NaoS: A
oto mój pierwszy, własny wytwór mojej chorej i zboczonej psychiki
;D No ale cóż może to i dobrze xd
***
-
Ale czemu ? - Jęknął lider zespołu Alice Nine. Bowiem, jego
kochani przyjaciele, wymyślili sobie imprezę. Pomysł sam w sobie
dobry, gdyby nie to, że te pochlajparty miały się odbyć właśnie
u niego w domu. Aż mu ciarki przeszły na myśl jakby wyglądał
jego dom po "zabawie" tych oto... ludzi...
- Nao proszę cię ! Dawno się nie bawiliśmy - Hiroto prawie położył się na i tak już leżącym perkusiście.
- Ale czemu u mnie ? - zażenowany spuścił głowę. Nie uzyskał jednak odpowiedzi na pytanie, które jak widać zostało uznane za retoryczne. - ehh...no doobra... - Horoto nadal leżący na Nao pocałował go w policzek i razem z resztą zespołu poszedł zrobić "zapasy" xD
Był piątek wieczór. Impreza miała się zacząć za godzinę, a on nie wiedział co me ze sobą zrobić. Wziął do ręki telefon i wybrał numer do Hiroto.
-Hallo ? - Usłyszał głos w słuchawce. To nie był jednak gitarzysta.
- Shou ? Gdzie jest Hiroto ? - zdziwił się gdy usłyszał zaspany głos wokalisty.
- Wyszedł. Powiedział, że ma coś do załatwienia. - W tle można było usłyszeć szepty i śmiechy. Chłopaki często zachowywali się dziwnie, ale teraz to było już całkiem co innego. Nao od samego początku coś podejrzewał, ale nie przejmował się tym. Odłożył słuchawkę po chwili położył się na łóżku, zamykając oczy. Myślał o Hitoro. Kochał tego wariata. Kochał jego pomysły, głos i jego ciało którego niestety nigdy nie miał okazji zobaczyć w całej okazałości. Tak zatonął we własnych myślach, że nie usłyszał otwieranych drzwi
-Nao ! Nao jesteś tu ?- Jego głos słyszał jak przez słuchawki. Słyszał ale był tak zanurzony w przemyśleniach, że nie zwrócił na to najmniejszej uwagi. Ocknął się dopiero wtedy gdy jakiś ciężar przygniata jego ciało.
- Nao...obudź się - poczuł ciepły oddech na swoim uchu. Uchylił lekko powieki, a przed oczami ujrzał blondwłosego gitarzystę. Gdy tylko spostrzegł się co się w tym momencie dzieje jego oddech natychmiast przyśpieszył. Szok i szczęście - to wtedy czuł.
-H..hiroto ? - ehh głupie pytanie - C..co ty t-tutaj robisz ? - Dodał lider już trochę się uspokajając.
-Niespodzianka ! - szepnął mu do ucha i przygryzł je wywołując i perkusisty dreszcze...przyjemnie dreszcze. Ręce gitarzysty zjechały na tors chłopaka powoli rozpinając jego koszule. Nao nie mógł ogarnąć co się w tej chwili dzieje. To wszystko było tak nagle. Myślał, że Hiroto nie jest nim zainteresowany.
-Ahh..- jęknął cicho gdy ręce blondyna całkiem pozbyły się jego koszuli i zaczęły jeździć po rozpalonej klacie co chwila zahaczając o sutki.
-Hiroto...a-ale chłoopaki...
- Nie przyjdą - przerwał mu cicho gitarzysta i zajął się spodniami lidera które już dosyć bardzo się na nim opinały. Nao speszony odwrócił wzrok. To był w końcu jego pierwszy raz. Chciał tego, ale to nie zmieniało faktu, że się bał. Jego oddech znowu nienaturalnie przyśpieszył. Hiroto zawiesił się nad nim patrząc w te piękne oczy. Chwile potem zatopił się w jego miękkich ustach. Delikatny pocałunek i pełen uczuć. Jakby na potwierdzenie, że on czuje do niego to samo. Gdy tylko zabrakło im powietrza niechętnie oderwali się od siebie. Lider trochę się uspokoił i pozwolił się pieścić gitarzyście . Blondyn znów zaczął rozpinać spodnie Nao już po chwili całkowicie je z niego ściągnął. Lider nie pozostał mu dłużny. Chwile potem koszulka Hiroto tak samo jak jego spodnie leżały koło łóżka. Chciał przez chwile przejąć inicjatywę lecz blondyn nie pozwolił mu na to. Szybko i sprawnie przyszpilił go do łóżka, całując. Nao od razu uległ słodkim ustom swojego kochanka. Hiroto po chwili zjechał pocałunkami na szyje chłopaka zabawiając się jego skórą.
