.

MINI KALENDARZ

13 Styczeń - Uruha x Kai XII (END)


sobota, 26 stycznia 2013

Uruha x Kai part. III


Nao - Kai
Odsunąłem się od niego lekko gdy zabrakło nam tchu - P...przepraszam.​.. - mruknąłem, ale nie mogłem powstrzymać uśmiechu

Ryu - Uruha
-Z-za c-coo?...-łapałem oddech którego już naprawdę mi brakowało. Uhh...ja tak bym mógł w nieskończoność.

Nao - Kai
- Noo.. emm nie powinienem,... chyba. - spojrzałem na niego niepewnie

Ryu - Uruha
-Mnie całować? Spoko. Przecież nic się takiego nie stało.-uśmiechnąłem się do niego uroczo.

Nao - Kai
- Tak.. - spuściłem głowę. - Nic się nie stało.

Ryu - Uruha
-Pójdę po swoją herbatkę.-wyplątałem się z jego objęć.-Też chcesz?

Nao - Kai
- Nie. Zaraz przyjdę - uśmiechnąłem się lekko

Ryu - Uruha
-Dobrze.-wstałem​ i poleciałem do kuchni. Hmm...czy mi się wydaje czy on posmutniał? To przeze mnie?

Nao - Kai
Chwile tak jeszcze posiedziałem po czym wstałem i poszedłem powoli do kuchni . To zabrzmiało trochę jak " to nic nie znaczy, zapomnijmy o tym " taaaaaa....

Ryu - Uruha
Usadowiłem się na stole i wziąłem kubek do ręki po chwili wypijając trochę. -Będę do Ciebie przychodzić na herbatkę!-krzyknąłem kiedy wszedł do kuchni. Wziąłem kolejny łyk swojego napoju.-Pyszna ta herbacia.-zacząłem machać moimi zwisającymi nogami.

Nao - Kai
- To ma być komplement ? - zachichotałem i usadowiłem się koło niego

Ryu - Uruha
-Tak!-wyszczerzyłem się.-Jak będziesz chciał to też Cię do siebie zaproszę.-puściłem mu oczko.-Proszę.-podałem mu jego kubek.

Nao - Kai
- Chętnie skorzystam - wziąłem od niego kubek i upiłem łyk - Kou a tobie.. ee... a... nie ważne - zaciąłem się

Ryu - Uruha
-Co mi?-odstawiłem kubeczek z już wypitym napojem.

Nao - Kai
- Nie nic.. - zarumieniłem się i odwróciłem głową

Ryu - Uruha
-Powiedz.-zszedłem ze stolika i stanąłem przed nim.

Nao - Kai
- No... czy ...podobało ci się – wyszeptałem starając się oddychać

Ryu - Uruha
Uśmiechnąłem się delikatnie. Złapałem go za podbródek i nakierowałem na siebie. -Bardzooo...

Nao - Kai
Zdziwiony spojrzałem mu w oczy. " Bardzo " ? On chce, żebym miał zawał ?

Ryu - Uruha
-A cio Kai-chan?-uśmiech mi się jeszcze trochę poszerzył.

Nao - Kai
- Nie nic... trochę zaczynasz mnie przerażać.. - uśmiechnąłem się pod nosem

Ryu - Uruha
-A tobie się podobało?-przesunąłem paluszkami po jego szyi.

Nao - Kai
- Jakbym powiedział, że bardzo to zaczął byś się bulwersować, że po tobie powtarzam - wystawiłem mu język i złapałem go za biodra trochę do siebie przysuwając

Ryu - Uruha
-Czyli jak rozumiem było fajnie.-zachichotałem i zarzuciłem mu rączki na szyje.

Nao - Kai
- Byłoo - przejechałam palcami po jego policzku

Ryu - Uruha
-A chcesz powtórki?-zamruczałem i zanim usłyszałem jego odpowiedź pocałowałem go zachłannie.

Nao - Kai
Przyciągnąłem go bliżej siebie, jeżdżąc dłońmi po jego biodrach. - Mmm... nawet nic nie powiedziałem - przygryzłem jego ucho

Ryu - Uruha
-Mmm...to powiedz.-zamruczałem i naparłem na niego bardziej.

