.

MINI KALENDARZ

13 Styczeń - Uruha x Kai XII (END)


wtorek, 20 listopada 2012

Aoi x Uruha part. I



Witamy wszystkich!
Będziemy tu umieszczać nasze chore erotyczno-yaoistyczne wymysły poświęcone j-rock'owcom. Kochamy amine, mangi, jrock i oczywiście yaoi. Będziemy je pisać wspólnie głównie przez GG choć pewnie zdarzy się notka napisana przez jedną z nas. Więc życzymy miłej lektury.
Ryu-Uruha
Nao-Aoi


Autor: Nao & Ryu
Pairing: Aoi x Uruha
Ostrzeżenia: scena seksu, przekleństwa.
Part: 1/6
Od Autora:


Nao

Siedziałem w barze tak jak co dzień i szukałem osoby na której mógłbym zaczepić oko. Od dawna szukałem partnera, ale nie na jedną noc. Tym razem miałem ochotę na dłuższy związek. Potrzebowałem miłości. Niestety nie mogłem nikogo znaleźć...

Ryu 
Wszedłem do mojego ulubionego baru. Miałem ochotę się porządnie nachlać po rozmowie ze swoją matką, która cały czas zarzucała mi, że się ,,pedale'' na scenie. No ja was przepraszam, ale kilka pocałunków w policzek to chyba nie zbrodnia?! Usiadłem przy barze i zamówiłem drinka.

Nao
Zamawiałem właśnie swojego ulubionego drinka, kiedy obok mnie usiadł pewien chłopak. Oryginalny i taki...inny. Spodobał mi się.
- Siema. Co taki wkurwiony? - zwróciłem się do blond chłopaka.

Ryu 
Zmierzyłem faceta wzrokiem. Niezły, czarne włosy i oczy, dobrze zbudowany....STOP!... co ja przed chwilą powiedziałem?...od kiedy podobają mi się faceci? Fakt, nie miałem dziewczyny, ani z żadną nie chodziłem, ale to chyba nie oznacza że jestem gejem. Prawda?
-Ymmm...Cześć...nic, tak...po prostu...

Nao
Opróżniłem do końca szklankę. Widziałem, że chłopak mi się przygląda. Uśmiechnąłem się do siebie pod nosem . Na dźwięk jego głosu, aż zadrżałem. Także spojrzałem na niego i przyjrzałem się mu dokładnie. Idealnie ułożone włosy, piękna twarz...mmm...ciekawe jaki jest w łóżku - przemknęło mi przez myśl.
-Skoro tak, to baw się - zamówiłem następnego drinka.

Ryu 
Kurwa! Odwróciłem speszony wzrok, co ja się tak na niego gapie...Również wypiłem do końca i zamówiłem kolejnego trunek.

Nao
Zachichotałem. Ten koleś był ciekawy.
- Zatańczysz ? - spytałem wskazując na parkiet .

Ryu 
Rozszerzyłem w szoku oczy i prawie się zakrztusiłem. TAŃCZYĆ?! Że z nim? Ale...ale...
-Chyba nie...wiesz ja...znaczy...nie umiem tańczyć...yy...- Omijałem jego wzrok.

Nao
- Nie musisz umieć...spójrz - wskazałem na tańczących ludzi - założę się, że nikt z nich nie umie tańczyć - zaśmiałem się - zresztą ja też nie jestem w tym jakiś świetny, chce się po prostu zabawić, no chodź. - namawiałem go. Widać, że był speszony moją propozycją ale nie miałem zamiaru odpuścić.

Ryu 
-Ale...-zaczerwieniłem się. Idiota! Co ty odwalasz?! Powiedz że nie chcesz...po patrzyłem na tańczących. Tam były same "normalne" pary.

Nao
Zauważyłem jego rumieniec i podążyłem za jego wzrokiem. Zrozumiałem o co mu chodzi. - Wstydzisz się ?