- Ohh... - ciche jęki wydobywały się co chwila z ust lidera. Blondyn zaczął obcałowywać jego tors, drażniąc sutki przez co jego kochane uke traciło zmysły. Zaraz potem zjechał na brzuch a tam zagłębiając język w pępku kochanka. Nao wplątał palce w miękkie, blond kosmyki gitarzysty. Ogata zaczął błądzić rękami po udach lidera. Perkusista zadrżał pod wpływem jego dotyku. Na pewno w z przyjemności ale też ze strachu. Nigdy tego nie robił więc chyba jego obawy były uzasadnione.
- Chcesz tego ? - spytał blondyn. W jego głosie można było wyczuć troskę. Zbliżył swoją twarz do ust Murai'ego i złożył na nich lekki pocałunek. Gdy poczuł, że chłopak się uspokoił powrócił do poprzedniej czynności.
- Ja... boje się.. - jęknął odwracając wzrok.
- Cii... Nie zrobię ci krzywdy... - szepnął mu do ucha. Nao już więcej się nie odezwał. Wiedział, że może mu ufać. Hiroto zjechał pocałunkami na podbrzusze chłopaka.
- A-ale...ja. n-nigdy...
- Wiem . - mówiąc to ściągnął z niego bokserki które wylądowały w drugim końcu pokoju. Policzki lidera przybrały kolor krwistej czerwieni. Próbował się zasłonić, ale ręce Hiroto skutecznie mu to uniemożliwiały.
- Nie wstydź się - Nao odwrócił wzrok i posłusznie zabrał ręce, ale nadal zaciskał uda. Gitarzysta zaczął go po nich całować wywołując u niego ciche jęki. Jego mięśnie lekko się rozluźniły. Blondyn szybko to wykorzystał i szybko rozsunął nogi Murai'ego natychmiast biorąc jego męskość w usta.
- Hiroto ! - Nao niepohamowanie krzyknął imię kochanka pod wpływem tak nagłej pieszczoty. Blondyn nie przestawał ruszać głową. Wsłuchiwał się w pojękiwania kochanka. Ssał jego członek ręką stymulując jądra. Czuł, że po całym ciele perkusisty przechodzą dreszcze. Jego zarumienione policzki, zmrużone oczy i lekko rozchylone wargi były najpiękniejszym i najbardziej podniecającym widokiem dla Hiroto.
- Aiii.. - Lider A9 doszedł spuszczając się w usta Ogaty.
- Mmm... - Hiroto oblizał swoje czerwone usteczka i uśmiechnął się do perkusisty. Nao tylko speszony odwrócił wzrok. Nie chciał, żeby jego kochanek ujrzał te soczyste rumieńce na jego twarzy. To i tak już było dość krępujące. - Masz ochotę na więcej ? - spytał zadziornie łapiąc Murai'ego za podbródek i zmuszając go by spojrzał w jego oczy...
- Chc...chcee... - zająknął się przez chwile lider. Gitarzysta już nie potrzebował więcej informacji. Obrócił lekko drżącego chłopaka na brzuch i wsadził w jego dziurkę jeden palec który uprzednio polizał.
- B-boli... - jęknął lider, krzywiąc się. Chciał go już w sobie, ale wiedział, że na przyjemności trzeba poczekać.