Nao - Kai
- Chyba już trochę za późno - wsadziłem rękę pod jego koszulkę

Ryu - Uruha
-Nieee...-również wpakowałem rączki pod jego bluzkę.

Nao - Kai
- Nie myślisz, że powinniśmy trochę przystopować ?- objąłem go i przytuliłem do siebie

Ryu - Uruha
-Czemu?-zadarłem główkę do góry aby na niego popatrzeć. Pociągnąłem go żeby zszedł ze stołu. Nie lubię zabaw w takich miejscach. Jest cholernie niewygodnie.

Nao - Kai
- Bo się w sumie nie znamy, a nie chciałbym, żeby to się szybko popsuło, przez coś tak głupiego - pogłaskałem go po policzku

Ryu - Uruha
-Ehh...no dobra.-przysunąłem się i cmoknąłem go w policzek.-Tooo..​..na co masz ochotę?-uśmiechnąłem się.-Co porobimy?

Nao - Kai
- No nie wiem... możemy w coś pograć, albo obejrzeć coś w telewizji - zacząłem wymieniać

Ryu - Uruha
-To pograjmy!-zaświeciły mi się oczy. Wziąłem Kai'a za rękę i pociągnąłem szybko do salonu.-A jakie masz gry?-zacząłem oglądać płyty koło telewizora.

Nao - Kai
- Noo... różne - usiadłem koło niego. - Długo zajmujesz się modelingiem ?

Ryu - Uruha
-Nie. Chłopak powiedział że się do tego nadaje bo robi w tej branży.-odgarnął​em parę kosmyków włosów za ucho.-To chce.-wybrałem jakąś strzelankę.

Nao - Kai
- I miał racje - wziąłem od niego płytę i załadowałem. Podałem mu konsole a sam usadowiłem się na podłodze opierając plecy o kanapę

Ryu - Uruha
Usiadłem obok niego i zaraz zaczęliśmy grać. Nawet nie tak źle mi szło biorąc pod uwagę, że grałem w to pierwszy raz.-Przesadzasz

Nao - Kai
- Nie przesadzam, widziałeś zdjęcia - Całkiem dobrze sobie radzi...

Ryu - Uruha
-Na pewno są lepsi....jej! Kolejny poziom.-podskoczyłem na siedząco przez co obiłem sobie tyłek. Ał~

Nao - Kai
Zacząłem się śmiać tak, że położyłem się na podłodze - wariat - powiedziałem już któryś raz dzisiaj

Ryu - Uruha
-Co ty się z tym nagrałeś?-wydąłem wargi. Nagle się wyszczerzyłem i szybkim ruchem na nim usiadłem.

Nao - Kai
- Nie, ale chyba to zrobię - odruchowo położyłem mu ręce na udach

Ryu - Uruha
Delikatnie się zarumieniłem. -Tylko spróbuj to Cię zagilgocze.-wymamrotałem.

Nao - Kai
- Haha a co miałbym spróbować ? - przejechałem dłońmi w górę i w dół

Ryu - Uruha
-Umm...-popatrzyłem na jego ręce.-Się nagrać.-zagryzłem ząbki na dolnej wardze.

Nao - Kai
- A nagram, i ustawie ci jako dzwonek...nie rób takiej miny noo, tylko ci zdjęcie zrobić. -
Zjechałem rękoma na jego uda w okolice pośladków

Ryu - Uruha
-Mmm....-wygiąłem się lekko kręcąc biodrami.-Ty byś mi tylko zdjęcia robił.-przymknąłem oczka.
Nao - Kai
Wbiłem lekko paznokcie w jego pośladki uśmiechając się pod nosem. - A twoją sesje powiesiłbym sobie nad łóżkiem

Ryu - Uruha
-Achmm....jeszcze pomyśle, że masz na mnie ochotę.- oblizałem kusząco usta patrząc mu w oczy
Nao - Kai
- Bardzo byś się nie pomylił - mruknąłem do siebie

Ryu - Uruha
-Hmm? Mocniej...-mruknąłem i poruszyłem sugestywnie biodrami.