Ryu 
-Ja...nigdy nie tańczyłem...z chłopakiem... - Spuściłem głowę i zacząłem bawić się palcami.

Nao
- Nie musimy tańczyć - uśmiechnąłem się podstępnie i przesunąłem jednoznacznie dłonią po jego udzie.

Ryu 
Oczy rozszerzyły mi się w szoku.
-Co...co ty ro-robisz?!-pisnąłem

Nao
Przysunąłem się do niego bliżej - Chciałbym cie bliżej poznać - przygryzłem płatek jego ucha po czym liznąłem go i czekałem na jego reakcje .

Ryu 
Próbowałem powstrzymać jęk, byłem kompletnie zażenowany. Bo co no robi? Zaczerwieniłem się, kolejny raz...Odsunąłem się na ile było to możliwe.
-N-nie rób tak....

Nao
- Nie podoba ci się ? - zasmuciłem się. No fakt głupi jestem. Pierwsza osoba, która mi się spodobała, a teraz jeszcze mi ucieknie przez moją głupotę. Usiadłem z powrotem na swoim miejscu.

Ryu 
Obserwowałem uważnie jego poczynania. Nie wiedziałem czemu podobała mi się ta pieszczota. Szybko skarciłem się za to w myślach.

Nao
- Jak się nazywasz ? - spojrzałem jeszcze raz na jego urocze rumieńce po czym podparłem się na ręce. Podobał mi się ten facet. Na pewno będę chciał go lepiej poznać, a ta znajomość tak szybko się nie skończy.

Ryu
-...mów mi Uruha... - Upiłem łyk ze swojej szklanki.

Nao
- Uruha.. - powróżyłem po nim. - Ja jestem Aoi. - obdarowałem go moim najpiękniejszym uśmiechem. Aććć ! W głowie zaczyna mi się kręcić. Grrrr...ten alkohol zaczął dawać mi się we znaki.

Ryu 
-Aoi...niebieski...ładnie - uśmiechnąłem się delikatnie. Czemu on tak ładnie się uśmiecha? Aż mam ochotę go pocałować... Co ja przed chwilą powiedziałem? BAKA!...Nie to przez ten alkohol, na pewno, przecież na trzeźwo bym tak nie myślał.

Nao
On mnie za bardzo podnieca, to nie dobrze...baaardzo nie dobrze. Tak jak myślałem w końcu nie wytrzymałem. Wziąłem go za rękę i zaciągnąłem w sam róg sali. Znajdowała się tam kanapa. Była na tyle mało oświetlona, że nikt o zdrowych zmysłach nie podszedł by tu sam, poza tym wiele par się tu zaszywało kiedy potrzebowało trochę prywatności .

Ryu 
-Gdzie ty mnie prowadzisz?! HEJ! AOI!

Nao
- Tutaj nikt nam nie będzie przeszkadzał - ponownie się uśmiechnąłem i opadłem na kanapę ciągnąc go za sobą. Oczywiście nie pozwoliłem mu usiąść koło mnie. Usadowiłem go na swoich kolanach patrząc w oczy.

Ryu 
-Jak to przeszkadzać..? O czym ty mówisz?-Dziwnie czułem się siedząc mu na kolanach. Zacząłem się wiercić i próbować zejść.

Nao
- Po prostu tam wszyscy by się na nas gapili, a ja nie lubi być w centrum uwagi - przytrzymałem jego biodra, nie pozwalając mu zmienić pozycji.

Ryu 
-Czemu mieli by się patrzeć?-pisnąłem zażenowany. Co on robi? Myślałem gorączkowo. Byłem zażenowany pozycją w jakiej siedzieliśmy.

Nao

- no wiesz... - uśmiechnąłem się znacząco i musnąłem lekko jego usta .

Ryu  
Rozszerzyłem oczy i z powrotem zacząłem się wyrywać.

Nao

- Spokojnie, przecież ja nic nie robię - puściłem jego biodra i pozwoliłem usiąść mu swobodnie na kanapie.

Ryu  
Jak tylko mnie puścił usiadłem obok niego znów spuszczając głowę. Byłem cały czerwony na bank...popatrzyłem na niego spod grzywki, przyglądał mi się uważnie z takim....nie wiem czym ale dziwnie się czułem...

Nao

Wpatrywałem się w niego bez słowa. Zasmuciłem się ponieważ chłopak cały czas mnie odtrącał. Ale w takim razie skąd te rumieńce...? I po co tu w ogóle siedzi ? Przecież nie musi...
- Boisz się mnie ?

Ryu  
-Ja...nie...po postu...to dziwne że...że robisz TAKIE rzeczy...

Nao
- czemu dziwne ? - zdziwiłem się. Nagle coś zaświtało mi w głowie. Miałem ochotę się walnąć, no bo przecież ja nie wiem czy on jest gejem... ! Ale ja jestem głupi - jeśli nie chcesz... - odsunąłem się od niego

Ryu  

-Nie...znaczy...ymmm...-wierciłem się w miejscu i bawiłem palcami. Co ja robię? Nie znam kolesia...a on...nie wiem co robi... żartuje czy co?

Nao

Spojrzałem na Uruhe. Może jest jeszcze jakaś nadzieja - przeszło mi przez mysl. Z powrotem się do niego przysunalem. Polozylem dlon na jego kolanie i znów musnąłem lekko jego usta, lecz tym razem się nie odsunalem, nasze usta dzielilo zaledwie kilka milimetrow. Bylem ciekaw jego reakcji.

Ryu  

Nie odsunąłem się. Po prostu mnie wryło, nie wiedziałem co zrobić. Mój rozum darł się żebym stąd spierdalał jak najszybciej, ale jakoś nie mogłem się ruszyć.

Nao
Nie odsunął się. To bardzo mnie ucieszyło. - zdziwiony ? - spytałem chociaż wcale nie musiałem. Z jego miny można było spokojnie to wydedukować. Nie odsunąłem się, po prostu czekałem na jego ruch . Czekałem na najmniejszy gest, który by świadczył, że nie chcę mnie spławić .

Ryu  
Popatrzyłem w jego oczy. Były takie piękne. Ciekawe jak całuje ?  O czym ja myślę?! Obaj jesteśmy facetami, ale jemu to chyba nie przeszkadza.... Ale znamy się zaledwie od 10 minut!

Nao

- Wszystko w porządku? - odsunąłem się trochę i zaśmiałem cicho. Był pogrążony we własnych myślach i chyba nie za bardzo kontaktował.

Ryu  

Zrobiłem się cały czerwony- ee...tak..ja...ummm... Buu... mruknąłem cicho w myślach gdy tylko się odsunął.

Nao
Zaśmiałem się. Był taki uroczy. Tylko jedno pytanie mnie dręczyło - przeszkadza ci to że jesteśmy mężczyznami ?

Ryu  

-CO?!- pisnąłem. Czemu musiał o to zapytać?!- Ja z...facetami nigdy...ale z dziewczynami też...no...tego....- język strasznie mi się plątał, do tego jego wzrok w niczym mi nie pomagał.

Nao
- rozumiem. - byłem szczęśliwy. Trafiłem na niedoświadczonego. Usiadłem mu na udach kładąc ręce na oparciu po obu stronach jego głowy, zmuszając go tym samym do położenia się na niej. Pocałowałem go lekko, lecz zaraz potem, nie wyczuwając protestów zacząłem go całować bardziej zachłannie.

Ryu  
Z szoku rozchyliłem usta. Jego wargi były takie miękkie i ciepłe. Zarzuciłem ręce na jego szyje przysuwając go bliżej i niepewnie starałem się oddać pocałunki.

Nao
Uśmiechnąłem się do siebie widząc niepewność chłopaka. Skozystałem z okazji i wślizgnąłem język do jego ust. Jego wargi były takie wyjątkowe. Mogłbym je całować godzinami. Pogłebiłem pocałunek, a moje ręce powiędrowały pod koszule młodszego.

Ryu  
-Ah..-jęknąłem cichutko, wiercąc się pod nim.

Nao
- Podoba się ? - spytałem odrywając się od niego, co nie było łatwe. Ciało chłopaka przyciagało jak magnes.

Ryu  
-Umm..- odwróciłem głowę, kiedy przejechał ręką po moim torsie i zatkałem sobie usta by znowu nie jęknąć. To było takie cudowne, ale wstydziłem się tego.

NaoS 
Odgarnąłem jego łapki i skrępowałem je nad glowa - chcę cie słyszec - szepnąłem mu do ucha powoli rozpinąjac jego koszule...

Ryu  
-Oh! Ale to...żenujące...-poruszyłem łapkami.

NaoS 
- zdaje ci się - nie pościłem jego rak. Pocałowałem go, a po chwili zjechalem pocalunkami na szyje w niektorych miejscach ja przygryzajac. Zrobilem tam jedna malinke po czym polizalem to miejsce.

Ryu  
-Oh!...Aoi...-c zułem jak robi mi się gorąco do tego zacząłem się podniecać...

NaoS 

Oderwalem się na chwile od niego i się uśmiechnąłem. Zauwazył to . Znowu zacząłem bawic się jego szyja przy okazji reką piszczac sutki. Jęki blondyna były strasznie podniecajace. Otarlem się o jego krocze. - widzisz...tak na mnie dzialasz .

Ryu 
 -ummm...Ah! A-aoi...to...- czułem jego stojącą już męskość przez co jeszcze bardziej się podjarałem...

NaoS 
- Mmm ? - spojrzalem w jego piekne oczy, nie zaprzestajac zabawy. Ponownie się o niego otarlem tym razem już troche mocniej i pewniej.

Ryu  
- Oh!...-odchyliłem głowę i spojrzałem na niego z pod przymglonych oczu.- Aoi...

NaoS 
- slucham ? - zjechalem pocałunkami na tors chlopaka i gorliwie zaczalem lizac jego sutek, podgryzajac go od czasu do czasu a druga reka szczypiac lekko jego skore

Ryu  
Miałem przyspieszony oddech. Nigdy bym nie pomyśał że ktoś kiedykolwiek tak na mnie zadziała...-Tu..tu jest dużo ludzi...to toche..ah!..krępujące...

NaoS 
- spokojnie, nie zrobimy tego tutaj jeśli nie chcesz, - szepnąłem owiewajac jego sutek cieplym powietrzem. Zaczalem calowac kazdy milimetr jego brzucha, zjeżdżajac dłońmi pomiedzy jego uda.

Ryu  
-Oh!...mm..nie..nie dotykaj..TAM...- szarpnąłem lekko rękami... powedziałem to ale tak na prawde...chciałem tego...warjowałem od tych wszystkich pieszczot jakie mi serwował. Byłem niedoświadczony w tego rodzaju "zabawach" dlatego nie wiedziałem czy mam coś robić czy tylko leżeć. Ale przecież komu mugłby się podobać taki układ? Ja tu się wyleguje i dostaje wszstko a on...nie wiedziałem tylko jak to wszystko działa...

NaoS 
-Czemu ? Przeciez widze że ci się podoba. Widze jak reagujesz. - uśmiechnąłem się i znowu zaczalem pieścić jego męskość przez spodnie, coraz mocniej, żeby czuł coraz wiekszą przyjemność. Mimo tego wszystkiego co robilem nie mialem zamiaru puscic jego rak. Wygladal tak slodko taki skrepowany i bezbronny...bezsilny. Calkowicie mi oddany.

Ryu  
- AHH!..-niemal krzyknołem. Niekontrolowanie wypchnołem biodra do góry żeby mocniej się o niego otrzeć. Modliłem się w duchu żeby nikt tego nie widział...ani słyszał.


NaoS 
W jego oczach widzialem niepewnosc. Wzialem go na rece i za nioslem na pierto baru gdzie znajdowaly się pokoje. Bar wiedzial jak zadowolic klijentow xd wszedliśmy do jednego z pustych pokoi. Polozylem Uru na łóżku i zamknalem drzwi na klucz. Usadowilem się między jego nogami i zaczalem bawic się jego rozporkiem. Zasówałem go i rozsówalem na zmiane.

Ryu  
-Mmm..A-aoi.. OH!-wyjęczałem wijąc się pod nim-Co ty?-czułem cały czas, że się rumienie. On TO chce ze mną zrobić?

NaoS 
-Mmm ? Co jest ? Chcesz tego ? Jestesmy sami...- mowilem wprost do jego ucha gleboki tonem. Tym razem za cel zabawy upatrzylem sobie jego guzik w spodniach, odpinalem go powoli...baaardzo powoli zsuwajac z niego spodnie.

Ryu  
-OH!..-jęknołem na samą myśl o tym. Oplotłem rękami jego szyje i przyciągnołem do pocaunki.

NaoS 
Oddalem pocalunek natychmiast przejmujac nad nim kontrole. - czyli chcesz ? Potrzebuje odpowiedzi bo potem już nie będzie odwrotu - powiedzialem spokojnie,calkowicie zsunalem z niego spodnie, i calujac co chwila wypuklosc pod jego bokserkami zerkalem na niego .

Ryu  
- Ch-chce cię...ah...-poruszyłem niekontrolowanie biodrami...to było takie przyjemne...
NaoS 
- to dobrze - usmiechnalem się i calujac jego podbrzusze powoli pozbywalem się wlasnej koszuli.

Ryu  
Przejechałem palcami po jego umięśnionym ciele niechcący zaczaczyłem o jeden z jego sutków.

NaoS 
- ahh...- przymknalem powieki i calkowicie pozbylem się koszuli. Zsunalem też z siebie spodnie znowu siadajac na jego udach i ocierajac się o niego znaczaco. Pocałowałem go w lekko rozchylone usta od razu wsuwajac jezyk do środka

Ryu  
Oddałem pocałunek wplątując palce w jego włosy. Otarłem się o niego.

NaoS 
-mmm...podoba mi się - usmiechnalem się.

Ryu 
Resztki świadomości miały pewne obawy co do tego co się teraz dzieje. Bałem się że po prostu chce mnie wykożystać jak dziwke, a potem zostawi. Przejechałem ręką po jego plecach.

NaoS
Zacząłem całować, jego podbrzusze, powoli zsuwając z niego bokserki. Słyszałem te jogo cudowne jęki. Podnieciłem sie jeszcze bardziej i poruszyłem sie miedzy jego udami .

Ryu 
-..Oh!...-zacisnołem uda i próbowałem się zasłonić. To było takie żenujące...

NaoS
( dla ciebie wszystko jest kurwa żenujące :D )  Spojrzałem na niego uważnie i przestałem zsuwać z niego bieliznę.  - Wstydzisz się ?

Ryu 
(nioo...xD nie czepiaj się >.>) -umm...ja niegdy nie....-odwruciłem wzrok.-To jest mój pierwszy raz...-rany jaki ze mnie idiota...człowieku ty masz 23 lata a zachowujesz się jak cnotliwa panienka...

NaoS
- pierwszy ? - zdziwiłem sie. No w końcu TAKI  facet i jeszcze tego nie robił. - W takim raze postaram sie, żeby był wyjądkowy. - szepnąłem mu do ucha przygryzając je lekko. Zsunąłem z niego bokserki i powoli zaczęłem całować jego szyję, tors, brzuch i tam na chwile sie zatrzymując

Ryu 
Wiłem się pod nim i jęczałem. Warjowalem od tych wszystkich pieszczot.

NaoS
Chciałem sie z nim jeszcze troche podroczyć. Podniosłem sie i pocałowałem go w usta, i niby przypadkiem otarłem sie o jego członka .

Ryu 

-..mmm..-jęknołem w jego usta. ON TO ZROBIŁ SPECJALNIE! Chciałem mu zaufać. Może to dziwnie, ale czułem się przy nim bezpieczny i taki wyjątkawy. Widziałem że sam był już nieźle podniecony. Przesunąłem ręke trochę w dół i ignorując moje zażenowanie dotknołem jego penisa przez materjał bokserek.

NaoS
- Ahh ... - jęknołem. Jego dotyk mimo ze taki delikatny dawał mi niesłychaną przyjemność. Ten chłopak jest nieprzewidywalny. Najpierw broni się, udaje że nie chce. Potem niby chce ale nadal jest niepewny i sie boi a teraz co ? Heh...ten chłopak mnie intryguje. Miałem pomysł jak sie zabawimy ale to za moment...chce, zeby on też zaczął sie angarzowac

Ryu 
Słysząc jego jęk troche pewniej chwyciłem w ręke jego przyrodzienie i zaczołem po nim jeździć ręką.

NaoS
- Ohh...mmmm.... - mruknąłem wprost do jego ucha. Nadal wisząc nad nim podtrzymałem sie na jednej ręce a drugą otworzyłem komode obok łóżka. Szukałem w niej chwile czegoś po czym znalazłem. Opaska.  ( Mwahahaha ) Spojrzałem na niego . Był cały zarumieniony. Szybko zawiązałem mu oczy.

Ryu 
(osz ty wredoto >.<) Przestałem go pieścić. Rozejrzałem się spanikowany i zaczołem niespokojnie wiercić.-Co ty robisz...?

NaoS
- Daje ci przyjemność - odpowiedziałem. Szybko sie zsunąłem i wziąłem jego męskość w usta od razu szybko poruszając głową .

Ryu 

Krzyknąłem z powodu czegoś tak nagłego. To co on teraz robił było takie inne od tego co do tej pory czułem. Wygiołem się w łuk skamląc z przeyjemności. Cały czas przechodzily mnie dreszcze.

NaoS
Mruknąłem wywołując drgania. - Widze że sie podoba... - szepnąłem znad jego członka na tyle głośno żeby usłyszał.

Ryu 
-...t-tak...-wysapałem ledwo łapiąc oddech.

NaoS
Zataczałem kułka palcem wokól jego dziurki tym samym zasysając sie na główce jego penisa. Wsłuchiwałem sie z przyjemnością w jego jęki.

Ryu 
Mój umysł warjował nie mogłem myśleć trzeźwo.-A-aoi ja...ja zaraz...-Nie mogłem tego wytrzymać. Do tego kiedy dotknoł mojego odbytu nie wiedziałem wogóle co się dzieje.

NaoS
- Mhm. - nacisnąłem na jego lekko zaciskającą sie dziurkę i wziąłem jego męskość jak najgłębiej. Chciałem dać mu jak największą przyjemność .

Ryu 
Nie mogłem już wytrzymać i doszedłem w jego ustach.

NaoS
Połknąłem wszystko i oblizałem sie. Odwiązałem opaske i spojrzałem w jego oczy. Oddychał szybko. Patrzyłem jak jego klatka piersiowa opada i podnosi sie. Jego ciało jest idealne - Jesteś piękny - powiedziałem nadal patrząc na niego, wzrokiem wędrując coraz niżej

Ryu 
-Nie...nie..mów tak...nie jestem...-wysapałem. Czułem jak pożera mnie wzrokiem. Podniosłem się na łokciach i pocałowałem szukając resztek swojego nasienia.


***

NaoS - Chciałabym was przeprosić za błędy ale szlag mnie trafił w połowie i już miałam dość poprawiania xd


1 komentarz:

  1. *wzdycha* przeczytałam całość, ale błędy okropnie przeszkadzały *śmiech* no, ale znam ten brak chęci w poprawianiu, sama tak mam >.<

    OdpowiedzUsuń