Nao : Jutro Ryu do mnie przyjeżdża *O* Ochh, aż musiałam się pochwalić. Ale nie w tym rzecz. Jutro pewnie zapomnę wstawić opo więc dziś wstawiam ^ ^
No i jeszcze raz zapytam co chcielibyście bardziej przeczytać Takemasa x Hiyori ( Kiryu )
Czy :
Yuki x Kamijo ( Versailles )
\
^^^^^^^^^^^
Ryu - Uruha
-To ma być zachęta do kolejnej zabawy?-popatrzyłem mu wyzywająco w oczy, a dłonie położyłem na jego pośladki.
Nao - Kai
- Pytasz mnie o zdanie ? Bo coś sądzę, że i tak wielkiego wyboru nie mam - uśmiechnąłem się
Ryu - Uruha
-Hmm...no w sumie nie masz.-ścisnąłem jego pośladki i szybko wpiłem się w jego rozchylone usteczka.
Nao - Kai
Oddałem zachłannie pocałunek. - Czy to znaczy, że... jesteśmy razem ? - szepnąłem mu na ucho gdy znowu ścisnął moje pośladki
Ryu - Uruha
-Co?-popatrzyłem na niego zaskoczony.-Jak to razem?-zmarszczyłem nosek.
Nao - Kai
- Noo... takie zachowania raczej do przyjacielskich nie należą.. prawda? - nagle napadły mnie lekkie wątpliwości.. może nie powinienem tak nagle z tym wyskakiwać..
Ryu - Uruha
-Raczej nie, ale to że wylądowaliśmy razem w łóżku nie znaczy, że nagle ze sobą będziemy...- Świetnie! Znowu trafiłem na wielkiego fana długich związków?!
Nao - Kai
- Nie bulwersuj się tak... tylko spytałem... chciałem się dowiedzieć co o tym myślisz - skłamałem. Tak chce się bawić.. dobra.
Ryu - Uruha
-Umm...okey.-przyjrzałem się mu. Nie znam go zbyt długo więc jeszcze go nie rozgryzłem. Potrzebuje na to jakichś 2-3 dni.
Nao - Kai
Patrzyłem mu nadal w oczy, mając nadzieje, że się nie skapnie... A więc Kouyou... pobawimy się troszeczkę. Skoro, aż tak lubisz zabawę partnerami
Ryu - Uruha
Odgarnąłem mu parę kosmyków włosów z twarzy i uśmiechnąłem się do niego delikatnie. -Mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe.
Nao - Kai
- W sumie.. to nawet lepiej - uśmiechnąłem się pokazując dołeczki... - wiesz... zaraz wracam - pocałowałem po lekko i łapiąc telefon wyszedłem do łazienki.
Ryu - Uruha
-He?-popatrzyłem za nim i usiadłem na łóżku. Ciekawe co on kombinuje...
Nao - Kai
Wszedłem do łazienki zamykając drzwi na zamek. Nachyliłem się nad umywalką i opłukałem twarz zimną wodą.. Kurwa mać. Że też musiałem trafić na kogoś takiego.. Cholera...Usiadłem na pralce i wybrałem numer do Mao...
Ryu - Uruha
Wstałem z łóżka i nie kłopocząc się nawet włożeniem bielizny zacząłem się rozglądać po sporej i przytulnej sypialni Kai'a. Ładnie tu ma...zacząłem przeglądać jego skromną biblioteczkę.
Nao - Kai
- Mao... jest sprawa... - ściszyłem głos, żeby mnie nie usłyszał..Wytłumaczyłem o co mi chodzi. Na szczęście stary dobry Mao z chęcią mi pomoże z faktu, że będzie mógł mnie pomacać ... grr
Ryu - Uruha
Wyjąłem jedną z książek i zacząłem ją przeglądać oraz troszkę czytać. Hmm...ciekawa. Może nawet pożyczę jeśli Kai się zgodzi... No właśnie, Kai... Czy on liczył na coś więcej niż zwykły seks? Pewnie tak skoro spytał mnie o to chodzenie...