Nao - Kai
Zarumieniłem się lekko i wbiłem w niego paznokcie - Ty to lepiej uważaj, bo cię jeszcze zgwałcę - zaśmiałem się i patrzyłem na każdą jego reakcje

Ryu - Uruha
-Nie miał bym nic przeciwko.-Przesunąłem dłońmi po jego klacie zahaczając o sutki przez materiał bluzki.

Nao - Kai
Mruknąłem coś cicho. Poruszyłem biodrami ocierając się o niego.

Ryu - Uruha
-Och.-podwinąłem jego bluzkę, niewiele myśląc pochyliłem się i polizałem jego prawy sutek. Mrucząc zadowolony z jego pieszczot.

Nao - Kai
Odchyliłem głowę lekko do tyłu przymykając oczy. Przejechałem dłońmi na jego krocze, lekko je uciskając

Ryu - Uruha
-Ach..mmm...-Z jeszcze większym zapałem pieściłem jego klatę czując jak cholernie się podniecam. Już po niedługiej chwili moja dłoń również wylądowała na jego kroczu.

Nao - Kai
Przewróciłem go pod siebie zdejmując jego bluzkę. Zatrzymałem się na chwilę patrząc mu w oczy - Nie powinniśmy..

Ryu - Uruha
-Niby czemu? Ty chcesz ja też...nie pieprz już.-przyciągnął​em go do trochę brutalnego pocałunku.
Nao - Kai
Po chwili odciągnąłem go od siebie - Kou.. proszę...

Ryu - Uruha
-Uhh....Kai nooo....o co Ci chodzi?-popatrzyłem mu w oczy.

Nao - Kai
- O to, że potem możesz żałować

Ryu - Uruha
-Nie będę żałował.-otarłem się o niego prowokacyjnie.-A​ ty będziesz?

Nao - Kai
- No... niee... ale - zagryzłem wargi przymykając oczy kiedy się o mnie ocierał

Ryu - Uruha
-Ale?-położyłem dłoń na jego pobudzonej już męskości i zacząłem ją ugniatać przez materiał spodni.

Nao - Kai
- Ahh.... - odwróciłem głowę. On jest niemożliwy - Nie...nie chce.. nie teraz... - Powoli się z niego zsunąłem

Ryu - Uruha
Westchnąłem zrezygnowany. -Nie rozumiem Cię. Naprawdę.-usiadł​em i przytuliłem go do siebie głaszcząc po włosach.

Nao - Kai
- Po prostu się boje. - schowałem twarz w jego koszuli

Ryu - Uruha
-Nie robiłeś tego nigdy?-zaniepokoiłem się. Nie chce żeby odebrał to jako wykorzystywanie.

Nao - Kai
Przez jakiś czas się nie odzywałem a potem pokręciłem przecząco głową - Nie z facetem...

Ryu - Uruha
Pocałowałem go w czubek głowy. -Spokojnie Kai-chan...nie chce Cię do niczego zmuszać.

Nao - Kai
- Domyślam się - wtuliłem się w niego mocniej. Taa... ja to jestem mądry, żeby doprowadzić do czegoś takiego.

Ryu - Uruha
Pocałowałem go jeszcze w skroń. -Chcesz iść sobie ulżyć?-popatrzył​em znacząco na jego krocze.
Nao - Kai
- Nie chce - westchnąłem i odsunąłem się od niego. Oparłem się tak jak wcześniej patrząc tępo w telewizor .

Ryu - Uruha
Nagle złapały mnie potworne wyrzuty sumienia. Nie powinienem tak....ale nie wiedziałem, że on jeszcze nie... Wtuliłem się w niego. -Wybacz...

Nao - Kai
- Nie masz za co przepraszać... było... miło - zaśmiałem się. Zaczęło mi się trochę nudzić. Sięgnąłem po torbę z laptopem i wyjąłem go kładąc sobie na kolanach.

Ryu - Uruha
-Umm....może ja pójdę..-spuściłem głowę.-Nie będę Ci sprawiał kłopotu...

Nao - Kai
- Siedź - przyciągnąłem go do siebie. A gdy laptop się włączył otworzyłem folder z jego zdjęciami z dzisiejszej sesji.

Ryu - Uruha
-Będziemy oglądać te zdjęcia?-uśmiechnąłem się uroczo.-Kaiuś? Ale zrobimy sobie jeszcze wspólną sesje, cioo?

Nao - Kai
- Muszę je trochę poprzerabiać i wybrać najładniejsze - uśmiechnąłem się przeglądając je po kolei - Oczywiście, że zrobimy, ale to może, jakoś na wiosnę

Ryu - Uruha
-Mhm....a czemu tak późno? Musimy je robić w plenerze? Możemy w domu, albo gdzie tam chcesz...

Nao - Kai
- No też racja - podrapałem się po głowie i wyrzuciłem kolejne nieudane zdjęcie

Ryu - Uruha
-To kiedy? Oo...nawet nieźle wyszło.-przyjrzałem się zdjęciu na którym całuje się z modelką.-Prawda?​

Nao - Kai
- Nawet jutro - Pobawiłem się trochę tym zdjęciem przerabiając je na różne sposoby.- wyszło ślicznie

Ryu - Uruha
-Fajnie! Nie wiedziałem, że tak mi się to spodoba. To chyba dlatego że robi to naprawdę znająca się na rzeczy osoba.-posłałem mu uśmiech.

Nao - Kai
- Przestań, jest wiele lepszych ode mnie, to dzięki tobie te zdjęcia są takie ładne

Ryu - Uruha
-Znasz się i nie wciskaj mi kitu, że nie. Może są lepsi, ale ja chce żebyś ty mi robił zdjęcia.-wtuliłem się w niego bardziej.-I wcale nie dzięki mnie...-wymamrotałem.

Nao - Kai
- Dzięki tobie - objąłem go ramieniem - Hmm może tak być ? - pokazałem mu lekko przerobione zdjęcie

Ryu - Uruha
-I tak ty tu rządzisz, ale mi się bardzo podoba...-przytknąłem nosek do jego szyi i zaciągnąłem się jego zapachem już któryś raz tego dnia.

Nao - Kai
- Ważne, żeby tobie się podobało. Jak skończę będę musiał jeszcze wysłać te zdjęcia Reiko. Wypadało by ją zapytać o zdanie

Ryu - Uruha
-Mi się cholernie podobają. Nie mogę się już doczekać kolejnej sesji...

Nao - Kai
- A mówiłeś, że nigdy się do tego nie przekonasz - wystawiłem mu język

Ryu - Uruha
-Bo nie lubię szykowania, lubię samo fotografowanie... najgorsze jest wybieranie ciuchów.-skrzywiłem się.

Nao - Kai
- Haha.. nie lubisz jej, co ? - szturchnąłem go lekko

Ryu - Uruha
-Ja w ogóle dziewuch nie lubię.-wydąłem wargi.

Nao - Kai
- Jak rozumiem mam porozmawiać z szefem, żeby dawał ci osobne sesje, albo z mężczyznami ?

Ryu - Uruha
-Było by miło... mam uraz do dziewczyn przez liceum.-odgarnąłem głosy za ucho.-Pomożesz mi w czymś?

Nao - Kai
- W czym ? - odłożyłem laptopa i spojrzałem na niego uważnie

Ryu - Uruha
Wyjąłem z torby kartkę i długopis. -Mam zaznaczyć na jakie sesje się zgadzam. Powiesz mi w których nie będę musiał być z nimi? Z innymi sesjami nie będę miał raczej problemu...

Nao - Kai
- Z nimi ? w sensie, że z dziewczynami ? To raczej wszystkie. Nasza firma jest raczej tolerancja i jeśli ktoś nie chce z kimś pozować to zwykle zastępują go kimś innym. Ostatnio też miałem taką akcje, że miałem robić zdjęcia parce homo, ale nagle jeden homo stał się hetero i trzeba było zmieniać formę sesji - zaśmiałem się cicho

Ryu - Uruha
-Eeee...haha...to ciekawie. A robiłeś już wszystkie typy? Na przykład akty.-wlepiłem w niego wzrok.

Nao - Kai
- Miałem tylko jedną. I tak w połowie zrezygnowałem bo Mao zaczął wariować jako fan gejów. - zarumieniłem się lekko na to wspomnienie.... Mao wtedy chciał, żebym się dołączył. Brrr...

Ryu - Uruha
-Uuuu...już go lubię.-wyszczerzyłem ząbki.-Bo chyba się na tą formę zgodzę. Nie powinienem mieć problemu z rozebraniem się, ale najpierw bym musiał wiedzieć gdzie te zdjęcia trafią.-zarumieniłem się delikatnie.-Po za tym dobrze za nią płacą...

Nao - Kai
- Wiem.. mi też by zapłacili za tą sesje jakbym w połowie nie uciekł - uśmiechnąłem się okazując dołeczki - Co do tego gdzie trafiają to już pytaj Mao, on się w tym specjalizuje i jest za to odpowiedzialny. Znaczy jeśli to jest akurat jego sesja, jeśli nie to pytaj głównego fotografa albo szefa

Ryu - Uruha
-Ślicznie się uśmiechasz.-zmieniłem nieświadomie temat, ale kiedy się skapnąłem szybko dodałem.-Mhm, a będę miał tylko jednego fotografa czy będą się zmieniać?

Nao - Kai
- Znaczy... będziesz miał jednego " własnego " fotografa, do którego będziesz się ze wszystkim zgłaszać. Ale każdy fotograf zajmuje się czym innym. Ja z Mao jesteśmy jedynymi w całej firmie którzy zajmują się wszystkim. Ale nie martw się, już ja się o to postaram, żebym był twoim fotografem - przysunąłem się do niego i nachyliłem nad jego uchem - Nie oddam cię nikomu innemu

Ryu - Uruha
-A ja się nie pozwolę zabrać.-również szepnąłem mu na ucho. Nawet nie zauważyłem kiedy serce zaczęło mi szybciej bić. Dziwna reakcja jeszcze nigdy tak nie reagowałem a przecież swoich facetów nie jestem w stanie zliczyć. Podniosłem się trochę i usiadłem mu na kolanka.-Mrrr...

Nao - Kai
- Właśnie ! Szef prosił, żebym ci przekazał, że masz do pracy przychodzić na 10 - uśmiechnąłem się

Ryu - Uruha
-O! To tam się chodzi w takich godzinach? Jak mi miło. A ty na którą masz?-zacząłem się bawić jego przydługimi włosami.

Nao - Kai
- Na 9. Jest o tyle dobrze, że skończysz to co masz do zrobienia i możesz sobie iść. Ja zwykle zostaje dłużej i robię na zapas. Mam multum zdjęć do przerobienia których nie mogę wynieść poza biuro. Ale niektóre, tak jak te, robie tutaj

Ryu - Uruha
-To chyba trochę męcząca praca, cioo? A czemu ty tak tam przesiadujesz? Nie przepracuj mi się, oki?-wetknąłem nosek w jego puchate w przeciwieństwie do mnie naturalne włoski.

Nao - Kai
- Nie.. - zachichotałem - dobrze Mamo - wywróciłem oczami

Ryu - Uruha
-Mmm....synciu czym ty się pryskasz, że tak owockami pachniesz?-również zacząłem chichotać
Nao - Kai
- Myje się mamusiu - odchyliłem głowę do tyłu i położyłem ją na kanapie wpatrując się w sufit

Ryu - Uruha
-Chce te twoje płyny i nawet nie wasz się pyskować, bo dostaniesz zakaz na macanie mamusi...-pocałowałem go w obojczyk.

Nao - Kai
Zamknąłem oczy - Lubie jak tak robisz - szepnąłem cicho... Mmm... jak dobrze....

Ryu - Uruha
Uśmiechnąłem się i potarłem jego szyje noskiem po chwili składając na niej delikatne pocałunki. Uroczy jest...co ja gadam?. On jest w cholerę uroczy i rozkoszny!

* * *
Ryu opuściła wena >////< A mnie naszło na pisanie. Co za ironia losu -,- "" 

1 komentarz:

  1. Super notka
    Takie "cud, miód i chupa chupsy"
    Słodko, słodko!!
    Piszecie wspaniale dziewczyny.
    Ryu kochana niech wena szybo do Ciebie wraca Ciebie Nao wena niech nie opuszcza :*
    czekam na kolejną notkę, pozdrawiam i dużo, dużo, dużo weny:D

    OdpowiedzUsuń