.

MINI KALENDARZ

13 Styczeń - Uruha x Kai XII (END)


piątek, 3 maja 2013

Uruha x Reita part. VII



Ryu - Uruha
Następnego dnia obudziłem się dość późno bo o jakiejś 10. Zaspanym jeszcze wzrokiem patrzyłem na zegarem, a potem na śpiącego pode mną Ue-chana. Słodki widok...przyjrzałem się dokładnie jego twarzy i roztrzepanym włoskom lekko się do siebie uśmiechając. Podniosłem się troszkę i nachyliłem nad jego twarzą. -Ue-chan~ wstajemy...

Nao - Reita
Mruknąłem coś i spałem dalej przekręcając głowę na prawą stronę.

Ryu - Uruha
Zrobiłem urażoną minkę, ale zaraz wpadłem na cudny pomysł. Może trochę dziwny i okrutny, ale przynajmniej będzie zabawnie. Ponownie się do niego przysunąłem i nachyliłem. -Akiraa...-jęknąłem mu do ucha.-Jak ty tak możesz spać i mnie ignorować.-mówiąc to musnąłem ustami jego ucho.-Ja tu leże nagi i chętny, żebyś się mną zajął, a ty sobie śpisz....

Nao - Reita
Zakrztusiłem się powietrzem i poderwałem zakrywając usta dłonią. Po chwili dopiero do końca się obudziłem i spojrzałem za niego

Ryu - Uruha
Wybuchnąłem niepohamowanym śmiechem turlając się przy tym po łóżku. -Dzień dobry...zboczuszku...-wykrztusiłem pomiędzy napadami śmiechu.

Nao - Reita
- Nie uważasz, że to tu jesteś zboczony mówiąc mi takie rzeczy ? - szybko go złapałem i usiadłem na niego. Uznajmy, że to kara

Ryu - Uruha
-Nie.-pokazałem mu język.-Twoja mina była piękna.-wyszczerzyłem się

Nao - Reita
- Ciekawe jaka by była twoja - nachyliłem się nad nim

Ryu - Uruha
-Umm...no nie wiem....Aki? Co robisz?-spytałem kiedy był już trochę za blisko.

Nao - Reita
- To kara za tak perfidne obudzenie mnie- chciałem go pocałować ale zamiast tego zacząłem całować jego szyję

Ryu - Uruha
Zadrżałem, bo właśnie na szyi mam wrażliwe miejsca. -Ymm...-mruknąłem i odchyliłem lekko głowę przymykając przy tym oczy.

Nao - Reita
Zjechałem z pocałunkami na jego obojczyk po chwili znowu wracając na szyje a zaraz potem na ucho i przygryzłem je lekko - Koniec kary

Ryu - Uruha
-Możesz mnie jeszcze trochę karać.-wymruczałem nie otwierając oczu. Musze przyznać że to nawet przyjemne...

Nao - Reita
mogę ? - uśmiechnąłem się i wsunąłem rękę pod jego bluzkę

Ryu - Uruha
Wciągnąłem gwałtownie powietrze i jęknąłem cicho.

Nao - Reita
Zacząłem dłonią jeździć po jego torsie przy okazji całując jego szczękę

Ryu - Uruha
Po plecach przeszedł mi przyjemny dreszcz. Znowu cicho zamruczałem i wyprężyłem pod jego dotykiem.

Nao - Reita
Niepewnie musnąłem jego usta i patrzyłem na jego reakcje

Ryu - Uruha
Popatrzyłem na niego troszkę zaskoczony, ale nic nie powiedziałem na ten jego "wyskok"

Nao - Reita
Przybliżyłem się jeszcze trochę a po chwili odsunąłem - Dobra... koniec - mruknąłem i zszedłem z niego

Ryu - Uruha
Westchnąłem i niechętnie się podniosłem przeciągając przy tym. -To ja się chyba pójdę ubrać...-wstałem mało nie potykając się o własne nogi. No tak....ja rano zawsze jestem taki ciapowaty...

Nao - Reita
Przykryłem się szczelnie kołdrą - ok - mruknąłem

Ryu - Uruha
-Ty dalej chcesz spać?-zerknąłem jeszcze na niego będąc już przy drzwiach.

Nao - Reita
- Tak, do puki znowu mnie nie obudzisz.... w normalny sposób - dodałem

Ryu - Uruha
Zachichotałem. -No ale to było takie zabawne, noo.

Nao - Reita
- Dla ciebie - zakryłem się jeszcze szczelniej - No idź już po te ciuchy !

Ryu - Uruha
-Oj nie obrażaj się kotku.-znowu zachichotałem i wyszedłem kierując się do swojego pokoju.

Nao - Reita
zagryzłem wargę. Cholera ! Czy on musi taki być ? Jęknąłem a po chwili się podniosłem. Teraz nie zasnę

Ryu - Uruha
Zamknąłem za sobą drzwi i otworzyłem wielgachną torbę którą dokładnie przeszukiwałem. Dzisiaj wziąłem czarne rurki (które dość rzadko nosze), białą bluzkę na ramiączka z czarnymi wzorkami, a do tego jakiś wisiorek z krzyżem oraz pieszczocha.