Nao - Kai
Po chwili wróciłem zostawiając po drodze telefon. Położyłem się z powrotem i spojrzałem na Kou. - Co robisz ?
Ryu - Uruha
-Oglądam twoje książki.-zerknąłem na niego kątem oka.-A nie mogę?
Nao - Kai
- Możesz - uśmiechnąłem się i przewróciłem się na brzuch - znalazłeś coś ciekawego ?
Ryu - Uruha
-Tak, to.-pomachałem jakimś horrorem psychologicznym.-Wydaje się ciekawa.
Nao - Kai
- I taka jest - zacząłem się bawić poduszką
Ryu - Uruha
-To mogę pożyczyć? Obiecuje, że oddam nienaruszoną.-posłałem mu jeden ze swoich najsłodszych uśmiechów.
Nao - Kai
- Jasne - przyciągnąłem go do siebie, tak, że położył się koło mnie
Ryu - Uruha
-Dziękuje.-nachyliłem się nad nim i delikatnie pocałowałem.-Gdzie mi tak zwiałeś?
Nao - Kai
- Przypomniało mi się, że miałem poinformować Mao o pewnych sprawach związanych z pracą... nic ważnego - złapałem go za włosy i znowu do siebie przyciągnąłem
Ryu - Uruha
-Mm...-uchyliłem usta i grzecznie poddawałem się jego pocałunkowi. Mrr...podoba mi się ta większa pewność z jego strony.
Nao - Kai
- Mieliśmy dokończyć zabawę - przejechałem dłońmi na jego pośladki
Ryu - Uruha-Haha...a ty mówisz, że to mi mało.-przejechałem dłonią po jego klacie, brzuchu i dojechałem do podbrzusza.-Jutro nie wstaniesz ze zmęczenia.
Nao - Kai
- Warto.. - mruknąłem cicho i zacząłem bawić się jego szyją
Ryu - Uruha
-Dzięki.-przejechałem rączką po jego męskości po czym zacząłem ją pobudzać. Wzdychałem i mruczałem co jakiś czas czując pieszczoty na szyi.
Nao - Kai
Jęknąłem cicho i wgryzłem się lekko w jego szyję... - Co ty na to...., żebym zaczął...bardziej dominować ? - ugryzłem go w ucho
Ryu - Uruha
-Masz na myśli ostrzejsze zagrywki?-zacisnąłem rękę mocniej.
Nao - Kai
-Zależy co przez to rozumiesz -wydobył się ze mnie ni to krzyk ni to jęk. Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, to będzie świetna zabawa.
Ryu - Uruha
-Trochę sado-maso nikomu nie zaszkodzi.-wymruczałem mu do ucha.
Nao - Kai
- Mam nadzieje, że pamiętasz, że wcześniej tego nie robiłem - polizałem jego szczękę
Ryu - Uruha
-Mm...pamiętam, ale każdy coś wie przynajmniej w minimalnym zakresie.-zabrałem rękę z jego męskości i przesunąłem ją na brzuch.
Nao - Kai
- I tak mnie już sporo nauczyłeś. - zamruczałem niezadowolony.
Ryu - Uruha
-No mam nadzieje.-wbiłem pazurki w jego skórę i przesunąłem nimi aż do jego jego ud.
Nao - Kai
syknąłem cicho i usiadłem mu na biodrach zaczynając całować jego szczękę a ręce przytrzymując nad jego głową.
Ryu - Uruha
Przysunąłem się na tyle na ile mogłem aby się o niego otrzeć. Oj tak...zdecydowanie fajnie mu w roli dominującego seme.