- Cii... - poruszył palcem w jego wnętrzu na co ciemnowłosy cicho krzyknął. Chwile potem sam z chęcią poruszał biodrami i prosił o więcej. Blond chłopak dołożył drugi palec, a zaraz potem także i trzeci. - Kochanieee.... chcesz mnie już w sobie ? - przylgnął do jego pleców liżąc płatek ucha i przygryzając go trochę mocniej niż zwykle.
- T...taak...chce... - szepnął lider poruszając zachęcająco bioderkami.
- Nie usłyszałem.. - drażnił się z nim blondyn...
- Tak ! Chce ! - Powiedział trochę głośniej, zaraz potem chowając swoją niewinną twarzyczkę w poduszkę.
- Słucham ? - uśmiechnął się i zaczął przystawiać swój członek do dziurki chłopaka, a zaraz potem znowu się odsuwając...
-Hiiroto ! Błagam, nie baw się już... - wysapał perkusista. Zaraz potem poczuł nieprawdopodobny ból przeszywający jego ciało. Po policzku spłynęło kilka łez które natychmiast otarł wierzchem dłoni. Gitarzysta odczekał chwile i zaczął wolno poruszać się w Nao.
- Boli ! - krzyknął i znowu zaczął lekko łkać. Blondyn pogładził go uspokajająco po plecach.
-Zaraz przejdzie... - szepnął mu do ucha i zaczął całować go wzdłuż kręgosłupa. I faktycznie, Nao po chwili przyzwyczaił się do kochanka i zaczął poruszać biodrami cichutko prosząc o więcej tej przyjemności.
- Hiroto...szybciej... - wysapał. Ogato oczywiście z przyjemnością wypełnił jego prośbę. Jeszcze parę pchnięć i perkusista doszedł z głośnym jękiem. Hiroto czując zaciskające się na nim mięśnie także doszedł, spuszczając się wewnątrz niższego chłopaka. Zdążył go jeszcze tylko pocałować i oboje przytuleni do siebie odpłynęli w długi, spokojny i miejmy nadzieje piękny sen...
***
NaoS: I jeszcze taka mała prośba. ^^ Jakbyście wszyscy wysilili swoje cudowne i pełne pomysłów mózgi i podały nam jakieś propozycje na pary lub pomysł na notki to byłyby wdzięczne ;* Oczywiście mamy jeszcze parę pomysłów w zanadrzu ale każdy ma kiedyś limity i potrzebuje wsparcia ♥♥♥
- Nao proszę cię ! Dawno się nie bawiliśmy - Hiroto prawie położył się na i tak już leżącym perkusiście.
- Ale czemu u mnie ? - zażenowany spuścił głowę. Nie uzyskał jednak odpowiedzi na pytanie, które jak widać zostało uznane za retoryczne. - ehh...no doobra... - Horoto nadal leżący na Nao pocałował go w policzek i razem z resztą zespołu poszedł zrobić "zapasy" xD
Był piątek wieczór. Impreza miała się zacząć za godzinę, a on nie wiedział co me ze sobą zrobić. Wziął do ręki telefon i wybrał numer do Hiroto.
-Hallo ? - Usłyszał głos w słuchawce. To nie był jednak gitarzysta.
- Shou ? Gdzie jest Hiroto ? - zdziwił się gdy usłyszał zaspany głos wokalisty.
- Wyszedł. Powiedział, że ma coś do załatwienia. - W tle można było usłyszeć szepty i śmiechy. Chłopaki często zachowywali się dziwnie, ale teraz to było już całkiem co innego. Nao od samego początku coś podejrzewał, ale nie przejmował się tym. Odłożył słuchawkę po chwili położył się na łóżku, zamykając oczy. Myślał o Hitoro. Kochał tego wariata. Kochał jego pomysły, głos i jego ciało którego niestety nigdy nie miał okazji zobaczyć w całej okazałości. Tak zatonął we własnych myślach, że nie usłyszał otwieranych drzwi
-Nao ! Nao jesteś tu ?- Jego głos słyszał jak przez słuchawki. Słyszał ale był tak zanurzony w przemyśleniach, że nie zwrócił na to najmniejszej uwagi. Ocknął się dopiero wtedy gdy jakiś ciężar przygniata jego ciało.
- Nao...obudź się - poczuł ciepły oddech na swoim uchu. Uchylił lekko powieki, a przed oczami ujrzał blondwłosego gitarzystę. Gdy tylko spostrzegł się co się w tym momencie dzieje jego oddech natychmiast przyśpieszył. Szok i szczęście - to wtedy czuł.
-H..hiroto ? - ehh głupie pytanie - C..co ty t-tutaj robisz ? - Dodał lider już trochę się uspokajając.
-Niespodzianka ! - szepnął mu do ucha i przygryzł je wywołując i perkusisty dreszcze...przyjemnie dreszcze. Ręce gitarzysty zjechały na tors chłopaka powoli rozpinając jego koszule. Nao nie mógł ogarnąć co się w tej chwili dzieje. To wszystko było tak nagle. Myślał, że Hiroto nie jest nim zainteresowany.
-Ahh..- jęknął cicho gdy ręce blondyna całkiem pozbyły się jego koszuli i zaczęły jeździć po rozpalonej klacie co chwila zahaczając o sutki.
-Hiroto...a-ale chłoopaki...
- Nie przyjdą - przerwał mu cicho gitarzysta i zajął się spodniami lidera które już dosyć bardzo się na nim opinały. Nao speszony odwrócił wzrok. To był w końcu jego pierwszy raz. Chciał tego, ale to nie zmieniało faktu, że się bał. Jego oddech znowu nienaturalnie przyśpieszył. Hiroto zawiesił się nad nim patrząc w te piękne oczy. Chwile potem zatopił się w jego miękkich ustach. Delikatny pocałunek i pełen uczuć. Jakby na potwierdzenie, że on czuje do niego to samo. Gdy tylko zabrakło im powietrza niechętnie oderwali się od siebie. Lider trochę się uspokoił i pozwolił się pieścić gitarzyście . Blondyn znów zaczął rozpinać spodnie Nao już po chwili całkowicie je z niego ściągnął. Lider nie pozostał mu dłużny. Chwile potem koszulka Hiroto tak samo jak jego spodnie leżały koło łóżka. Chciał przez chwile przejąć inicjatywę lecz blondyn nie pozwolił mu na to. Szybko i sprawnie przyszpilił go do łóżka, całując. Nao od razu uległ słodkim ustom swojego kochanka. Hiroto po chwili zjechał pocałunkami na szyje chłopaka zabawiając się jego skórą.
- Ohh... - ciche jęki wydobywały się co chwila z ust lidera. Blondyn zaczął obcałowywać jego tors, drażniąc sutki przez co jego kochane uke traciło zmysły. Zaraz potem zjechał na brzuch a tam zagłębiając język w pępku kochanka. Nao wplątał palce w miękkie, blond kosmyki gitarzysty. Ogata zaczął błądzić rękami po udach lidera. Perkusista zadrżał pod wpływem jego dotyku. Na pewno w z przyjemności ale też ze strachu. Nigdy tego nie robił więc chyba jego obawy były uzasadnione.
- Chcesz tego ? - spytał blondyn. W jego głosie można było wyczuć troskę. Zbliżył swoją twarz do ust Murai'ego i złożył na nich lekki pocałunek. Gdy poczuł, że chłopak się uspokoił powrócił do poprzedniej czynności.
- Ja... boje się.. - jęknął odwracając wzrok.
- Cii... Nie zrobię ci krzywdy... - szepnął mu do ucha. Nao już więcej się nie odezwał. Wiedział, że może mu ufać. Hiroto zjechał pocałunkami na podbrzusze chłopaka.
- A-ale...ja. n-nigdy...
- Wiem . - mówiąc to ściągnął z niego bokserki które wylądowały w drugim końcu pokoju. Policzki lidera przybrały kolor krwistej czerwieni. Próbował się zasłonić, ale ręce Hiroto skutecznie mu to uniemożliwiały.
- Nie wstydź się - Nao odwrócił wzrok i posłusznie zabrał ręce, ale nadal zaciskał uda. Gitarzysta zaczął go po nich całować wywołując u niego ciche jęki. Jego mięśnie lekko się rozluźniły. Blondyn szybko to wykorzystał i szybko rozsunął nogi Murai'ego natychmiast biorąc jego męskość w usta.
