.

MINI KALENDARZ

13 Styczeń - Uruha x Kai XII (END)


niedziela, 6 stycznia 2013

Uruha x Kai part. I



Nao - Jeeejj jedno z najnowszych opo które pisałyśmy. Mam nadzieje, że się spodoba. Jeszcze raz prosimy o komentarze bo coś z nimi marno... ;<<  Ogólnie mamy kryzys. I mało opo... więc nie wiem czy będą się pojawiały regularnie co niedziela... no ale zobaczymy ^ ^ Zapraszam do czytania. ;33


Nao – Kai

Jestem Tanabe Yutaka, ale wszyscy mówią na mnie Kai. Od niecałego roku pracuje w firmie modelingowej jako fotograf. Mam 20 lat. Obecnie mieszkam sam, z dala od rodziny...
- Kai ! Chodź tutaj, jesteś potrzebny
- Hai

Ryu – UruhaTrochę mnie to wszystko przerasta. W tym momencie siedzę u szefa wielkiej firmy modelingowej i mimo że przeszedłem wszystkie castingi boje się, że zrobię coś nie tak. Jestem ciekaw na jak długo zostanę

Nao – Kai
Wszedłem do pokoju. Zauważyłem, że przy biurku siedzi jakiś chłopak... pewnie nowy.
-O co chodzi ? - spytałem podchodząc do biurka.
- Zajmiesz się tym chłopakiem, dobrze ? Oprowadzisz go, powiesz co i jak. A jak skończycie to przyjdzie do mnie. Będę miał dla was zadanie. - Już miałem zapytać jakie zadanie, ale jak to on, już go nie było. Wariat jak ich mało w ten branży, ale cóż.

Ryu – Uruha
- Umm... - podniosłem się z krzesła lekko skłoniłem po czym popatrzyłem na chłopaka. -Nazywam się Kouyou Takashima, miło mi. - uśmiechnąłem się delikatnie.

Nao – Kai
- Tanabe Yutaka, ale mów mi Kai -uśmiechnąłem się – Trochę się tu pogubiłeś co ?

Ryu – Uruha
- Mhmm....t..troszeczkę. Jestem tu nowy i po prostu nigdy nie byłem w tej branży – starałem się opanować lekkie zdenerwowanie co nawet mi wychodziło.

Nao – Kai
-Spokojnie – poklepałem go po ramieniu – wszyscy tutaj czyli się tak jak ty. Tutaj zawsze coś się dzieje i dlatego trochę trudno się odnaleźć, ale nie przejmuj się, chodź – pociągnąłem go za rękę i wszedłem do pierwszego pokoju.

Ryu – Uruha
Pokiwałem lekko głową i poszedłem z nim grzecznie. - Ettooo....Kai ? Jak długo tu pracujesz i jaką pełnisz funkcje ? - Spytałem nieśmiało patrząc kątem oka na jego profil .

Nao – Kai
- Co ? Aaa...Pracuje tu dopiero od roku i jestem fotografem. Tutaj prawdopodobnie zawsze przed sesją będzie cię ciągać z kąta w kąt pewna malutka blondyneczka na przymiarki strojów, dodatków i innych pierdół. Uważaj na nią. Ma obsesje na punkcie ślicznych chłopaków. - zamknąłem drzwi i poszedłem dalej.

Ryu – Uruha
- Eeee ahaa... a czemu mam uważać? - skrzywiłem się lekko. Nie przepadam za dziewczynami. Większość z nich mnie denerwuje. Poza tym nie umiem z nimi gadać. - A co do twojej pracy to nie tak długo tu jesteś. Już się ze wszystkim orientujesz ?

Nao – Kai
- Jeśli nie chcesz zostać zmacany to lepiej mnie posłuchaj. Wiesz co.. szybko tu się można ogarnąć. - otworzyłem następne drzwi – sala do makijażu, modele i modelki są tu malowane i czesane. Często się też tutaj przebierają – wskazałem parę dziewczyn zapinających sobie nawzajem sukienki. Zamknąłem drzwi – interesujesz się czymś jeszcze ?

Ryu – Uruha
- Z...zmacany ?! - pisnąłem – Ja nie chceeeeee – zrobiłem smutną minkę, ale zaraz na powrót się uśmiechnąłem – Trochę gram na gitarze, ale to tylko takie pobrzdąkiwanie. Nic szczególnego

Nao – Kai
- Uuhuuu, musisz mi kiedyś coś zagrać - otworzyłem następne drzwi - A oto jedna z dziesięciu sal, w której będziesz miał robione zdjęcia. Każdy fotograf ma przypisaną tutaj sale. Ja razem z Mao mamy sale nr. 4. Wiec jakbyś coś potrzebował to tam mnie szukaj. - Zachichotałem i podszedłem do windy.

Ryu – Uruha
-Mh będę pamiętał. A kim jest Mao?-podbiegłem do niego, bo nieco mnie wyprzedził. Swoją drogą to Kai wydaje się naprawdę miły. Jeeej~! Mam już przyjaciela. Odtańczył bym taniec zwycięstwa, ale jeszcze weźmie mnie za psychola...

Nao – Kai
- Jest moim wspólnikiem. Często razem robimy zdjęcia. No i jest też moim dobrym przyjacielem. Znamy się prawie od dzieciństwa. On jest trochę... specyficzny. Zresztą zobaczysz jako go poznasz. Tak poza tym, mam nadzieje, że jesteś tolerancyjny, bo jest tu sporo osób... homoseksualnych - wszedłem do środka naciskając guzik z nr. 2

Ryu – Uruha
-Serio?!-zrobiłem wielkie oczy. Kolejny szczęście! Ja teraz będę się tylko modlić by mnie nie wywalono. Raj na ziemi!-W ogóle mi to nie przeszkadza.-powiedziałem to chyba aż zbyt entuzjastycznie.​ I czemu miał bym go nie polubić? Jak ze mną wytrzyma to to będzie cud.-zachichotał​em.

Nao – Kai
- Hah to dobrze. Dzięki temu jest tu ciekawiej - gdy dojechaliśmy na górę stanąłem jak wryty. - O nie... Mao znowu robi sobie świętowanie - podbiegłem do bruneta który obecnie tańcował po jakimś stole z flaszką. W sumie norma. Raz w tygodniu można obejrzeć taki występ w jego wykonaniu. - Idiota - mruknąłem kiedy się na mnie rzucił .Oboje zaczęliśmy się śmiać.
- Oj czepiasz się ! Kolejna udana sesja to nie byle co! - zrobił teatralny piruet
- Jasne jasne, słyszę to już drugi raz w tym tygodniu. No nie ważne. To jest Kouyou, nowy model... a to jest...
- Zamawiam !
- Maoo... Szef jeszcze nie ustalił kto będzie jego " opiekunem " - zachichotałem gdy zobaczyłem zdezorientowaną minę Kou

Ryu – Uruha
-Eeeee....-patszyłem raz na tego Mao raz na Kai'a zupełnie nie wiedząc o co chodzi. Chłopak jest naprawdę śliczny, ale jego zachowania skłania mnie do przemyślenia typu "jednak jestem normalny". W sumie chyba się z tego cieszę. Podszedłem do nich po chwili zastanowienia i tak jak na początku spuściłem trochę głowę i przedstawiłem się blondynowi.

Nao – Kai
- Uroczy - zaklaskał w dłonie Mao
- Wiem wiem - potargałem brunetowi włosy - Dobra, to my idziemy dalej - złapałem Kou za rękę starając się przedrzeć przez tłum. -Boże, znowu coś się szykuje bo zwykle to tu wieje pustkami.

Ryu – Uruha
-Ciekawe co takiego.-mruknął​em do siebie.-A on taki zawsze jest?-skinąłem głową w stronę pokoju w którym był blondynek.

Nao – Kai
- Pewnie jakiś występ, albo.. sam nie wiem, może jakaś ważniejsza sesja. Oni często się ekscytują byle czym - Wszedłem do małej kafejki - A co do Mao.. to nie, nie jest taki zawsze. Znaczy jest strasznie zwariowany i na pewno nie będziesz się przy nim nudzić, ale jeśli trzeba to można z nim na poważnie pogadać, wiec nie traktuj go z góry. Ufff.. dobra, tutaj możesz odpocząć, zjeść coś, wypić. W sumie wszystko co chcesz - Wszedłem głębiej do pomieszczenia i otworzyłem jeszcze jedne drzwi - Tutaj jest szatnia, możesz zostawić sobie tutaj ubrania albo torbę. - Podszedłem do jednej z szafek i podałem mu klucz - ta jest wolna, możesz ją wziąć

Ryu – Uruha
-Nie mam zamiaru go traktować z góry.-zapewniłem- Dobrze że ktoś taki tu jest. Nie będę się przynajmniej czuł dziwnie, bo to zwykle ja byłem wszędzie ten dziwny.-zabrałem od niego kluczyk.-Dzięki.​ Dużo jeszcze zostało do zwiedzania? Wiem, marudzę, ale z tych nerwów nic od rana nie jadłem i jestem trochę zmęczony.-zarumieniłem się

Nao – Kai
Zrobiłem piruet pokazując wszystko w okół - a mało tu jedzenia ? W sumie już nic nie zostało. To takie najważniejsze. - Podszedłem do blatu i zacząłem robić kanapki

Ryu – Uruha
Ruszyłem w jego ślady i robiłem kanapki razem z nim. Już po chwili powstał spory stosik jedzenia. Wziąłem kanapki w jedną rękę, a dłoń Kai'a w drugą i zaciągnąłem do wolnego stolika

Nao – Kai
- Jak się ogarniemy trzeba będzie odszukać szefa. Z tego co zauważyłem już ma co do ciebie plany - obdarzyłem go szeeerokim uśmiechem

Ryu – Uruha
-Tak szybko?-ugryzłem​ spory kawałek kanapki.-Ale ty mnie nie zostawisz, prawda?-zrobiłem​ minkę zagubionego kotka

Nao – Kai
- Jeśli mnie przydzieli jako twojego fotografa to będę z tobą to końca twoich dni tutaj - ugryzłem kanapkę. Czy to nie zabrzmiało trochę dziwnie ?

Ryu – Uruha
-Hihihihi...racz​ej wątpię, bo jako stary dziad nie będę się nadawał na modela, ale i tak mi to odpowiada. Mam nadzieje, że ze mną będziesz...-sięgnąłem po kolejną kanapkę.

Nao – Kai
-hmm... herbaty ? - wstałem

Ryu – Uruha
-Chętnie.-już nie wiem który raz tego dnia się do niego uśmiechnąłem.

Nao – Kai
Uroczy jest. Nie dziwie się, że wybrał taką prace. Z taką buźką i charakterem zarobi miliony. Nalałem gorącej wody do dwóch kubków i włożyłem do nich torebeczki z herbatą. Postawiłem przed nim jeden kubek i usiadłem na miejsce


Ryu – Uruha
-Dziękuję.-zawiesiłem dłonie nad kubkiem z którego parowało. Był mi trochę zimno. Nie wziąłem z domu nic grubszego, a tu w cale nie jest tak ciepło żeby paradować jedynie w bokserce...no i spodniach, ale tam mi zimno nie jest


Nao – Kai
przyglądałem się mu jakiś czas. Hmm.... Boże Kai ! ogarnij dupę, jesteś w pracy, fakt faktem ,że nie mam nic do roboty i jestem tu dla ozdoby no ale praca to praca. Zdjąłem z siebie bluzę i nakryłem go nią - Zimno ci, co ?


Ryu – Uruha
-Troszeczkę.-okryłem się szczelnie jego bluzą. Mmm...pomarańcze​. To on tak pachnie? Posłałem mu swój najpiękniejszy uśmiech.-Dziękuj​e Kai, ale tobie nie będzie zimno?-zmartwiłem się


Nao – Kai
- Przyzwyczaiłem się. Ogrzewanie nawaliło dwa tygodnie temu i jakoś nikomu się nie śpieszy go naprawić


Ryu – Uruha
-Chodź.-pociągną​łem go do siebie razem z krzesłem i przytuliłem do niego.-Mam nadzieje, że Ci to nie przeszkadza. Nie chce żebyś przeze mnie zachorował.-wymruczałem


Nao – Kai
objąłem go - Nie, przynajmniej jest ciepło. - On to robi specjalnie ? Czy na serio nie chce, żebym się rozchorował ?