Nao - Kai
Swoje nogi oplotłem w okół jego tak, żeby nie mógł się poruszać. Zacząłem całować jego obojczyk a zaraz potem zabawiając się jego sutkami lekko je przygryzając, a potem coraz mocniej
Ryu - Uruha
-Och...Kai jeszcze mocniej.-jęknąłem prosząco. Tak, jestem masochistą i bardzo mi z tym dobrze...
Nao - Kai
Uśmiechnąłem się i tak jak prosił przygryzłem jeszcze mocniej zaróżowiony punkt. Zszedłem pocałunkami niżej cały czas gryząc mocno jego skórę na klatce piersiowej a potem na ramionach
Ryu - Uruha
-Ooo...mmm...-przymknąłem oczka i uśmiechnąłem się zadowolony. Pewnie już poczuł jak się podnieciłem, ale co się dziwić. Kai mimo że wcześniej tego nie robił szybko się uczył.
Nao - Kai
Otarłem się o niego puszczając jego ręce i zaczynając całować..jego brzuch jednocześnie podszczypując jego pośladki. Nie powiem... trochę dziwnie się czułem w roli... sadysty ? nie wiem czy można to tak nazwać
Ryu - Uruha
Kiedy tylko mnie puścił zarzuciłem Kai'owi ręce na kark i co jakiś czas drapałem go po plecach. Pisnąłem cicho kiedy mnie uszczypnął, ale nie protestowałem przed tą pieszczotą.
Nao - Kai
szczypałem go co jakiś czas po pośladkach i wewnętrznej stronie ud. - Dobrze ?
Ryu - Uruha
-Umm...mhmm...-złapałem go za włosy i przyciągnąłem do pocałunku.
Nao - Kai
Wpiłem się w jego usta od razu wsuwając język między jego wargi. - To może teraz... - rozchyliłem jego pośladki i od razu wsunąłem w niego dwa palce
Ryu - Uruha
-Ach...-zmrużyłem oczka. Nie cackaj się. Zrób to mocno.-rozsunąłem bardziej nogi i nieco uniosłem biodra poruszając nimi zachęcająco-Dalej Kai-chan
Nao - Kai
Złapałem jego przyrodzenie i mocno zacisnąłem na nim dłoń. Wszedłem w niego szybkim ruchem uprzednio wyjmując palce.
Ryu - Uruha
-AJJ!-Pisnąłem i odruchowo chciałem uciec biodrami, ale mi na to nie pozwolił. Zamiast tego ponownie wbiłem paznokcie w jego jasną skórę pozostawiając przez to na niej niewielkie ślady.
Nao - Kai
- Ciii.... - pocałowałem go jeżdżąc lekko paznokciami po jego udzie - Spokojnie, przecież wiesz, że nie zrobię ci krzywdy.. - szeptałem mu prosto w usta między pocałunkami. Poruszyłem biodrami i czekałem na reakcje
Ryu - Uruha
-W-wiem...nic mi nie jest.-uśmiechnąłem się delikatnie i polizałem go po dolnej wardze, a kiedy się poruszył jęknąłem cicho.
Nao - Kai
poruszałem się w nim coraz szybciej i pewniej. Ścisnąłem jego prawy pośladek wbijając w niego paznokcie.
Ryu - Uruha
-Ach!-odchyliłem głowe i wygiąłem się w łuk co chwila pojękując, krzycząc, mrucząc bądź wzdychając. Na moje dojście nie trzeba było długo czekać.
Nao - Kai
Czując jak jego wejście się na mnie zaciska także doszedłem szybko. Poruszyłem się w nim jeszcze parę razy po czym opadłem zmęczony wysuwając się z niego
Ryu - Uruha
-B-było cudnie.-mruknąłem kiedy zdołałem nieco uspokoić oddech. Ostatnimi siłami otuliłem nas kołdrą i wtuliłem się w rozgrzane ciało Yutaki.
Nao - Kai
- Mi też sie podobało... - pocałowałem go w czubek głowy, po czym wstałem i powędrowałem do kuchni po szklankę zimnej wody.
Ryu - Uruha
-On ma serio dużo siły.-mruknąłem do siebie. Ja to chyba do rana nie wstane. Nie tylko ze względu na zmęczenie, ale głównie przez to, że wszystko mnie boli.
Nao - Kai
Po drodze wszedłem do łazienki i założyłem jakąś bieliznę. Wszedłem do kuchni i wyjąłem z lodówki butelkę wody. Ałaaa.. wszystko mnie boli.. Złapałem się za kark rozmasowując go
Ryu - Uruha
Rozciągnąłem się i wbiłem wzrok w drzwi czekając aż wróci. Co on mi tak ciągle ucieka?
Nao - Kai
Usiadłem na blacie łapiąc duży łyk wody. Czy skoro znam go jeden dzień, mogę powiedzieć, że się w nim zakochałem ? Nieee chyba nie. To raczej platoniczne uczucie... tak. Na pewno tak
Ryu - Uruha
Wrr...gdzie on polazł? Ja chce się potulać....nakryłem się bardziej kołdrą i wtuliłem twarz w poduszkę. Mam nadzieje że nie podchodził do tego co robimy zbyt uczuciowo, nie chce go urazić ani nic, bo jest na prawde fajnym chłopakiem. Jest dla mnie taki czuły...
Nao - Kai
która to już godzina ? 22 ? szczerze myślałem, że będzie później. Usiadłem w salonie z laptopem na kolanach i z nudów zacząłem obrabiać zdjęcia
Ryu - Uruha
Po 30 minutach już zwątpiłem, że tu przyjdzie więc wziąłem się za czytanie książki którą chciałem od niego pożyczyć. Nie wiem ile to trwało, ale po około 30 stronach zmorzył mnie sen.
Nao - Kai
siedziałem tak chyba do 3 w nocy... ułożyłem się wygodnie na kanapie i zasnąłem
No i jeszcze raz zapytam co chcielibyście bardziej przeczytać Takemasa x Hiyori ( Kiryu )
Czy :
Yuki x Kamijo ( Versailles )
\
^^^^^^^^^^^
Ryu - Uruha
-To ma być zachęta do kolejnej zabawy?-popatrzyłem mu wyzywająco w oczy, a dłonie położyłem na jego pośladki.
Nao - Kai
- Pytasz mnie o zdanie ? Bo coś sądzę, że i tak wielkiego wyboru nie mam - uśmiechnąłem się
Ryu - Uruha
-Hmm...no w sumie nie masz.-ścisnąłem jego pośladki i szybko wpiłem się w jego rozchylone usteczka.
Nao - Kai
Oddałem zachłannie pocałunek. - Czy to znaczy, że... jesteśmy razem ? - szepnąłem mu na ucho gdy znowu ścisnął moje pośladki
Ryu - Uruha
-Co?-popatrzyłem na niego zaskoczony.-Jak to razem?-zmarszczyłem nosek.
Nao - Kai
- Noo... takie zachowania raczej do przyjacielskich nie należą.. prawda? - nagle napadły mnie lekkie wątpliwości.. może nie powinienem tak nagle z tym wyskakiwać..
Ryu - Uruha
-Raczej nie, ale to że wylądowaliśmy razem w łóżku nie znaczy, że nagle ze sobą będziemy...- Świetnie! Znowu trafiłem na wielkiego fana długich związków?!
Nao - Kai
- Nie bulwersuj się tak... tylko spytałem... chciałem się dowiedzieć co o tym myślisz - skłamałem. Tak chce się bawić.. dobra.
Ryu - Uruha
-Umm...okey.-przyjrzałem się mu. Nie znam go zbyt długo więc jeszcze go nie rozgryzłem. Potrzebuje na to jakichś 2-3 dni.
Nao - Kai
Patrzyłem mu nadal w oczy, mając nadzieje, że się nie skapnie... A więc Kouyou... pobawimy się troszeczkę. Skoro, aż tak lubisz zabawę partnerami
Ryu - Uruha
Odgarnąłem mu parę kosmyków włosów z twarzy i uśmiechnąłem się do niego delikatnie. -Mam nadzieje, że nie masz mi tego za złe.
Nao - Kai
- W sumie.. to nawet lepiej - uśmiechnąłem się pokazując dołeczki... - wiesz... zaraz wracam - pocałowałem po lekko i łapiąc telefon wyszedłem do łazienki.
Ryu - Uruha
-He?-popatrzyłem za nim i usiadłem na łóżku. Ciekawe co on kombinuje...
Nao - Kai
Wszedłem do łazienki zamykając drzwi na zamek. Nachyliłem się nad umywalką i opłukałem twarz zimną wodą.. Kurwa mać. Że też musiałem trafić na kogoś takiego.. Cholera...Usiadłem na pralce i wybrałem numer do Mao...
Ryu - Uruha
Wstałem z łóżka i nie kłopocząc się nawet włożeniem bielizny zacząłem się rozglądać po sporej i przytulnej sypialni Kai'a. Ładnie tu ma...zacząłem przeglądać jego skromną biblioteczkę.
Nao - Kai
- Mao... jest sprawa... - ściszyłem głos, żeby mnie nie usłyszał..Wytłumaczyłem o co mi chodzi. Na szczęście stary dobry Mao z chęcią mi pomoże z faktu, że będzie mógł mnie pomacać ... grr
Ryu - Uruha
Wyjąłem jedną z książek i zacząłem ją przeglądać oraz troszkę czytać. Hmm...ciekawa. Może nawet pożyczę jeśli Kai się zgodzi... No właśnie, Kai... Czy on liczył na coś więcej niż zwykły seks? Pewnie tak skoro spytał mnie o to chodzenie...
Nao - Kai
Po chwili wróciłem zostawiając po drodze telefon. Położyłem się z powrotem i spojrzałem na Kou. - Co robisz ?
Ryu - Uruha
-Oglądam twoje książki.-zerknąłem na niego kątem oka.-A nie mogę?
Nao - Kai
- Możesz - uśmiechnąłem się i przewróciłem się na brzuch - znalazłeś coś ciekawego ?
Ryu - Uruha
-Tak, to.-pomachałem jakimś horrorem psychologicznym.-Wydaje się ciekawa.
Nao - Kai
- I taka jest - zacząłem się bawić poduszką
Ryu - Uruha
-To mogę pożyczyć? Obiecuje, że oddam nienaruszoną.-posłałem mu jeden ze swoich najsłodszych uśmiechów.
Nao - Kai
- Jasne - przyciągnąłem go do siebie, tak, że położył się koło mnie
Ryu - Uruha
-Dziękuje.-nachyliłem się nad nim i delikatnie pocałowałem.-Gdzie mi tak zwiałeś?
Nao - Kai
- Przypomniało mi się, że miałem poinformować Mao o pewnych sprawach związanych z pracą... nic ważnego - złapałem go za włosy i znowu do siebie przyciągnąłem
Ryu - Uruha
-Mm...-uchyliłem usta i grzecznie poddawałem się jego pocałunkowi. Mrr...podoba mi się ta większa pewność z jego strony.
Nao - Kai
- Mieliśmy dokończyć zabawę - przejechałem dłońmi na jego pośladki
Ryu - Uruha-Haha...a ty mówisz, że to mi mało.-przejechałem dłonią po jego klacie, brzuchu i dojechałem do podbrzusza.-Jutro nie wstaniesz ze zmęczenia.
Nao - Kai
- Warto.. - mruknąłem cicho i zacząłem bawić się jego szyją
Ryu - Uruha
-Dzięki.-przejechałem rączką po jego męskości po czym zacząłem ją pobudzać. Wzdychałem i mruczałem co jakiś czas czując pieszczoty na szyi.