Nao - Reita
Przeczesałem włosy ręką. Cholerny Kou.... grrrrrrrrr ! Opadłem na poduszki i zakryłem rękami oczy

Ryu - Uruha
Przebrałem się w ekspresowym tempie. Poszedłem do łazienki w której rozpuściłem i rozczesałem włosy oraz umyłem twarz.

Nao - Reita
Po chwili wstałem i szybko założyłem jakieś luźne spodnie i powlokłem się wolnym krokiem w stronę łazienki

Ryu - Uruha
Zabrałem się za robienie delikatnego makijażu.

Nao - Reita
Zapukałem do drzwi - mogę ?

Ryu - Uruha
-Jasne.-przepłukałem ręce po podkładzie i wziąłem tusz.

Nao - Reita
Wszedłem do środka i zacząłem szukać czarnej koszulki

Ryu - Uruha
Już po chwili byłem gotowy. Idealnie...uśmiechnąłem się do swojego odbicia i poprawiłem włosy.

Nao - Reita
Gdy ją znalazłem włożyłem na siebie - Głodny ?

Ryu - Uruha
-Bardzo.-uśmiechnąłem się do niego.

Nao - Reita
Poczochrałem mu włosy i zwiałem do kuchni zrobić kanapki

Ryu - Uruha
-Buuu~! Zniszczyłeś mi fryzurę!-krzyknąłem za nim urażony.

Nao - Reita
Zaśmiałem się głośno i wyjąłem z lodówki ser i sałatę

Ryu - Uruha
Poprawiłem włosy i poszedłem do tego okrutnika. -Wredota.-powiedziałem przytulając się do jego pleców.

Nao - Reita
Spiąłem się ale dalej robiłem nam kanapki. - Co robisz ?

Ryu - Uruha
-Tule mojego osobistego pluszaka, a co? Nie można?-mruknąłem przy czym owiewałem oddechem jego szyje i obojczyk.

Nao - Reita
Przeszły mnie dreszcz więc spiąłem się jeszcze bardziej. - Cholera ! - Krzyknąłem kiedy skaleczyłem się w palca

Ryu - Uruha
-Co jest?-popatrzyłem na jego rękę, a dokładniej palec z którego leciała krew.-Aki, ciapo.-mruknąłem i pokręciłem zrezygnowany głową. Poszedłem do szafki obok po wodę utlenioną i plasterki.

Nao - Reita
- Trzeba było mnie nie przytulać - mruknąłem cicho i wziąłem krwawiący palec do ust

Ryu - Uruha
-To mam Cię nie dotykać?-zrobiłem smutną minkę i odkręciłem buteleczkę.

Nao - Reita
Spojrzałem na niego i usiadłem na krześle - Masz mnie dotykać. To znaczy.. e... możesz - wziąłem papier i przetarłem palec

Ryu - Uruha
Usiadłem obok niego i nie odzywając się już polałem jego palec wodą utlenioną po czym wytarłem i nakleiłem plasterek.

Nao - Reita
- Ssss-- jęknąłem i przymknąłem oczy po chwili je otwierając. - Dziękuje

Ryu - Uruha
-Proszę.-cmoknąłem jego ranny palec.-Tylko znowu się nie potnij bo nie mamy za wiele tych plasterków.

Nao - Reita
uśmiechnąłem się o nachyliłem nad nim całując w kącik ust - postaram się

Ryu - Uruha
-Emm...-zarumieniłem się.-T-to dobrze.

Nao - Reita
Szybko się odwróciłem i dokończyłem kanapki - Znowu się rumienisz...

Ryu - Uruha
-Wcale nie.-spuściłem głowę.

Nao - Reita
odwróciłem się - przecież widzę. - uśmiechnąłem się - Czemu się rumienisz, Uru-chan ? - zachichotałem

Ryu - Uruha
-Emm...-zrobiłem się bardziej czerwony i zagryzłem dolną wargę.-Bo robisz dziwne rzeczy....

Nao - Reita
- Jakie dziwne rzeczy? - podszedłem do niego powoli i stanąłem za nim

Ryu - Uruha
-Noo...-zająknąłem się.-Całujesz mnie....i....i ciągle dotykasz...tak dziwnie....a jak ja chce cię przytulić to się spinasz...-mówiąc to cały czas gapiłem się w swoje kolana.

Nao - Reita
- Ty też ciągle chodzisz i się przytulasz. Traktujesz mnie jak zabawkę a nie przyjaciela. Do tego nie zdajesz sobie sprawy jak niektóre twoje słowa i gesty mnie ranią - oparłem się o ścianę za nim i także spojrzałem w podłogę

Ryu - Uruha
Zabolało. -Co ja takiego robie?....Przecież zawsze się tak zachowywałem i nagle narzekasz...

Nao - Reita
Westchnąłem - Masz racje, przepraszam. To ze mną jest coś nie tak - wstałem i poszedłem po paczkę fajek. - Kanapki są zrobione, nie krępuj się i jedz - wyszedłem do salonu a zaraz potem na balkon szukając w spodniach zapalniczki

Ryu - Uruha
-Aki...-szepnąłem patrząc za nim. Co ja takiego złego robie?! Zauważyłem jego dziwne zachowanie już jakiś czas temu, ale myślałem że mu przejdzie...a przynajmniej miałem taką nadzieje. Jak widać się przeliczyłem i będę musiał z nim poważnie porozmawiać. Zerknąłem w stronę stosu kanapek na które kompletnie straciłem ochotę.

Nao - Reita
Gdy wreszcie ją znalazłem, zapaliłem papierosa i oparłem się o barierkę wciągając ich słodki zapach. Aż mi ciśnienie podskoczyło. On nie był niczemu winny, a ja tak na niego naskoczyłem. Głupi jestem. Oparłem głowę o chłodną barierkę

Ryu - Uruha
Wstałem i poszedłem za nim. -Aki? Jesteś zły?-spytałem przytulając się policzkiem do otwartych drzwi balkonu.

Nao - Reita
- Tak. Na siebie - jęknąłem i zaciągnąłem się dymem po chwili wypuszczając powietrze przed siebie

Ryu - Uruha
-A na mnie? Umm...przepraszam jeśli cię czymś zraniłem. Nie chciałem żebyś był smutny.-zrobiłem skruszoną minkę.

Nao - Reita
- Nie - pokręciłem głową i odwróciłem się do niego przodem - Na prawdę nie jestem na ciebie zły

Ryu - Uruha
-A czemu tak wybuchłeś?

Nao - Reita
- Bo... - spuściłem wzrok- sam nie wiem - skłamałem wzruszając ramionami

Ryu - Uruha
-Kłamiesz.-zmarszczyłem nosek.-Mów prawde...

Nao - Reita
Zacisnąłem ręce na barierce - Nie chce - mruknąłem. Co on ze mną robi?

Ryu - Uruha
Zagryzłem dolną wargę. -Nie będę Cię zmuszać.-mruknąłem.

Nao - Reita
westchnąłem i wyrzuciłem niedopałek przez balkon. Podszedłem do niego i przytuliłem go. Tak po prostu. Nie mogłem znieść jego smutnej miny

Ryu - Uruha
Wczepiłem się w niego i ukryłem buzie w zagłębieniu na jego szyi wdychając jego zapach i nawet nie przejąłem się dymem papierosowym.

Nao - Reita
Pogłaskałem go czule po włosach i plecach - To co z tymi kanapkami ?

Ryu - Uruha
-Odechciało mi się jeść.-odsunąłem się od niego troszeczkę.

Nao - Reita
- Przeze mnie...? Wybacz mi, na prawdę nie chciałem - spojrzałem mu w oczy

Ryu - Uruha
-Nie. Nie przez ciebie. Nie przejmuj się tym.-uśmiechnąłem się do niego i pogłaskałem po policzku.

Nao - Reita
- To dobrze - westchnąłem i przymknąłem oczy

Ryu - Uruha
Cmoknąłem go w policzek. -Ale jak ty jesteś głodny to chodź.

Nao - Reita
- Nie jestem - wszedłem do mieszkania i położyłem się na kanapie - głowa mnie boli

Ryu - Uruha
-Chcesz jakieś tabletki przeciwbólowe?-spytałem troskliwie i kucnąłem przy nim

Nao - Reita
- mhm - mruknąłem i położyłem głowę na rękach

Ryu - Uruha
Szybko wstałem i poleciałem do kuchni po proszek i szklankę wody z którymi wróciłem w rekordowym tempie.

Nao - Reita
uśmiechnąłem się do niego - jesteś niemożliwy. Jak moja mama - wziąłem od niego szklankę i proszek od razu biorąc go do ust i popijając wodą

Ryu - Uruha
Zachichotałem. -Uznam to za komplement.-posłałem mu swój najpiękniejszy uśmiech.

Nao - Reita
- Bo to był komplement. - z powrotem się położyłem

Ryu - Uruha
-Mhm. Potrzebujesz czegoś jeszcze?-wlepiłem w niego spojrzenie.

Nao - Reita
- Nie. Poradzę sobie - zrobiłem mu miejsce, żeby mógł usiąść

Ryu - Uruha
-Na pewno?-usiadłem na kawałku wolnego miejsca.

Nao - Reita
- Tak, dzięki - przekręciłem się na bok . - Jakieś plany na dzisiaj ?

Ryu - Uruha
-Hmm...chyba żadne. Nie mam co robić ani z kim się spotkać.-wzruszyłem ramionami.-A jak z tobą?

Nao - Reita
- Też w sumie nic nie planowałem. Takanori się odzywał ?

Ryu - Uruha
-Od naszego ostatniego spotkania nie mam z nim kontaktu. Pewnie zadzwoni za jakieś 2-3 dni.

Nao - Reita
- No ok.. - schowałem twarz między ramionami. Ale mam ochotę znowu go pocałować

Ryu - Uruha
-Nudno.-oparłem się policzkiem o jego kolano.



3 komentarze:

  1. Fajnefajne, ale... kiedy doczekam się kolejnej części reituki? ;w;

    OdpowiedzUsuń
  2. JA CE WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń