Na prośbę naszego kochanego anonima dodajemy kolejny part Kai x Uruha. Przepraszamy, że tak długo <3
*
Nao - Kai
Obudziłem się cały obolały. Tak
bardzo, że nawet nie byłem w stanie się ruszyć. Ukatrupię mendę.
I siebie przy okazji. Przejechałem ręką po swoich pośladkach i
skrzywiłem się - Ałł..~
Ryu - Uruha
Nadal śpiąc wtuliłem się w moją
grzejniko-przytulanke i zamruczałem zadowolony. Mmm...ale mi dobrze.
Ja tak mogę zawsze....
Nao - Kai
Złapałem jego ręce i przyciągnąłem
go swojej klatki piersiowej. Mmm jak cieplutko. Tak mi fajnie grzeje
w plecki. Teraz już wiem, że jak z nim śpię mam spać plecami do
niego
Ryu - Uruha
-Co ty się tak wiercisz ty mała
wszo?-wymruczałem dalej uparcie nie otwierając oczu, nie miałem na
to i siły i ochoty.
Nao - Kai
- Boooliiii~~! - zajęczałem
Ryu - Uruha
Zachichotałem i wreszcie niechętnie
otworzyłem oczy. -Wiem, że boli, ale nie martw się niedługo
przestanie.-przesunąłem ręką po jego zgrabnym tyłeczku.
Nao - Kai
Wzdrygnąłem się, ale zamruczałem
zadowolony niczym kot. Wtuliłem się w niego bardziej
Ryu - Uruha
-Mruczek.-szepnąłem i dziabnąłem go
w ucho. Oj tak, ja chyba serio jestem niewyżyty, ale co poradzić
jak mam tu takiego słodziaka?!
Nao - Kai
- Kochaniee - odwróciłem się do
niego przodem - Niestety przez następne 3 dni będę nie do użytku
więc zapomnij o stosunkach - uśmiechnąłem się wrednie
Ryu - Uruha
-Coooo? Ale baz seksu nie da się
funkcjonować...-jęknąłem załamany.-Kaiuś noooo....nie dasz
rady?-popatrzyłem na niego błagalnie.
Nao - Kai
- Nie dam. Dzisiaj też nie wstaje z
łóżka - odwróciłem się plecami i opatuliłem z każdej strony
kołdrą
Ryu - Uruha
-Ehh....okrutnik.-dałem mu buziaczka w
policzek, bez krępacji wstałem i poszedłem do szafy po jakieś
ciuchy.-Zaraz nam zrobię śniadanie.
Nao - Kai
- Mniam - uśmiechnąłem się - A
będziesz się mną dzisiaj opiekować ?
Ryu - Uruha
-Będę....A! Przecież zabrałem to z
domu!-uśmiechnąłem się szeroko i wziąłem moją
torbę.-Wiedziałem, że po naszej zabawie będziesz obolały to
wziąłem taki zajebisty struj dla siebie.-wyjąłem strój
pielęgniarki. Tylko mój był o wiele bardziej skąpy i bardziej
obcisły.
Nao - Kai
Podniosłem głowę i zaśmiałem się.
- To ja mogę chorować wiecznie
Ryu - Uruha
-No bez przesady.-zachichotałem.-Mam
lepsze ciuszki.-puściłem mu oczko.
Nao - Kai
Przygryzłem wargę - Więc jak mnie
pan wyleczy ?
Ryu - Uruha
-Mmm....zaraz się tobą zajmę tylko
się ubiorę.-podszedłem i musnąłem jego czoło.-Ale na pewno nie
nadużywaj gardła. Wczoraj nakrzyczałeś się za wszystkie
czasy.-po tych słowach poleciałem do łazienki unikając poduszki
którą we mnie rzucił.
Nao - Kai
- Wrrr - zakryłem się kołdrą. Nawet
nie pamiętam jak krzyczałem. Pamiętam tylko jego i to... co we
mnie było. Będę musiał go trochę powypytywać
Ryu - Uruha
W łazience wziąłem szybki prysznic
po czym włożyłem urocze stringi i na to ledwo zasłaniającą
tyłek sukieneczkę. Ułożyłem włosy na które włożyłem takie
coś co noszą pielęgniarki tylko za cholerę nie wiem jak to się
nazywa. No chyba wszyscy wiedzą o co chodzi....Potem zrobiłem
leciutki makijaż.
Nao - Kai
Usiadłem z jękiem bólu i sięgnąłem
po butelkę wody.
Ryu - Uruha
Włożyłem białe pantofelki na małych
obcasach i zadowolony z efektu poszedłem do Kaia
Nao - Kai
Gdy tylko wszedł, aż otworzyłem usta
z wrażenia - woow - uśmiechnąłem się pod nosem
Ryu - Uruha
-Fajnie?-uśmiechnąłem się do niego
i poszedłem do niego kręcąc przy tym biodrami.
Nao - Kai
- Za mało powiedziane - gdy tylko
podszedł podciągnąłem jego spódniczkę do góry - zajebiście -
wyszczerzyłem się do niego
Ryu - Uruha
-Ej...-zabrałem jego rączkę.-Nie
obmacuj swojej pielęgniarki, ale i tak dzięki- wyszczerzyłem się
i nachyliłem nad nim.-Czego sobie życzysz, Kai-chan?
Nao - Kai
- Zrób coś żeby mnie tak tyłek nie
bolał - zrobiłem smutną minkę
Ryu - Uruha
-Hmmm....Chyba dam rade coś z tym
zrobić.-cmoknąłem go w te słodkie usteczka.-Obróć się na
brzuch.-poleciłem i wyjąłem jedną z maści jaką ze sobą
wziąłem. No co? Zawsze lepiej się ubezpieczyć, bo często
zdarzają mi się takie ostrzejsze akcje.
Nao - Kai
Ściągnąłem z siebie kołdrę i
wykonałem jego polecenie
Ryu - Uruha
Oblizałem usta widząc jego tyłeczek,
ale pohamowałem się i zacząłem go smarować po obolałej części
ciała.
Nao - Kai
Mruknąłem i zamknąłem oczy
Ryu - Uruha
Przesunąłem delikatnie palcem po jego
dziurce, a kiedy tylko skończyłem nachyliłem się i musnąłem
ustami jego kość ogonową. -Poleż grzecznie a ja zrobię ci coś
dobrego.
Nao - Kai
- Dooobrze - zamruczałem
Ryu - Uruha
Śmiejąc się wyszedłem z pokoju i
poszedłem do łazienki aby opłukać ręce, a potem poszedłem do
kuchni. Zajrzałem do lodówki przeglądając co jest. Chyba zrobię
naleśniki z nutellą i bananem...
Nao - Kai
Poleżałem tak jeszcze chwilę po czym
sięgnąłem po swój telefon. Mao do mnie dzwonił. No tak. Miałem
mu dać znać jak poszło. Ale to nie teraz. Jestem zbyt zmęczony
Ryu - Uruha
Szybko uporałem się z jedzeniem. Na
tacy położyłem dwa talerzyki z jedzonkiem, do tego herbatkę.
Mm...pyszności. Podniosłem tace i skierowałem się do sypialni w
której leżał "poszkodowany"
Nao - Kai
Zerknąłem na Kouyou przez ramie- Jej
! Naleśniki ~! - Gdy tylko postawił tackę od razu zabrałem mu
talerzyk i zacząłem jeść - Pychota
Ryu - Uruha
-Ciesze się że Ci
smakuje.-uśmiechnąłem się do niego i również zacząłem
jeść.-Bardzo boli?-spytałem troskliwie.
Nao - Kai
- Mhm. - przełknąłem jedzenie -
Będziesz mnie musiał masować - wyszczerzyłem się do niego
Ryu - Uruha
-Jeśli będziesz tak pięknie jęczał
jak w nocy to z wielką przyjemnością.
Nao - Kai
- Ja nawet nie pamiętam jak jęczałem
- spuściłem głowę
Ryu - Uruha
-Bardzo pięknie.-cmoknąłem go.
Nao - Kai
- Ale jak ? - zagryzłem wargę i
spojrzałem na niego
Ryu - Uruha
-Bardzo chcesz wiedzieć?-na moje usta
wpłynął chytry uśmiech.
Nao - Kai
- baardzoo
Ryu - Uruha
-Mmm...to zaraz się dowiesz.-położyłem
dłoń na kołdrze w miejscu gdzie ma krocze.
Nao - Kai
Jęknąłem cicho - Co ty robisz ?
Powiedziałem, że na razie koniec z Aahhh !
Ryu - Uruha
-Ja chciałem tylko pomóc mojemu
skarbowi w dowiedzeniu się jak pięknie jęczy.-podniosłem jego
buzie i zatkałem mu usteczka.
Nao - Kai
Chciałem go odepchnąć ale po chwili
się poddałem. Wsunąłem język między jego wargi i zacząłem nim
poruszać w jego ustach
Ryu - Uruha
Zamruczałem zadowolony i wsunąłem
rękę pod kołdrę od razu szybko go onanizując.
Nao - Kai
Krzyknąłem ponieważ jeszcze trochę
wszystko mnie bolało, a do tego jeszcze zacząłem się podniecać.
Cholera !
Ryu - Uruha
Odkleiłem się od niego i pocałowałem
go za uchem. Widząc u niego te śliczne rumieńce uśmiechnąłem
się zadowolony i zabrałem rękę.
Nao - Kai
Natychmiast się poderwałem krzywiąc
z bólu - Chcesz mnie tak teraz zostawić ?!
Ryu - Uruha
-Musisz od razu krzyczeć?-skrzywiłem
się zatykając jedno ucho.
Nao - Kai
- Przepraszam - spuściłem głowę i
starałem się ignorować swoje krocze
Ryu - Uruha
-Przecież wiesz że Cię tak nie
zostawię.-cmoknąłem go i postawiłem tackę na stolik obok po czym
odkryłem go i nachyliłem nad jego męskością.
Nao - Kai
Westchnąłem i odchyliłem głowę do
tyłu
Ryu - Uruha
Chuchnąłem go i polizałem uważnie
obserwując jego każdą reakcje.
Nao - Kai
Zagryzłem wargi ale nie powstrzymałem
jęknięcia. Zacisnąłem ręce na pościeli i wygiąłem się w łuk
Ryu - Uruha
-Co mam zrobić, śliczny? Zrobię o co
tylko poprosisz.-wymruczałem.
Nao - Kai
- Nie wkurwiaj mnie. To ty jesteś
winny temu, że mnie wszystko boli i temu, że mi stanął! -
syknąłem dalej zaciskając pięści
Ryu - Uruha
Zaśmiałem się i przesunąłem palcem
po jego jądrze.
Nao - Kai
Westchnąłem i spojrzałem na niego
spod przymrużonych powiek
Ryu - Uruha
-Powiedz to...
Nao - Kai
- Ale co ? -spytałem z chytrym
uśmieszkiem. Jak ja kocham takie droczenie się
Ryu - Uruha
-To nie chcesz?-znowu go liznąłem.
Nao - Kai
- C..cheeee
Ryu - Uruha
-Grzeczny chłopiec.-mruknąłem i
wziąłem go do ust szybko poruszając głową.
Nao - Kai
- Ahh ~! - wygiąłem się jeszcze
bardziej
Ryu - Uruha
Dłońmi pieściłem jego jądra które
co chwile podszczypywałem, a penisa gryzłem
Nao - Kai
Gdy tylko poczułem jego zęby
natychmiast doszedłem w jego usta... - ooo... boże.... - zacząłem
szybko oddychać
Ryu - Uruha
Połknąłem wszystko i oblizałem
usta. -Mmm...pyszne.-mruknąłem uśmiechając się zadziornie.