Nao - Kai
Jęknąłem cicho i wgryzłem się lekko w jego szyję... - Co ty na to...., żebym zaczął...bardziej dominować ? - ugryzłem go w ucho
Ryu - Uruha
-Masz na myśli ostrzejsze zagrywki?-zacisnąłem rękę mocniej.
Nao - Kai
-Zależy co przez to rozumiesz -wydobył się ze mnie ni to krzyk ni to jęk. Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, to będzie świetna zabawa.
Ryu - Uruha
-Trochę sado-maso nikomu nie zaszkodzi.-wymruczałem mu do ucha.
Nao - Kai
- Mam nadzieje, że pamiętasz, że wcześniej tego nie robiłem - polizałem jego szczękę
Ryu - Uruha
-Mm...pamiętam, ale każdy coś wie przynajmniej w minimalnym zakresie.-zabrałem rękę z jego męskości i przesunąłem ją na brzuch.
Nao - Kai
- I tak mnie już sporo nauczyłeś. - zamruczałem niezadowolony.
Ryu - Uruha
-No mam nadzieje.-wbiłem pazurki w jego skórę i przesunąłem nimi aż do jego jego ud.
Nao - Kai
syknąłem cicho i usiadłem mu na biodrach zaczynając całować jego szczękę a ręce przytrzymując nad jego głową.
Ryu - Uruha
Przysunąłem się na tyle na ile mogłem aby się o niego otrzeć. Oj tak...zdecydowanie fajnie mu w roli dominującego seme.
Nao - Kai
Swoje nogi oplotłem w okół jego tak, żeby nie mógł się poruszać. Zacząłem całować jego obojczyk a zaraz potem zabawiając się jego sutkami lekko je przygryzając, a potem coraz mocniej
Ryu - Uruha
-Och...Kai jeszcze mocniej.-jęknąłem prosząco. Tak, jestem masochistą i bardzo mi z tym dobrze...
Nao - Kai
Uśmiechnąłem się i tak jak prosił przygryzłem jeszcze mocniej zaróżowiony punkt. Zszedłem pocałunkami niżej cały czas gryząc mocno jego skórę na klatce piersiowej a potem na ramionach
Ryu - Uruha
-Ooo...mmm...-przymknąłem oczka i uśmiechnąłem się zadowolony. Pewnie już poczuł jak się podnieciłem, ale co się dziwić. Kai mimo że wcześniej tego nie robił szybko się uczył.
Nao - Kai
Otarłem się o niego puszczając jego ręce i zaczynając całować..jego brzuch jednocześnie podszczypując jego pośladki. Nie powiem... trochę dziwnie się czułem w roli... sadysty ? nie wiem czy można to tak nazwać
Ryu - Uruha
Kiedy tylko mnie puścił zarzuciłem Kai'owi ręce na kark i co jakiś czas drapałem go po plecach. Pisnąłem cicho kiedy mnie uszczypnął, ale nie protestowałem przed tą pieszczotą.
Nao - Kai
szczypałem go co jakiś czas po pośladkach i wewnętrznej stronie ud. - Dobrze ?
Ryu - Uruha
-Umm...mhmm...-złapałem go za włosy i przyciągnąłem do pocałunku.
Nao - Kai
Wpiłem się w jego usta od razu wsuwając język między jego wargi. - To może teraz... - rozchyliłem jego pośladki i od razu wsunąłem w niego dwa palce
Ryu - Uruha
-Ach...-zmrużyłem oczka. Nie cackaj się. Zrób to mocno.-rozsunąłem bardziej nogi i nieco uniosłem biodra poruszając nimi zachęcająco-Dalej Kai-chan
Nao - Kai
Złapałem jego przyrodzenie i mocno zacisnąłem na nim dłoń. Wszedłem w niego szybkim ruchem uprzednio wyjmując palce.
Ryu - Uruha
-AJJ!-Pisnąłem i odruchowo chciałem uciec biodrami, ale mi na to nie pozwolił. Zamiast tego ponownie wbiłem paznokcie w jego jasną skórę pozostawiając przez to na niej niewielkie ślady.
Nao - Kai
- Ciii.... - pocałowałem go jeżdżąc lekko paznokciami po jego udzie - Spokojnie, przecież wiesz, że nie zrobię ci krzywdy.. - szeptałem mu prosto w usta między pocałunkami. Poruszyłem biodrami i czekałem na reakcje
Ryu - Uruha
-W-wiem...nic mi nie jest.-uśmiechnąłem się delikatnie i polizałem go po dolnej wardze, a kiedy się poruszył jęknąłem cicho.
Nao - Kai
poruszałem się w nim coraz szybciej i pewniej. Ścisnąłem jego prawy pośladek wbijając w niego paznokcie.
Ryu - Uruha
-Ach!-odchyliłem głowe i wygiąłem się w łuk co chwila pojękując, krzycząc, mrucząc bądź wzdychając. Na moje dojście nie trzeba było długo czekać.
Nao - Kai
Czując jak jego wejście się na mnie zaciska także doszedłem szybko. Poruszyłem się w nim jeszcze parę razy po czym opadłem zmęczony wysuwając się z niego
Ryu - Uruha
-B-było cudnie.-mruknąłem kiedy zdołałem nieco uspokoić oddech. Ostatnimi siłami otuliłem nas kołdrą i wtuliłem się w rozgrzane ciało Yutaki.
Nao - Kai
- Mi też sie podobało... - pocałowałem go w czubek głowy, po czym wstałem i powędrowałem do kuchni po szklankę zimnej wody.
Ryu - Uruha
-On ma serio dużo siły.-mruknąłem do siebie. Ja to chyba do rana nie wstane. Nie tylko ze względu na zmęczenie, ale głównie przez to, że wszystko mnie boli.
Nao - Kai
Po drodze wszedłem do łazienki i założyłem jakąś bieliznę. Wszedłem do kuchni i wyjąłem z lodówki butelkę wody. Ałaaa.. wszystko mnie boli.. Złapałem się za kark rozmasowując go
Ryu - Uruha
Rozciągnąłem się i wbiłem wzrok w drzwi czekając aż wróci. Co on mi tak ciągle ucieka?
Nao - Kai
Usiadłem na blacie łapiąc duży łyk wody. Czy skoro znam go jeden dzień, mogę powiedzieć, że się w nim zakochałem ? Nieee chyba nie. To raczej platoniczne uczucie... tak. Na pewno tak
Ryu - Uruha
Wrr...gdzie on polazł? Ja chce się potulać....nakryłem się bardziej kołdrą i wtuliłem twarz w poduszkę. Mam nadzieje że nie podchodził do tego co robimy zbyt uczuciowo, nie chce go urazić ani nic, bo jest na prawde fajnym chłopakiem. Jest dla mnie taki czuły...
Nao - Kai
która to już godzina ? 22 ? szczerze myślałem, że będzie później. Usiadłem w salonie z laptopem na kolanach i z nudów zacząłem obrabiać zdjęcia
Ryu - Uruha
Po 30 minutach już zwątpiłem, że tu przyjdzie więc wziąłem się za czytanie książki którą chciałem od niego pożyczyć. Nie wiem ile to trwało, ale po około 30 stronach zmorzył mnie sen.
Nao - Kai
siedziałem tak chyba do 3 w nocy... ułożyłem się wygodnie na kanapie i zasnąłem
Uuu ciekawe co Kai wykombinował z Mao :D
OdpowiedzUsuńTeż jetem tego ciekawa:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny super notka:)
Jeśli chodzi o waszą ankietę to wolę Yuki x Kamijo ( Versailles )
Buziaczki i weny życzę
Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger na http://alicenine-gazette.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń