym śmiechem.


Nao - Reita
Pacnąłem go w głowę - Nie śmiej się! Moja twarz nie jest do tego stworzona.


Ryu - Uruha
-A hahaha...ale hahaha...wyglądał byś tak hahahaha....zabawnie. - zatkałem sobie usta żeby choć trochę stłumić śmiech.


Nao - Reita
- Tak wiem, wiem... kiedyś ojciec mi chciał kupić ... już nigdy więcej nie próbował. - wywróciłem oczami z uśmiechem


Ryu - Uruha
-Wyobrażam so... - pociągnąłem parę razy noskiem. Coś się pali czy mi się....O KURWA, RYBA! Jak najszybciej zeskoczyłem z kolan Akiry i podleciałem do patelni która się niemal paliła.


Nao - Reita
Wybuchnąłem śmiechem. - No to z obiadu nici


Ryu - Uruha
Wyłączyłem palnik i wszystko wpierdzieliłem do zlewu. Głupia ryba! - Buuu...jestem głodny! - założyłem ręce na piersi i zrobiłem minkę poszkodowanego dziecka.


Nao - Reita
- Możemy zamówić sushi... dawno nie jadłem - uśmiechnąłem się i sięgnąłem po telefon


Ryu - Uruha
-Jeej! Sushi!-podskoczyłem ucieszony i zacząłem klaskać -Tylko, że... - przestałem się tak cieszyć. - Ja jestem spłukany...


Nao - Reita
- Nie szkodzi - wybrałem numer zamawiając to co zwykle. - Na szczęście pomyślałem, żeby zgarnąć kasę


Ryu - Uruha
-Oddam Ci kiedy tylko będę miał. - podszedłem do niego, a dokładniej do krzesła obok niego. - Za ile będzie jedzonko?


Nao - Reita
- Nie musisz... hmm.. za jakieś 15 min - oparłem się o krzesło odchylając głowę do tyłu.Ryu - Uruha
- Muszę, bo w innym wypadku jeszcze jakoś inaczej chciałbyś je odzyskać. - zaśmiałem się i przechyliłem lekko w przód, a rączki ułożyłem między udami.


Nao - Reita
- Niee... no co tyy - zaśmiałem się udając niewiniątko


Ryu - Uruha
-Seerio?-uśmiechnąłem się do niego.


Nao - Reita
- Nie - Dźgnąłem go w brzuch


Ryu - Uruha
-Iii... - złapałem się za brzuszek - A nie mam racji? Jak ostatnio Ci kasy nie oddałam to mi pół lodówki zjadłeś! - pokazałem na niego oskarżycielsko.


Nao - Reita
No ja akurat myślałam o czymś innym... Zganiłem się za tą myśl - To nie miało związku


Ryu - Uruha
-Nie? No to czemu ja ci na to pozwoliłem? Potem nie miałem co jeść... - załamałem sięNao - Reita
Złapałem jego podbródek i podniosłem do góry - Bo jestem twoim przyjacielem?


Ryu - Uruha
-Dobry argument. Tylko... jesteś kimś więcej... - uśmiechnąłem się delikatnie.


Nao - Reita
- No to, kim dla ciebie jestem?


Ryu - Uruha
-Hmm... bardziej bratem. Mój braciszek Aki-chan.


Nao - Reita
Z jednej strony się ucieszyłem, ale z drugiej nie chciałem być jego bratem. Chciałem być kimś więcej, ale nie bratem. Mimowolnie się uśmiechnąłem.


Ryu - Uruha
-A ja też jestem twoim braciszkiem? -spytałem i w tym samym momencie usiadłem mu na kolanach. No co? On jest wygodniejszy od krzesła...


Nao - Reita
- Coś w tym stylu - objąłem go w pasie


Ryu - Uruha
-Jeeej! To fajnie - przykleiłem się do niego.


Nao - Reita
- Taaa - nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Szybko zrzuciłem z siebie Kou i łapiąc portfel podbiegłem do drzwi.


Ryu - Uruha
Poleciałem za nim i zanim nawet Akira zapłacił, ja zabrałem od faceta jedzenie i tak szybko jak się pojawiłem, tak zniknąłem w kuchni.


Nao - Reita
Zaśmiałem się pod nosem i podziękowałem chłopakowi wręczając mu pieniądze. Zamknąłem drzwi i wparowałem do kuchni - Tylko pamiętaj o mnie i nie zjedz wszystkiego!


Ryu - Uruha
-Pamiętam, aż takim żarłokiem nie jestem... Poza tym jeszcze bym przytył. Brrr... okropność.-wzdrygnąłem się i otworzyłem nasze pudełeczka z jedzeniem.


Nao - Reita
Wziąłem jeno od niego i usiadłem na krześle - No tak. Moja modeleczka musi trzymać wagę - Tfuuu! Jaka moja, co ja gadam?


Ryu - Uruha
-Jaka modeleczka?! - zmarszczyłem brwi. - Chwila....twoja?


Nao - Reita
- Ettooo.... tak jakoś mi się powiedziało - podrapałem się w tył głowy. Ja sobie kiedyś wyrwę ten język...


Ryu - Uruha
-Hahaha...okey. Tylko nie rozumiem czemu modelka. Daleko mi do takowej. - wpakowałem sobie spory kawałek sushi do ust.


Nao - Reita
- Czy ja wiem..? Jesteś wysoki, a nogi masz lepsze od niejednej laski - zaśmiałem się


Ryu - Uruha
-Emm...dzięki, ale przesadzasz, a poza tym ostatnio je widziałeś 2 lata temu jak na basenie byliśmy.


Nao - Reita
- Mam to zmienić ?

sobota, 23 marca 2013

Uruha x Kai part. VII


Ryu - Uruha
-Wstydzisz się?-otarłem się o niego, po czym zdjąłem z siebie koszule.


Nao - Kai
- Trochę - zarumieniłem się i spojrzałem mu w oczy. I teraz druga część planu " postaraj, żeby się w tobie zakochał "


Ryu - Uruha
-To może zamkniemy drzwi.-pogłaskałem go po zarumienionym policzku, a następnie zacząłem obsypywać pocałunkami jego szyje.


Nao - Kai
Odsunąłem go lekko od siebie, po czym szybko pobiegłem zamknąć drzwi. W sumie chyba nikt się nie zdziwi jak nie będzie mógł ich otworzyć, często tak robie jak pracuje. I jeszcze dziękować bogu, że tu wszystko jest dźwiękoszczelne. Boże... pokój seksu normalnie...


Ryu - Uruha
-Chodź do mnie, skarbie.-pospieszyłem go i w międzyczasie zdjąłem z siebie bluzkę która już chwile później była na drugim końcu pokoju.


Nao - Kai
Uśmiechnąłem się i podszedłem do niego, zdejmując z siebie bluzę. - Ale tak tutaj ? - spytałem niepewnie


Ryu - Uruha
-A czemu by nie?-oparłem go o blat stołu i ponownie przykleiłem się do jego szyi.-TO można robić praktycznie wszędzie.


Nao - Kai
- Próbowałeś już.. ? - zachichotałem i odchyliłem głowę do tyłu. Usadowiłem się na blacie oplatając go nogami w pasie


Ryu - Uruha
-Niom.-uśmiechnąłem się figlarnie.-Ale i tak najbardziej preferuje łóżko.-przesunąłem się z ustami na jego klatę, a dłońmi przesuwałem po udach


Nao - Kai
- Mmm...- oparłem się rękami żeby nie upaść. Złapałem go za szyję i przyciągnąłem do pocałunku


Ryu - Uruha
Natychmiast wsunąłem swój język do jego chętnych usteczek. Kurde, on serio się prosi żebym tym razem to ja był seme.


Nao - Kai
Przyciągnąłem go nogami do siebie i wplotłem palce w jego włosy - Kocham się całować.. - wyszeptałem cicho jak zabrakło nam tchu..


Ryu - Uruha
Uśmiechnąłem się. Jejku jaki on jest słodziutki. -Taaak? A tylko całować?-zachichotałem.


Nao - Kai
- No nie wiem.... a chcesz mnie przekonać do czegoś jeszcze ? - oblizałem lubieżnie usta patrząc na niego z błyskiem w oku i lekko się o niego ocierając, dając jasno do zrozumienia na co mam ochotę


Ryu - Uruha
-Bardzo chętnie.-szybko dobrałem się do jego spodni. Rozpiąłem jego pasek, guziczek, rozporek i już po paru chwilach Kai nic na sobie nie miał. Popatrzyłem mu jeszcze w oczy, po czym nachyliłem się nad jego kroczem.


Nao - Kai
Westchnąłem kiedy poczułem dotyk na moim członku. Jednak faktem jest, że ma spore doświadczenie...


Ryu - Uruha
Polizałem go po całej długości. Chwile possałem jego główkę, a rękami bardziej rozsunąłem jego uda. Wyjąłem go z ust i chuchnąłem.


Nao - Kai
Odsunąłem stertę papierów na bok i opadłem na biurko głośno oddychając - Ahhh.... Kouu...zrób tak... jeszcze - wyjęczałem cichutko


Ryu - Uruha
Zachichotałem i wykonałem jego prośbę, ale nic poza tym. Tak ładnie prosi, niech zrobi to jeszcze raz. -A co teraz byś chciał?-wymruczałem.


Nao - Kai
Zarumieniłem się lekko- no..emm... - jęknąłem niezadowolony kiedy się trochę odsunął.. - weź go... - odwróciłem wzrok. Kto by pomyślał, że wczoraj byłem takim władczym seme a dziś się tak rumieniłem przy byle okazji..


Ryu - Uruha
-Co mam zrobić kochanie?-udawałem, że nie słyszę. Nie mogę przepuścić takiej okazji żeby się z nim nie podrażnić. Chuchnąłem na niego jeszcze raz żeby sprowokować do mówienia.


Nao - Kai
- Ahh... w..weź go... w usta... proszę - jęknąłem i zamknąłem oczy. Ciekawie było... pobyć uke..


Ryu - Uruha
Zrobiłem o co prosił od razu nadając szybkie tępo. Dodatkowo uniosłem jego nogi i zatoczyłem parę kółeczek wokół jego dziurki.


Nao - Kai
- OCH! - wygiąłem się w łuk i doszedłem w jego usta. Otarłem wierzchem dłoni czoło, oddychając płytko


Ryu - Uruha
Odsunąłem się od niego i patrząc mu w oczy przełknąłem wszystko. -Podobało się?-oblizałem usta.


Nao - Kai
- T..tak... - moje nogi opadły zwisając z biurka... Powoli się podniosłem uśmiechając się do niego... Szybko klęknąłem przed nim kładąc ręce na jego kroczu po chwili ściągając jego spodnie wraz z bielizną


Ryu - Uruha
-Haha...tak ci się spieszy?-pogłaskałem go po czuprynce.-Wstań, dzisiaj to ja się tobą zajmuje.-pociągnąłem go nie za mocno za włosy aby przywołać go do pionu


Nao - Kai
- Ałć... ale..noo... - przesunąłem rękę na jego biodro


Ryu - Uruha
-Nie ma "ale".-pocałowałem go krótko.-Połóż się.


Nao - Kai
Spojrzałem na niego niepewnie, ale wykonałem polecenie. Rozchyliłem nogi, mocno się rumieniąc. Boże, co jest dzisiaj, ze mną nie tak...


Ryu - Uruha
-Grzeczny chłopiec.-mruknąłem i pogłaskałem go po policzku, a chwile później podetknąłem mu pod usta 2 palce.-Naśliń.


Nao - Kai
Przełknąłem ślinę i wziąłem place do ust bawiąc się nimi, liżąc, ssąc i wszystko na raz... Uśmiechnąłem się i wyjąłem palce z pomiędzy swoich warg..


Ryu - Uruha
-Rozluźnij się.-uśmiechnąłem się do niego delikatnie i powoli wsunąłem w niego pierwszy palec.


Nao - Kai
Pokiwałem głową - ochh... - wygiąłem się lekko.. Nie wiedziałem, że to,aż tak przyjemne


Ryu - Uruha
Kiedy zobaczyłem, że jeden mu nie przeszkadza powoli dołożyłem drugi. Drugą ręką pieściłem jego męskość, aby nie myślał o bólu którego mógł by doznać.


Nao - Kai
-  Nnn.... - westchnąłem i zacisnąłem oczy jednocześnie z przyjemności co i z.... dyskomfortu. Poruszyłem biodrami chcąc pozbyć się tego dziwnego uczucia... Przyjemnie, ale trochę dziwnie...


Ryu - Uruha
-Na razie się nie ruszaj.-nakazałem i zacząłem go sprawnie rozciągać.-Boli?-popatrzyłem na jego buzie która pokazywała tylko rozanielenie i pragnienie. Rozszerzyłem bardziej palce.


Nao - Kai
Skrzywiłem się na chwile ale potem znowu westchnąłem czując przyjemność.. - Wcalee.. - powiedziałem trzymając nogi w zgięciu kolan


Ryu - Uruha
-Dobrze...-dołożyłem trzeci palec. Nie mogłem już wytrzymać, ten jego słodki i niewinny wygląd jeszcze bardziej mnie prowokuje. Po chwili wyjąłem z niego palce i zastąpiłem je swoim członkiem.


Nao - Kai
Krzyknąłem krótko i próbowałem dosięgnąć swojego odbytu jakby to miało złagodzić ból...
- Ałł.... - zacisnąłem mocno powieki


Ryu - Uruha
-Ćśśś...spokojnie, zaraz przestanie.-pocałowałem go w policzek, a ręką wzmocniłem pieszczoty.-Ćśśś....-pocałowałem go


Nao - Kai
-Nnn.. Boli – jęknąłem, a z pod moich powiek popłynęły łzy. Przyciągnąłem go do lekkiego subtelnego pocałunku. Może chociaż trochę mi to pomoże


Ryu - Uruha
Całowałem go delikatnie i leniwie, tak aby szybko zapomniał o bólu, a jednocześnie sam próbowałem się uspokoić, bo to jego ciaśniutkie wnętrze sprawia, że wariuje.


Nao - Kai
Poruszyłem się lekko i poczułem dreszcz...przyjemny dreszcz. Poruszyłem się jeszcze raz trochę pewniej, a z moich ust wydobył się jęk. Poruszyłem mocniej biodrami - Kou...j..już... - zacisnąłem ręce na krawędzi blatu nad moja głową


Ryu - Uruha
-Mhm.-puściłem jego przyrodzenie i złapałem go mocno w biodrach tak aby przypadkiem mi nie spadł. Ciągle patrząc na wyraz jego twarzy zacząłem się powoli poruszać. Mmm...oj tak, ja tak mogę częściej.


Nao - Kai
- ohhhmmm t..tak - jęknąłem przymykając oczy i zatracając się w przyjemności


Ryu - Uruha
Przyspieszyłem nieco swoje pchnięcia co chwila wzdychając. Ciekawe co by zrobił Kai gdybyśmy drzwi nie zamknęli, a teraz by ktoś wparował.


Nao - Kai
- Kou...szybciej.- wyszeptałem patrząc na niego nieco zażenowany jak i podniecony. Boże co ja robie...


Ryu - Uruha
-Jak sobie życzysz kotku.-jeszcze bardziej przyspieszyłem wbijając się w niego pod różnymi kątami, cały czas szukając tego szczególnego celu.


Nao - Kai
- O..och.. - wygiąłem się, zaciskając zęby na dolnej wardze, kiedy trafił w prostatę - tak ! Tak tutaj - jeszcze bardziej wypiąłem się w jego stronę


Ryu - Uruha
Zaśmiałem się w duchu i ponowiłem ostatni ruch najmocniej jak mogłem. Za którymś takim uderzeniem już nie wytrzymałem i doszedłem w nim oznajmiając to głuchym przeciągłym jękiem.


Nao - Kai
Czując
jak się we mnie wylewa także doszedłem zaciskając na nim mięśnie... - mmm... Było...bosko..

* Parę chwil później *


Nao - Kai
- N..nie prawda - odwróciłem głowę i podniosłem się do pozycji siedzącej


Ryu - Uruha
-Plawda.-pokazałem mu język.


Nao - Kai
- Może się już ubierzemy ? - wstałem i poszedłem szukać swoich bokserek kręcąc przy tym tyłkiem. No, przynajmniej tym mogę się pochwalić więc czemu nie ? Uśmiechnąłem się pod nosem


Ryu - Uruha
-Ty chcesz mnie sprowokować?-przyjrzałem się jego dolnym partią ciała, a po dłuższej chwili niechętnie wstałem.


Nao - Kai
- A co ? Podniecam cię ? - zaśmiałem się i podniosłem bokserki powoli je wkładając


Ryu - Uruha
-Musze to jeszcze mówić?-podniosłem swoją bieliznę i również zacząłem się ubierać.


Nao - Kai
- Chciałbym to usłyszeć - podszedłem do niego, opierając się na nim całym ciałem


Ryu - Uruha
Położyłem ręce na jego tyłeczku i nachyliłem do jego ucha. -Podniecasz mnie.-wbiłem paznokcie w jego pośladki.-Bardzo...


Nao - Kai
- Mrrr - zamruczałem i przejechałem zębami po jego obojczyku


Ryu - Uruha
-Hahaha...zaraz pomyśle że masz ochotę na jeszcze.


Nao - Kai
- Gdyby nie fakt, że jesteśmy w pracy... - powiedziałem smutnym głosem.. - To miałbyś racje - zaśmiałem się i zapiąłem jego pasek


Ryu - Uruha
-Mamy dużo czasu.-pocałowałem go w szyje.-Mam czas zawsze więc jak byś miał ochotę to dzwoń.


Nao - Kai
- A muszę dzwonić tylko wtedy jak będę miał ochotę. ? Czy w innych sprawach też mogę dzwonić.. ? - szepnąłem mu na ucho


Ryu - Uruha
-W każdej sprawie możesz dzwonić....Kai? Emm...my nadal jesteśmy kolegami, prawda?


Nao - Kai
Spojrzałem mu w oczy - Z tego co pamiętam nie zmienialiśmy naszego stosunku na partnerski, więc chyba tak - odsunąłem się i założyłem koszulkę po czym poszedłem do łazienki która znajdowała się w sali. Opłukałem twarz wodą i ogarnąłem swoje włosy


Ryu - Uruha
Poszedłem za nim. -Nie chodzi mi o związek tylko o to czy nie popsujemy przyjaźni tym co robimy.-oparłem się o framugę i wpatrywałem się w niego uważnie.


Nao - Kai
- Jeśli ty tego nie popsujesz to ja tym bardziej - podciągnąłem spodnie które się lekko ze mnie zsuwały. Przeczesałem włosy palcami i usiadłem na blacie obok umywalki


Ryu - Uruha
-Nie zepsuje.-podszedłem do niego.-Nie mógł bym zepsuć sobie relacji z moim kochanym fotografem.-uśmiechnąłem się do niego.


Nao - Kai
- I tu masz racje - pstryknąłem go w nos - Jak to moim ?


Ryu - Uruha
-Nuu...-zmarszczyłem nos.-Nie pykaj.-nadąłem poliki.-No bo szef powiedział, że jeszcze mi nie wybrał fotografa i w ciągu kolejnych 2 tygodni będę miał z różnymi sesje, no a potem sam mogę wybrać. Już mu powiedziałem, że raczej nie zrezygnuje z ciebie.-tym razem ja go pstryknąłem.


Nao - Kai
Zmarszczyłem nos i się uśmiechnąłem, - Widać, że dyrektor był w dobrym humorze . Cieszę się - pocałowałem go w usta wplatając palce w jego włosy


Ryu - Uruha
-Mmm...-położyłem ręce na jego uda i równie ochoczo oddałem pocałunek.


Nao - Kai
- Śmieszy mnie to wszystko, w sensie, że nasze relacje.. - przytknąłem czoło do jego czoła


Ryu – Uruha
Dla mnie to jest coś normalnego, ale dla innych pewnie rzeczywiście jest to śmieszne.-uśmiechnąłem się.

Nao - Kai
- Domyśliłem się - westchnąłem i polizałem jego nos. Boże serio mi się nudziło... a tyle pracy przede mną


Ryu - Uruha
-Tak? Aż tak widać jakie prowadzę życie?-objąłem go za biodra.


Nao - Kai
- Hmm może nie tyle co widać. Domyślałem się, a skoro przed chwilą to potwierdziłeś - przyciągnąłem go za koszulkę


Ryu - Uruha
-A Kai'uś jest zazdrosny?-zaświeciły mi się oczy.


Nao - Kai
-A chciałbyś, żebym był ? - zachichotałem i przejechałem dłonią po jego klatce piersiowej


Ryu - Uruha
-Hmm...no nie wiem.-wymruczałem.-Pewnie byś słodko wyglądał jak byś był. Zrobisz dla mnie słodziutką minkę?-pocałował​em go w policzek.


Nao - Kai
- A dostane w zamian gorący seks? - wsunąłem dłonie w jego tylne kieszenie


Ryu - Uruha
-Mmm....nie musisz mnie o to prosić kotku.-polizałem go po szyi i zrobiłem na niej małą malinkę.


Nao - Kai
Jęknąłem cicho i mocno się zarumieniłem. Boże co ja do niego mówię ?! Od kiedy jestem tak szczery w takich sprawach ?!


Ryu - Uruha
Szybko zdjąłem z niego koszulkę którą nawet nie wiem po co włożył.


Nao - Kai
- A...ale nie teraz... - odsunąłem go lekko do siebie po czym wstałem zabierając mu swoją koszulkę. Usiadłem przy biurku kontynuując swój raport.


Ryu - Uruha
Zacząłem się śmiać i poszedłem zobaczyć co robi. Zajrzałem mu przez ramie. -A przed chwilą byłeś taki napalony.-szepnąłem mu na ucho.


Nao - Kai
- Jeśli teraz to w sobie skumuluje to wieczorem będziesz miał niezłą zabawę więc.... nie przeszkadzaj mi skarbie - odwróciłem się i pocałowałem go w usta dość mocno przygryzając dolną wargę


Ryu - Uruha
-Nnn...całkiem kusząca perspektywa.-kiedy mnie puścił zlizałem krew z rozciętej wargi.-A Ty nie miałeś się wieczorem z Mao spotkać?


Nao - Kai
- Noc z tobą jest bardziej kusząca... pod każdym względem.. - puściłem mu oczko i wróciłem do roboty


Ryu - Uruha
Uśmiechnąłem się szeroko. -Bardzo mnie to cieszy koteczku.-nachyliłem się do jego ucha.-To ja wpadnę do siebie i zgarnę parę zabaweczek, a potem pójdę do Ciebie.-wymruczałem kuszącym głosem i ugryzłem płatek jego ucha.


Nao - Kai
- Ż...ŻE JAK ?! - spojrzałem na niego krzywo, jakie zabaweczki, o czym on mówi ?! 


Ryu - Uruha
-Hahaha...-wziąłem bluzkę i koszule które szybko włożyłem.-To do wieczora.-dałem mu szybkiego buziaka w policzek.-Baj!-wyszedłem z sali.


Nao - Kai
- Ej ale ! - kurwa... wtf. Co to było. Dobra koniec. Muszę się skupić na pracy. Tak, pracapracapracapraca nie mogę. Walnąłem się parę razy głową w stół
- Co ty robisz ? - do pokoju wparował Mao - Zrobisz sobie krzywdę !
- Ja..ja tylko próbuje wyładować się seksualnie ...chyba coś ze mną nie tak...


Ryu - Uruha
O tak, ten dzień, a dokładniej wieczór będzie cudowny. Wreszcie wyżyje się seksualnie do woli, a Kai sam tego chce! Jeeej~! Mmmm...normalnie nie mogę się doczekać wieczoru, może kupie jakiś alkohol i przygotuje jedzenie...


Nao - Kai
Zrobiłem to co miałem zrobić i... uwaga uwaga.. skończyłem raport ! Stwierdziłem, że nie mam już siły sprzątać więc tylko zamknąłem wszystko na klucz i wyszedłem z biura... chyba jako ostatni. Wszedłem do domu i zdjąłem wierzchnie ubranie rzucając je na podłogę


Ryu - Uruha
Kiedy tylko się przebrałem poszedłem do sklepu i kupiłem parę piw i jeszcze trochę trunków po czym wróciłem do domu skąd zabrałem BARDZO potrzebne rzeczy na dzisiejsze nocowanie u Kai'a. Wziąłem jeszcze szybki prysznic i z całym ekwipunkiem ruszyłem do domu mojego kochanego fotografa. Oczywiście zapomniałem mu kluczy oddać więc by się do domu nie dostał. Kiedy już u niego byłem odłożyłem zabaweczki do sypialni, a sam razem z procentami usadowiłem się na kanapie.

sobota, 16 marca 2013

Uruha x Kai part. VI


Ryu - Uruha
Uchyliłem zaspane oczka i przetarłem je piąstką. Zerknąłem na drugą połowę łóżka. Wiedziałem, nie przyszedł. Mimo, że nie darzyłem go żadnym z TYCH uczuć poczułem ukucie w sercu. Każdy kochanek z którym się przespałem ZAWSZE zostawał ze mną na noc.

Nao - Kai
Obudziłem się kiedy poczułem wibracje telefonu a potem dźwięk którego tak nienawidziłem. Pieprzony budzik. Wyłączyłem go rzucając telefon na podłogę. Usiadłem na kanapie patrząc na laptopa którego zapomniałem wyłączyć. No tak.. zatrzymałem się na zdjęciu Kou którego owiewają piękne płatki śniegu.... mmm piękny widok

Ryu - Uruha
Zerknąłem na zegarek. No tak Kai pewnie już poszedł do pracy, nadal przecierając zaspane oczka wstałem i poszedłem do łazienki. Musze się ogarnąć bo inaczej się spóźnię.

Nao - Kai
Czekaj czekaj... która jest godzina ?! Spojrzałem na prawy dolny róg monitora. FUCK. Szybko pobiegłem do sypialni zabierając ciuchy pobiegłem do łazienki. Jakie było moje zaskoczenie kiedy ujrzałem w nich Kouyou. Całkowicie zapomniałem o tym, że u mnie był....

Ryu - Uruha
-Kai? Ty nie powinieneś być w pracy?-wyszedłem spod prysznica i otuliłem się puchatym ręcznikiem.

Nao - Kai
- powinienem..- skrzywiłem się i ubrałem szybko, ogarniając jeszcze szybko włosy i lekki makijaż

Ryu - Uruha
-Zgaduje, że zaspałeś.-mruknąłem jakby do siebie. Wytarłem się i minąłem go wychodząc z łazienki.

Nao - Kai
Umyłem zęby i wybiegłem pakując laptopa i teczki dotyczące dzisiejszej sesji. Wziąłem szybko telefon do kieszeni - To ja lecę, klucze masz na stole, oddaj mi je w pracy - pocałowałem go w policzek i wybiegłem z domu

Ryu - Uruha
-Jasne.-uśmiechnąłem się delikatnie. Doprowadziłem się do stanu w którym mogłem opuścić dom. Mam nadzieje że się nie spóźnię...zgarnąłem klucze i wyszedłem.

Nao - Kai
Od razu wparowałem do pokoju szefa - p..przepraszam za spóźnienie - on tylko spojrzał na mnie jak na idiotę i kazał usiąść.
- Jak poszła wczorajsza sesja. Kouyou dał sobie radę ?
- Tak był genialny, pierwszy raz widziałem taką osobę - wyjąłem laptopa i zacząłem pokazywać zdjęcia z wczorajszej sesji

Ryu - Uruha
Spóźniłem się jakieś 5 minut, ale mam nadzieje, że szef nie będzie zły. Umm...chyba mam do niego iść bo szczerze nie wiem gdzie indziej mam iść. Poleciałem pod właściwe drzwi i zapukałem.

Nao - Kai
Szef wpuścił... Kou do siebie. Shima usiadł koło mnie a ja dalej pokazywałem zdjęcia. - Wybrałem 5 najlepszych - otworzyłem inny folder pokazałem je szefowi.

Ryu - Uruha
Przywitałem się cicho i usiadłem obok Kai'a przy okazji próbując zajrzeć do laptopa. Ciekawe czy szefowi się spodobają.

Nao - Kai
- Bardzo dobrze. Daj to jeszcze Mao do przejrzenia i macie pozwolenie na druko- powiedział odsuwając od siebie sprzęt i kładąc nogi na biurku.
- Super.. - uśmiechnąłem się do Kou - Jakby co będę w sali nr.3 zabrałem rzeczy i wyszedłem

Ryu - Uruha
-Dobrze.-pomachałem do Kai'a po czym obróciłem się z powrotem w stronę szefa.-Wypełniłem kartkę o którą pan prosił.-podałem mu ją.-Chciał bym jeszcze wiedzieć kto będzie moim fotografem. Kai powiedział że dostane jakiegoś "własnego".

Nao - Kai
- Ah.. tak. Jeszcze nie wybrałem. Poza tym masz też prawo wyboru. W ciągu dwóch tygodni będziesz miał sesje z różnymi fotografami, potem będziesz mógł wybrać, a ja albo zatwierdzę twój wybór albo będziesz musiał wybrać innego
Wbiegłem do sali i od razu podbiegłem do Mao - Mamy pozwolenie na druk ! - krzyknąłem i zacząłem się cieszyć jak małe dziecko

Ryu - Uruha
-Dobrze. Jak na razie wydaje mi się, że zostanę przy Kai'u, ale chętnie sprawdzę też innych.-uśmiechnąłem się.-To gdzie mam się teraz udać i jakiego typu mam sesje?
-Dzisiaj będziesz miał sesje sam z tego co już się dowiedziałem nie przepadasz za pracą grupową. Idź do sali 3 Mao już wie, że będzie dziś z tobą pracował.

Nao - Kai
-Mam nadzieje, że pamiętasz nasz plan - powiedziałem obejmując go w pasie.
- Oczywiście, specjalnie dla ciebie wyłudziłem od szefa, żeby dziś miał ze mną sesje, w sumie jesteś dziś wolny, tylko będziesz musiał mi pomóc z obróbką zaległych zdjęć - Mao zjechał rękami na moje pośladki wsuwając ręce do kieszeni. Jak na zawołanie do sali wparował Kouyou.
- Dziękuje - szepnąłem mu na ucho muskając je ustami

Ryu - Uruha
Wszedłem do sali i chciałem się przywitać, ale szok mi w tym przeszkodził. Emm...od...od kiedy oni są razem?! -Eee....ch-chyba przeszkadzam.-wycofałem się dwa kroki w tył nadal dokładnie lustrując ich wzrokiem. W sumie to nie powinno mnie obchodzić że są razem, tamto to był tylko jednorazowy wyskok. Kouyou uspokój się...

Nao - Kai
- Nie, chodź... - Mao krzyknął za Kou przywołując go do siebie jednocześnie wyjmując ręce z moich spodni
- Dokończymy kiedy indziej - uśmiechnąłem się do Mao a potem do Kouyou. Pocałowałem jeszcze bruneta w policzek i poszedłem do biurka siadając przed jego komputerem i patrząc w jego kalendarzu jakie miał sesje i które są do poprawienia

Ryu - Uruha
Podszedłem do nich i nadal lustrowałem wzrokiem to jednego to drugiego. Ehh...dobra, nieważne. Ja się w ich życie wtrącać nie będę, ale coś mi tu nie gra... -To co dzisiaj mamy w planach?-zwróciłem się do Mao.

Nao - Kai
- W sumie nic specjalnego, sesja dla młodzieżowej gazetki.. jak sądzę dla dziewczyn... - Mao przejrzał jakieś papiery - Tytuł to " idealny mężczyzna ". Będziesz ty i jeszcze 3 innych facetów a całkiem innej budowie i urodzie. Będzie tak opisane co lubicie, jakie są wasze wymagania do dziewczyn itp. Będzie to taka niby ankieta w której czytelnicy zagłosują który facet jest dla nich idealny. Idź teraz do Yuki, już czeka na ciebie z ciuchami, a potem do fryzjera, makijażu praktycznie nie będziesz miał - powiedział szybko po czym odwrócił się w moją stronę nachylając nade mną i zaglądając co robię. Praktycznie stykaliśmy się nosami gdy mówiłem .

Ryu - Uruha
Przełknąłem głośno ślinę. Coś mi się wydaje że ten dzień nie będzie należał do przyjemnych. Nie dość, że przez cały czas czuje że coś jest stanowczo nie tak będę miał sesje do jakiegoś szmatławca dla rozchichotanych dziewuszek. Do tego szczęścia brakuje mi tylko tej zboczonej babki Yuki. Grr...może niech mnie jeszcze w drodze do domu stado nastolatek zaatakuje? BRRR~! Kou nie myśl o tym, spokojnie... Popatrzyłem jeszcze na te "rozczulające" gołąbki i bez słowa wyszedłem z sali.

Nao - Kai
- Zaraz wracam - powiedziałem i poszedłem za Kouyou. W sumie nie miałem zamiaru za nim iść. Zmierzałem do szefa po teczkę z sesjami z tego roku. Właśnie odebrałem sms od Takumi'ego ( jednego z głównych fotografów, takich jak Mao ), że mam mu zrobić raport do końca tygodnia o przebiegach i rezultatach sesji z tego miesiąca. Czyli, jak się sprzedawały, gdzie najwięcej, co w nich było uwzględniane. Typ sesji, model. itp . Nie miał kiedy mi tego dać tylko akurat teraz gdy głowe mam zaprzątniętą blondynem który uważa, że może się bawić uczuciami... wrr

Ryu - Uruha
Z dziewczyną przywitałem się na tyle grzecznie na ile potrafiłem, ale od razu zastrzegłem, że jak mnie tknie to ugryzę! Serio! Ja nie żartuje! Na szczęście posłuchała i nawet wybieranie ciuchów nie trwało tak długo jak wczoraj. Dała normalne czarne rurki, bokserkę i białą koszule która miała pozostać rozpięta. Dobrze, że Kai nie zrobił mi wielu malinek, a nawet jeśli było by ich trochę to w miejscach które zakrywa koszula. Uff...po tej "męczarni" poszedłem do fryzjera, a następnie makijażysty.

Nao - Kai
Wszedłem do szefa nawet się nie trudząc z tłumaczeniem po co przyszedłem. No bo po co ? Ja mam tylko wykonywać swoją prace i nic nie popsuć. Podszedłem do półki z segregatorami i wyjąłem wszystkie z tego miesiąca. Bosz ile tego było. Wziąłem chyba z 10 segregatorów... nie wiem jak ja się z tym zabrałem ale doszedłem do drzwi i otworzyłem je z kopa tak samo je zamykając. Tak samo zrobiłem z następnymi. Odłożyłem segregatory na stół. - Ale to ciężkieee... - jęknąłem siadając na podłodze. Mao tylko się ze mnie śmiał wybierając aparat i ustawiając odpowiednio światła
ja

Nie wiem ile to trwało, ale wreszcie mnie wypuścili, co w sumie nie ucieszyło mnie tak jak wczoraj... Ehh...chyba wczoraj trochę spaprałem sprawę z Kai'em. No, ale co się stało to się nie odstanie! Musze być taki jak zawsze....czyli roztrzepańcem którego wszędzie pełno. Ha! A co... Dobra już się ogarnąłem to mogę pracować... Wparowałem do sali z zacieszem na ustach.

Nao - Kai
- Nie śmiej się ze mnie ! - zbulwersowałem się i wstałem z podłogi
- Słodki jesteś jak się złościł - uśmiechnął się i ustawił Kouyou na białym tle. Zrobił parę zdjęć, po czym zmienił tło na czarne, a potem na fioletowe i niebieskie. - A teraz zdejmij koszule...
Od razu się zainteresowałem i stanąłem tak, żeby lepiej widzieć

Ryu - Uruha
-Emm...czemu? Yuki kazała mi ją włożyć.-szlag! Ja na obojczyku i ramieniu mam mare malinek! Wrr...będe musiał zrezygnować z seksu na jakiś czas albo przystopować partnerów.-Tak jest dobrze...-mruknąłem.

Nao - Kai
Mao wywrócił oczami... - Jak nie chcesz to chociaż podwiń koszulkę do góry - westchnął i spojrzał mi w oczy. Jest moim przyjacielem, ale wiem, że śmieszy go fakt, że nawet jak mnie zacznie macać nie będę mógł się sprzeciwić.. no cóż. Sam się o to prosiłem.

Ryu - Uruha
-Mhm.-zrobiłem co powiedział. Ja pierdziele! Oni się tu zaraz znowu będą migdalić! Blee...odchrząknąłem dość głośno dając znać, że ja też tu jestem

Nao - Kai
Chwile się tak jeszcze popatrzył po czym wrócił do robienia zdjęć. Ja za to zabrałem się do pisania raportu. Mam jeszcze.... ehh 4 dni na to. Doobra dam rade... po trupach do celu

Ryu - Uruha
-Długo jeszcze? Mówiłeś, że ma być jeszcze dwóch innych chłopaków.-powiedziałem po dłuższym czasie kiedy skończyły mi się pomysły i chęci do robienia coraz to innych póz.

Nao - Kai
-W sumie to już - zrobił jeszcze jedno zdjęcie i odsunął się podając mi kartę pamięci. - Tych dwóch przyjdzie kiedy indziej. Nie potrzebujemy grupowych zdjęć.. W sumie jesteś już wolny. Ja idę pogadać z Yuki o następnej sesji - pomachał nam i wyszedł.

Ryu - Uruha
-Nareszcie.-rozciągnąłem się i ziewnąłem. Mmm...jak wróć do domu to wezmę relaksującą kąpiel. Jeszcze tylko muszę się przebrać i....A! Zapomniałem mam klucze Kai'a w swoich spodniach.

Nao - Kai
- Zostawiłeś coś u mnie jeszcze ? - uśmiechnąłem się do niego.. - Bo ja tu chyba trochę posiedzę... no i potem jeszcze chciałem, żeby Mao do mnie wpadł.. - ściszyłem głos, na tyle, żeby nadal mnie słyszał i spuściłem głowę.. Błagam niech to wygląda realnie... błagam

Ryu - Uruha
-Chyba tą książkę co chciałem pożyczyć, ale to kiedy indziej ją wezmę....Od dawna ze sobą jesteście? W sensie ty i Mao.-odgarnąłem włosy za ucho.

Nao - Kai
- Słucham.. ? - spojrzałem na niego jak na debila.. - ale.. ten.. no... myy... nie jesteśmy razem

Ryu - Uruha
-Nie? Bo to tak wygląda...-wzruszyłem ramionami.-W sumie to nawet nie jest moja sprawa.-mruknąłem.

Nao - Kai
- Jesteś na mnie zły ? - zrobiłem smutną minę a w duchu stwierdziłem, że plan działa... jeszcze tylko mały drobiazg...

Ryu - Uruha
-Nie.-uśmiechnąłem się delikatnie trochę rozbawiony jego miną.-A mam powody?

Nao - Kai
- Nie wiem. - wstałem i podszedłem do niego - Ale nie chce, żebyś był zły - przejechałem ręką po jego ramieniu

Ryu - Uruha
-Nie będę.-położyłem dłonie na jego biodrach.-Ale chce w zamian buziaczka.-popatrzyłem mu w oczy cały czas się uśmiechając.

Nao - Kai
- To dobrze.. - musnąłem jego policzek

Ryu - Uruha
-Chce innego.-wymruczałem i naparłem na niego biodrami tak, że prawie usiadł na stoliku.

Nao - Kai
- Jakiego ? - zacząłem się z nim droczyć poruszając lekko biodrami

Ryu - Uruha
-Taaaakiego długiego.-przysunąłem swoją twarz jeszcze bliżej jego.-I nie wierć się tak bo zaraz będziesz bez ubrań.-ugryzłem go w dolną wargę.

Nao - Kai
- Ktoś może wejść - powiedziałem na tyle wyraźnie jak to tylko było możliwe i przejechałem językiem po
jego wargach



niedziela, 10 marca 2013

The Versatile Blogger Award



Przede wszystkich chciały byśmy podziękować Reili, Tynce oraz Yume Suzuki za nominowanie naszego bloga. Bardzo jesteśmy szczęśliwe z tego powodu. To pierwszy raz kiedy ktoś nas nominował więc rozumiecie :)




Zasady:
-podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu,
-pokazać nagrodę "Versatile Blogger Award" u siebie na blogu,
-ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie,
-nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują,
-poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów.
A teraz parę faktów o nas : 
Nao . 
  • Kiedy byłam mała i nie mogłam zasnąć rodzice włączali mi odkurzacz.  
  • Mam bliznę nad lewym okiem. 
  • Interesuje się telekinezą i zjawiskami paranormalnymi
  • Nienawidzę różowego i czerwonego.
  • Nie mam zamiaru być w ciąży. Adoptuje sobie 14-letniego synka. <3
  • Chce być Ulzzang, ale mi to nie wychodzi < lol> 
  • Kocham lolicie sukienki *O*
  • Kocham sport 
  • Spadłam z drzewa ( " Pewnie dla tego masz poprzestawiane pewnie fragmenty móżdżku "-  By Ryu )
  • Moim marzeniem jest napisać książkę. Najlepiej yaoi <3
  • Mam fotowrażliwość 
  • Kocham znęcać się nad ludźmi ;)))
  • Kocham rysować 
  • Nie umiem się uczyć
  • Kolekcjonuje kosmetyki
  • Jestem uzależniona od internetu

Ryu .
  • Lubie eksperymentować z wyglądem ^ ^
  • Jestem okropnie nieśmiała i strasznie nie lubię poznawać nowych ludzi, bo nie umiem z nimi rozmawiać ;__;
  • Kocham słodycze *-* Najbardziej czekoladę truskawkową i kwaśne żelki. <333
  • Zbieram na gitarę, ale pewnie i tak się nie nauczę na niej grać x_x (jestem pesymistką)
  • Jestem strasznie drobna (ALE NIE JESTEM ANOREKTYCZKĄ JAK TO MÓWI MOJA MAMA~! TT-TT ) przez co wszyscy wmuszają we mnie jedzenie :c Wolała bym mieć niektóre części ciała nieco większe (palce i stopy przede wszystkim >.< ) , bo ŻADNE pierścionki na mnie nie wchodzą i mam problem z kupnem butów (zdarzyło się, że włożyłam nogę do bucika rozmiaru 35 .__. ).
  • Jestem na pierwszym roku w liceum o profilu "Moda, modeling, wizaż i stylizacja" (A nie interesuje się modą itp. Jestem tam ze względu na wizaż). Nie cierpię ludzi w swojej klasy i najchętniej bym się z niej wyniosła do klasy humanistycznej, ale nie będę co miała po niej robić -.- (po ukończeniu mojego profilu mam już zapewnione jakieś tam papiery).
  • Mocno się maluje, a mama mówi że robię sobie krzywdę xD 
  • Nie umiem i nie lubię gadać z chłopakami.
  • Nie maże o "dużej szczęśliwej rodzince" z bandą bachorów. 
  • Kocham rysować
  • Kocham czytać książki i blogi  ;3 ("Od niedawna" - By Nao)
  • Mam potwora w domu czyt. młodsza siostra.
  • Powinnam nosić okulary, ale tego nie robię, bo wyglądam w nich jak debil x_x
  • Chce mieć kolczyk w wardze *-*

Nominowane blogi : 
  1. http://sora-namida-iro.blogspot.com/
  2. http://keep-on-smiling-yaoi.blogspot.com/
  3. http://lilien-yaoi-love.blogspot.com/
  4. http://aishitagazette.blogspot.com/
  5. http://reitukixfanfiction.blogspot.com/