- Hiroto ! - Nao niepohamowanie krzyknął imię kochanka pod wpływem tak nagłej pieszczoty. Blondyn nie przestawał ruszać głową. Wsłuchiwał się w pojękiwania kochanka. Ssał jego członek ręką stymulując jądra. Czuł, że po całym ciele perkusisty przechodzą dreszcze. Jego zarumienione policzki, zmrużone oczy i lekko rozchylone wargi były najpiękniejszym i najbardziej podniecającym widokiem dla Hiroto.
- Aiii.. - Lider A9 doszedł spuszczając się w usta Ogaty.
- Mmm... - Hiroto oblizał swoje czerwone usteczka i uśmiechnął się do perkusisty. Nao tylko speszony odwrócił wzrok. Nie chciał, żeby jego kochanek ujrzał te soczyste rumieńce na jego twarzy. To i tak już było dość krępujące. - Masz ochotę na więcej ? - spytał zadziornie łapiąc Murai'ego za podbródek i zmuszając go by spojrzał w jego oczy...
- Chc...chcee... - zająknął się przez chwile lider. Gitarzysta już nie potrzebował więcej informacji. Obrócił lekko drżącego chłopaka na brzuch i wsadził w jego dziurkę jeden palec który uprzednio polizał.
- B-boli... - jęknął lider, krzywiąc się. Chciał go już w sobie, ale wiedział, że na przyjemności trzeba poczekać.
- Cii... - poruszył palcem w jego wnętrzu na co ciemnowłosy cicho krzyknął. Chwile potem sam z chęcią poruszał biodrami i prosił o więcej. Blond chłopak dołożył drugi palec, a zaraz potem także i trzeci. - Kochanieee.... chcesz mnie już w sobie ? - przylgnął do jego pleców liżąc płatek ucha i przygryzając go trochę mocniej niż zwykle.
- T...taak...chce... - szepnął lider poruszając zachęcająco bioderkami.
- Nie usłyszałem.. - drażnił się z nim blondyn...
- Tak ! Chce ! - Powiedział trochę głośniej, zaraz potem chowając swoją niewinną twarzyczkę w poduszkę.
- Słucham ? - uśmiechnął się i zaczął przystawiać swój członek do dziurki chłopaka, a zaraz potem znowu się odsuwając...
-Hiiroto ! Błagam, nie baw się już... - wysapał perkusista. Zaraz potem poczuł nieprawdopodobny ból przeszywający jego ciało. Po policzku spłynęło kilka łez które natychmiast otarł wierzchem dłoni. Gitarzysta odczekał chwile i zaczął wolno poruszać się w Nao.
- Boli ! - krzyknął i znowu zaczął lekko łkać. Blondyn pogładził go uspokajająco po plecach.
-Zaraz przejdzie... - szepnął mu do ucha i zaczął całować go wzdłuż kręgosłupa. I faktycznie, Nao po chwili przyzwyczaił się do kochanka i zaczął poruszać biodrami cichutko prosząc o więcej tej przyjemności.
- Hiroto...szybciej... - wysapał. Ogato oczywiście z przyjemnością wypełnił jego prośbę. Jeszcze parę pchnięć i perkusista doszedł z głośnym jękiem. Hiroto czując zaciskające się na nim mięśnie także doszedł, spuszczając się wewnątrz niższego chłopaka. Zdążył go jeszcze tylko pocałować i oboje przytuleni do siebie odpłynęli w długi, spokojny i miejmy nadzieje piękny sen...
***
NaoS: I jeszcze taka mała prośba. ^^ Jakbyście wszyscy wysilili swoje cudowne i pełne pomysłów mózgi i podały nam jakieś propozycje na pary lub pomysł na notki to byłyby wdzięczne ;* Oczywiście mamy jeszcze parę pomysłów w zanadrzu ale każdy ma kiedyś limity i potrzebuje wsparcia ♥♥♥
Boskie. Teru
OdpowiedzUsuń