Ryu – Uruha
Schowałem twarz w zagłębieniu na jego szyi i zaciągnąłem się jego zapachem. Mmm...rzeczywiście pomarańcze. Miły zapach wtuliłem się w niego bardziej próbując tym samym szybciej rozgrzać


Nao – Kai
Czułem się trochę.. niezręcznie. Nie to, żeby mi nie było miło. Po prostu... jakoś tak - Emm... c..chyba wypadało by już iść


Ryu – Uruha
-Mhm...-niechętnie się od niego odsunąłem. Wziąłem jeszcze do ręki już nie tak bardzo gorącą herbatę i duszkiem ją wypiłem


Nao – Kai
Uśmiechnąłem się i wyszedłem na korytarz kierując się do pokoju szefa


Ryu – Uruha
Odłożyłem kubek i szybko za nim pobiegłem. -Nie zostawiaj mnie tak ty niedobry ty.-pokazałem mu język


Nao – Kai
- No to się pośpiesz a nie się wleczesz - klepnąłem go w tyłek po czym pobiegłem w stronę ostatniego pokoju


Ryu – Uruha
-Hentai!-krzyknąłem i śmiejąc się jak jakiś idiota poleciałem za nim.


Nao – Kai
- No chyba nie - stanąłem powoli się uspokajając, - dobra już koniec, ogarnijmy się - zapukałem do pokoju i wszedłem do środka razem z Kouyou


Ryu – Uruha
Przytaknąłem niechętnie, ale co poradzić? Jestem w pracy...a chciałem na niego skoczyć~! Uhh...zrobię to później lub kiedy indziej


Nao – Kai
- Szefiee, już jesteśmy. Wspominałeś coś o jakimś zadaniu - usiadłem na rogu jego biurka 


Ryu – Uruha
Wszedłem i stanąłem tuż obok Kai'a. Jakoś lepiej się czuje będąc przy nim. 


Nao – Kai
- A tak. No więc mamy mały poślizg z faktu, że paru modeli się rozchorowało. I Kouyou będzie miał za zadanie zastąpić Minoru - podał mi jakąś teczkę.
- O.. to przecież moja sesja. Nikt mi nie powiedział, że Minoru się rozchorował. A szkoda. Razem z Reiko tworzyli ładną parę. .. - mruknąłem przeglądając dalej zdjęcia z zeszłego roku. Oni zawsze mieli razem sesje

Ryu – Uruha
Zajrzałem Kai'owi przez ramię i przyjrzałem się uważnie zdjęciom. Rzeczywiście zdjęcia są śliczne....ale zaraz zaraz !Ja mam zastępować jego to znaczy, że... przyjrzałem się dziewczynie na zdjęciach i momentalnie pobladłem. Niech mi nie mówi, że ja mam pozować z dziewczyną ! !

Nao – Kai
- to co ? Rozumiem, że mam to skończyć dzisiaj ? - uśmiechnięta mina szefa wyjaśniała wszystko, westchnąłem i odłożyłem teczkę i wyszedłem ciągnąć za sobą Kou - przeżyjesz -mruknąłem do niego

Ryu – Uruha
-Wcale nieee~!-jęknąłem załamany.-Czemu muszę pozować z dziewczyną?-załamywałem się 

Nao – Kai
- Jest jedna scena pocałunku. wymagana. Ale tylko jedna - podniosłem ręce w obronnym geście. Tak na wszelki wypadek.


Ryu – Uruha
-COOOO?!?!?-wydarłem się na cały regulator.-Jaka kurwa scena pocałunku?!-trzepnąłem się otwartą dłonią w czoło


Nao – Kai
- Przykro mi, taka praca. Powiem potem szefowi ,żeby nie dawał ci takich sesji, ale z tej się nie wywiniesz. - Wciągnąłem go do pokoju gdzie Yuki, ta urocza blondyneczka o które już wspomniałem miała go jakoś ładnie ubrać. - Yuki, trzeba go przebrać do tej sesji z Reiko. - On tylko kiwnęła głową i już zgarnęła Kouyou 


Ryu – Uruha
Troche spięty poszedłem z niską blondyneczką do przebieralni. Dziwnie się czułem. Mam się całować i obmacywać z jakąś obcą dziewczyną. Gdyby to był chłopak to nie miał bym raczej nic przeciwko, ale tak to mam. Nie chce~! No, ale cóż taka praca...ja nic do powiedzenia nie mam.. 


Nao – Kai
- Zaraz wrócę, muszę przygotować salę - mrugnąłem do niego i wyszedłem 


Ryu – Uruha
Cooo?! Zostawi mnie tu?! Starałem się żeby nie było widać jaki jestem spięty. Dziewczyna chwila się na mnie gapiła po czym zaczęła wybierać dla mnie ubrania. Tylko, że Ciągle jej coś nie pasowało. A po za tym wydaje mi się że daje mi coraz bardziej skąpe i ciasne ciuchy 


Nao – Kai
poprosiłem pare osób, żeby szybko pomogły mi w przygotowaniu sali. Już po chwili wszystko było gotowe 


Ryu – Uruha
-Eee....chyba Cię rypie...-powiedziałem kiedy kazała mi nie iść do przebieralni tylko przebierać się przy niej. Ja tu oszaleje !


Nao – Kai
- Bądź grzeczniejszy - zaśmiałem się wchodząc do pomieszczenia. - A ty Yuki nie znęcaj się nad nim, wiesz, że jest tu pierwszy dzień - podszedłem do niego - Idź się szybko przebież, im szybciej skończymy tym szybciej wyjdziemy 


Ryu – Uruha
-Mhm.-poleciałem​ do szatni z czarnymi krótkimi obcisłymi spodenkami i białą luźna bluzką z czarnymi wzorami róż 


Nao – Kai
Poczekałem na niego a gdy wyszedł, pozwoliłem Yuki, dokończyć jej dzieło różnymi ozdobami po czym wyciągnąłem ją od niej idąc do Junko kosmetyczki oraz Shiro który jest fryzjerem 


Ryu – Uruha
-Chyba się do tego nie przyzwyczaję.-wy​mamrotałem do Kai'a kiedy wizażystka kończyła mój makijaż 


Nao – Kai
- Nie jest tak źle... - uśmiechnąłem się. Ładnie mu było. Ale on ma seksowne nogi ! Uhhhhh  

Ryu – Uruha
-Ale długie te szykowanie...-wy​mamrotałem. Dałem się po chwili zaciągnąć na fotel fryzjera który sprawie roztrzepał mi włosy i szczerze mówiąc zbyt wiele nie zrobił. Powiedział że tak wystarczy. -Kai? Może być?-stanąłem przed nim delikatnie się rumieniąc 


Nao – Kai
- Jest idealnie - zaklaskałem i zaciągnąłem go do mojej sali gdzie już czekał na nich Mao.
Brunet już zaczął go ustawiać i mówić co i jak ma robić a ja poszedłem po aparat

Ryu – Uruha
-Mhm...postaram się.-powiedziałem do chłopaka. Czyli najpierw ja sam będę, potem ona. Dopiero później razem. Uff...przynajmniej tyle. Nie pasowało mi też zbytnio że mam przybierać dość dziwne pozy, ale da się to przeżyć 

Nao – Kai
Podszedłem do Mao, który wydawał polecenia, no bo jako ten mniej doświadczony, to co ja mogę. Także zacząłem robić zdjęcia Kou tylko z innej perspektywy 


Ryu – Uruha
Tak jak Mao mi kazał przybierałem różne perwersyjne i kuszące pozy, a czasem jakieś słodkie i zadziorne minki. Nie wiem czemu, ale odruchowo bardziej kierowałem wzrok w stronę mojego przewodnika i fotografa 


Nao – Kai
Uśmiechnąłem się do niego i pokazałem kciuk w górę i od razu zrobiłem mu zdjęcie kiedy słodko się uśmiechnął . Zachichotałem pod nosem tak samo jak Mao.
- Dobra, koniec. - Zarządził Mao
- Reiko, teraz ty. - zawołałem ja i zmieniłem obiektyw 


Ryu – Uruha
Odszedłem i zacząłem się przyglądać jak robią zdjęcia tej dziewczynie. Umm...może nie będzie tak źle. Przeniosłem wzrok na Kai'a. Jejku jaki on ma piękny uśmiech...i te jego dołeczki. Mmm... 


Nao – Kai
- Tak, tak dobrze, - Uśmiechnąłem się i zrobiłem ostatnie zdjęcie. Zobaczyłem, ze Reiko bardzo uważnie przygląda się Mao. - Ej ! Ej ! Tylko się w nim nie zakochuj, to zboczeniec - roześmiała się zakrywając usta dłonią więc zrobiłem jej zdjęcie.
- Kai. ! Zawsze mi to robisz !
- Bo takie zdjęcia są najlepsze - wystawiłem jej język 


Ryu – Uruha
Zachichotałem i wstałem z krzesełka na którym siedziałem. Przewidywałem że teraz nasza wspólna sesja. Na szczęście ta cała Reiko wydawała się miła więc już się nie denerwowałem. Podszedłem do Kai'a od tyłu i zajrzałem mu przez ramie kierując wzrok na aparat -Pokażesz mi zdjęcia? 


Nao – Kai
- Potem. Jak chcesz to możemy pójść dziś razem je wywołać - Odwróciłem się do niego przodek kierując na niego aparat i robiąc parę zdjęć – będziemy mogli sobie niektóre zachować.


Ryu – Uruha
-Chętnie. Umm...to ja bym chciał jakieś z tobą.-nadąłem policzki i zrobiłem dzióbek kiedy robił kolejne zdjęcie


Nao – Kai
-Później zrobimy ile tylko będziesz chciał. - pchnąłem go tak, żeby stanął koło Reiko. - Mao, chodź tu - odwróciłem się i podszedłem do stołu. Za to Mao od razu zaczął robić im zdjęcia. Eh.. jeszcze raz zmieniłem obiektyw i wróciłem patrząc jak pozują

Ryu – Uruha
Tak jak przypuszczałem była to jak dla mnie zbyt macana sesja. Czasem nawet się zarumieniłem na co dziewczyna zaczęła chichotać, a za którymś razem ja razem z nią. No i kolejne ustawienie. Reiko położyła mi dłoń na udzie, niebezpiecznie blisko krocza, a ja nachyliłem się nad jej szyją ręce układając na jej talii 


Nao – Kai
Jeszcze parę zdjęć i do domciu... Na szczęście z nimi dość dobrze się pracuje. Pstryk !. I Kolejna poza. Nie no, bo się normalnie zazdrosny zrobię. 

Ryu – Uruha
No i to czego się najbardziej bałem. Zmrużyłem oczy i niepewnie złączyłem nasze usta, ręce ułożyłem w pobliżu jej biustu, a ona jedną dłoń położyła na moim tyłku. Pstryk psrtyk...szybko się odsunąłem 


Nao – Kai
- Uhuuu ! Brawo... - zaklaskałem razem z Mao. Uwielbiam ten moment. Zawsze wszyscy się cieszą. Zabrałem swój aparat i aparat Mao i podszedłem do komputera w rogu sali.
- Jesteście wolni - Mao machną rekom i sam też się zmył 


Ryu – Uruha
-Już?-podszedłem​ do Kai'a i zobaczyłem co robi.-To poczekasz na mnie? Pójdę się przebrać i zmyć makijaż, oki?


Nao – Kai
- Jasne, ja i tak muszę jeszcze powybierać zdjęcia, pousuwać niepotrzebne, no i zgrać je. -W domu muszę je obrobić 

Ryu – Uruha
-Mhm. To ja zaraz będę.-odruchowo cmoknąłem go w policzek jak to miałem w zwyczaju i poleciałem do przymierzalni gdzie zostawiłem swoje ciuchy 


Nao – Kai
Uśmiechnąłem się pod nosem. Zgrałem na pendrive'a te zdjęcia które chciałem wywołać. Dla nas. Po woli zabrałem się za usuwanie zdjęć, ale szczerze nie chciało mi się tego robić. Wpakowałem laptopa do torby, a aparat założyłem na szyję. W końcu mu obiecałem, że jeszcze porobimy zdjęcia

1 komentarz: